Żaden naukowiec nie jest jasnowidzem. Moje słowa o epidemii zawsze opierałem o najlepszą dostępną wiedzę, a nie o przypuszczenia - mówił w TVN24 były szef sanepidu Jarosław Pinkas.
Gościem "Rozmowy Piaseckiego" był we wtorek Jarosław Pinkas, który do listopada 2020 roku był głównym inspektorem sanitarnym.
Był pytany o swoje słowa z początku lutego 2020 roku, kiedy w Polsce nie było jeszcze potwierdzonego żadnego przypadku zakażenia SARS-CoV-2. Wtedy - również w "Rozmowie Piaseckiego" - powiedział: - Pewnie będziemy mieli taki przypadek (zakażenia). Oczywiście poradzimy sobie z nim i pewnie nie rozprzestrzenimy wirusa, dlatego że mamy dobry nadzór epidemiologiczny.
"Nie ma na świecie naukowca, który by przewidział coś podobnego"
- Wtedy nie znaliśmy tego wirusa, mogliśmy opierać się o przebieg chorób wywołanych przez te wirusy, które były wcześniej. Sugerowaliśmy się tym, co mówiły instytucje na całym świecie. ECDC, CDC, WHO - wyliczał Pinkas, wskazując na Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), amerykańskie Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) i Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Podkreślał, że SARS-CoV-2 "charakteryzuje się ogromną zaraźliwością, bardzo łatwo się rozprzestrzenia" i "pojawił się w momencie, gdy jesteśmy jedną wielką globalną wioską".
- Chyba nie ma na świecie naukowca, który by przewidział coś podobnego. Oczywiście teraz będą trwały dywagacje, czy byliśmy w stanie to przewidzieć - mówił.
Zapewniał, że jego słowa o epidemii zawsze "były oparte o najlepszą dostępną wiedzę, a nie o przypuszczenia". - Żaden naukowiec nie jest jasnowidzem, nie ma profetycznych umiejętności - powtórzył.
Zwracał uwagę, że "do tej pory nie wiadomo, skąd ten wirus się wziął, czy rzeczywiście z targu w Wuhanie, czy może ma inne pochodzenie". - Długo nie znaliśmy jego genomu w całości, poznaliśmy dopiero w styczniu - dodał.
W sprawie szczepień "nie wolno przyhamować"
Pinkas był też pytany, czy jest w stanie przewidzieć, kiedy skończy się epidemia w Polsce. - Jeżeli będziemy pryncypialni, będzie takie oczekiwanie na szczepienia, jeżeli nadal będziemy się zachowywać rozważnie, zachowywać dystans, to wyjdziemy z tej pandemii. Pewnie szybciej niż inni, którzy nie do końca wierzą w to, że jest to możliwe. Wszystko zależy od nas - powiedział.
Dodał, że "wiele oczekuje od logistyki szczepień". - W zeszłym tygodniu podano ponad milion dawek. To jest moim zdaniem dużo - ocenił.
Podkreślał, że w tej kwestii "nie wolno przyhamować". - Trzeba robić wszystko, by nadal było duże oczekiwanie ze strony społeczeństwa na tę szczepionkę - mówił.
Pinkas zaznaczył też, że "najlepsza szczepionka to jest ta, która jest szybko dostępna". - To jest kluczowa kwestia, żebyśmy w tej chwili nie analizowali, czy któraś jest lepsza, a która gorsza. Ta, która jest podana najszybciej, jest najskuteczniejsza i najlepsza - powtórzył.
- Życzę wszystkim, żeby byli jak najszybciej zaszczepieni. To jest wielka wspólna narodowa sprawa ponad podziałami - zakończył były szef sanepidu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24