Uchwała Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w kontekście przyznanej TVN24 koncesji jednym z tematów "Kropki nad i" w TVN24. - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji de facto apeluje do polityków o to, żeby zmienić prawo - zwrócił uwagę poseł KO Cezary Tomczyk. Dyskutujący z nim wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk (PiS) tłumaczył, że ustawa medialna, zwana lex TVN, zmierzała do tego, "żeby nie było omijania prawa".
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła w środę koncesję dla TVN24. Stacja czekała na to od lutego 2020 roku. Rzeczniczka Rady Teresa Brykczyńska poinformowała, że przed głosowaniem Rada jednogłośnie podjęła uchwałę, z której wynika, że podmioty kontrolowane ostatecznie przez osoby spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego do koncesji nie mają prawa.
Gośćmi czwartkowej "Kropki nad i" byli poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk i wiceszef resortu spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk (PiS), którzy zostali zapytani o tę uchwałę.
Tomczyk: KRRiT de facto apeluje do polityków o to, żeby zmienić prawo
Zdaniem Cezarego Tomczyka uchwała KRRiT jest "skandaliczna". - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej mówi jasno, że organy władzy muszą działać tylko w ramach i w granicach prawa. I oto Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji de facto apeluje do polityków o to, żeby zmienić prawo, żeby zmienić właściciela stacji TVN, co jest absolutnym skandalem, bo Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmowała w tej jednej sprawie decyzję przez dziewiętnaście miesięcy - przypomniał. Podsumował, że to "niebywały przypadek na skalę ogólnoeuropejską".
- Powinniśmy sobie zdać sprawę, jaki jest cel. Celem tej uchwały i celem tego wszystkiego, co dzieje się wokół TVN-u, jest de facto nałożenie kagańca na wolne media w Polsce po to, żeby nie mogły zadawać trudnych pytań politykom - stwierdził.
Wawrzyk: regulacje do tego zmierzały, żeby nie było omijania prawa
Piotr Wawrzyk, choć początkowo twierdził, że nie przeczytał omawianej uchwały, włączył się do dyskusji. - Rzecz w tym, że mamy przypadki omijania zakazu posiadania większościowych kapitałów przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Te regulacje, w sensie lex TVN, do tego właśnie zmierzały, żeby nie było omijania prawa. Tylko taki był tego cel - powiedział.
- A jakie było podejście do wolności mediów, z tego punktu widzenia patrząc? - zapytał. Zwrócił się po chwili do Tomczyka, mówiąc: - Pan poseł doskonale pamięta, jak rozliczaliście "Wprost", jak działaliście wobec tygodnika, stosując bolszewickie metody wobec dziennikarzy.
Wawrzyk dopytywany, dlaczego Krajowa Rada przyznała stacji TVN24 koncesję, skoro rzekomo omija ona prawo, odpowiedział, że jest to pytanie do KRRiT. - Ode mnie wymaga się interpretacji decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Nie uważa pani, że to wkraczanie jednego organu w działania drugiego - zapytał prowadzącą.
Tomczyk w tym miejscu przypomniał Wawrzykowi o wizycie posła PiS i wnioskodawcy projektu ustawy medialnej Marka Suskiego, który w sierpniu odwiedził siedzibę KRRiT, gdy trwał proces rekoncesji.
Prowadząca program Monika Olejnik przypomniała także słowa rzeczniczki KRRiT, która 16 września, po głosowaniu w sprawie koncesji, które nie przyniosło rozstrzygnięcia, wspominała, że w sprawie lex TVN "sytuacja jest zawieszona" i że KRRiT czeka, "czy coś jeszcze może się wydarzy w Sejmie w tej sprawie". Na uwagę, że w harmonogramie prac Sejmu nie zaplanowano wówczas procedowania tej ustawy, odparła, że "rzeczywiście, ale pan poseł Terlecki podkreślił, że sprawa tej ustawy może być w każdym momencie podniesiona na posiedzeniu. To są słowa pana Terleckiego, my ufamy tym słowom". Było to nawiązanie do szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Czy zdaniem Wawrzyka tą sprawą powinien zająć się Trybunał Konstytucyjny? - Myślę, że jest to pole do interpretacji w stosowaniu tego prawa. Jak wiemy, na niektórych przykładach, jest to prawo omijane, w związku z tym ta precyzja przepisów musi być, a do precyzyjnego wyjaśnienia przepisów i ich konstytucyjności jest właśnie Trybunał Konstytucyjny - odpowiedział.
W trakcie programu poruszono także temat rozmowy szefa resortu spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, który spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, Siergiejem Ławrowem. Wawrzyk został zapytany, czy w trakcie tych rozmów szefowie dyplomacji rozmawiali o zwrocie wraku tupolewa, po katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku. - Pewnie tak. W każdych rozmowach wiem, że ten temat był przygotowywany do poruszenia - odparł.
Źródło: TVN24