Śledztwo w sprawie zniszczenia tupolewa umorzone  

Bliźniaczy tupolew nr 102
Tomczyk o zniszczeniu tupolewa: staję tu, żeby pokazać kłamstwo Macierewicza i kłamstwo podkomisji
Źródło: TVN24
Prokuratura Krajowa umorzyła śledztwo w sprawie zniszczenia samolotu Tu-154M numer 102 w trakcie prac prowadzonych przez podkomisję smoleńską. Jak przekazał rzecznik PK Przemysław Nowak, prokurator uznał, że "członkowie podkomisji nie przekroczyli swoich uprawnień".

Śledztwo dotyczyło przekroczenia uprawnień przez członków podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, w tym jej przewodniczącego - Antoniego Macierewicza, polegającego na zniszczeniu samolotu Tu-154M numer 102, a także niedopełnieniu obowiązków przez byłego Ministra Obrony Narodowej poprzez zaniechanie zapobieżenia zniszczenia tego samolotu.

"Postępowanie zostało umorzone wobec braku w czynach znamion czynu zabronionego" - przekazał w komunikacie rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

ZOBACZ TAKŻE: 10 kłamstw Macierewicza >>>

Działania prokuratury w trakcie śledztwa

Śledztwo prowadzone w tej sprawie zostało w grudniu 2023 roku wyłączone ze śledztwa prowadzonego w sprawie katastrofy smoleńskiej. W listopadzie tego roku postępowanie zostało przejęte przez zespół śledczy powołany w Prokuraturze Krajowej.

Rzecznik PK poinformował, że w toku śledztwa przeprowadzono wielokrotne oględziny samolotu Tu-154M nr 102, w tym z udziałem specjalistów. Zabezpieczono i przeanalizowano dokumentację dotyczącą jego eksploatacji, przechowywania oraz prac prowadzonych przez Podkomisję do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego, pozyskano materiały z Prokuratury Krajowej, Ministerstwa Obrony Narodowej, jednostek wojskowych i instytucji współpracujących, przesłuchano licznych świadków - w tym żołnierzy, techników lotniczych, specjalistów oraz osoby wykonujące czynności na samolocie - a także uwzględniono stanowiska i opinie specjalistów z zakresu techniki lotniczej oraz badania wypadków lotniczych.

OGLĄDAJ: Siła śledztwa
pc

Siła śledztwa

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Śledczy ustalili, że samolot Tu-154M nr 102 - tożsamy konstrukcyjnie z rozbitym w katastrofie smoleńskiej Tu-154M nr 101 - ostatni lot wykonał w sierpniu 2011 roku. Od października 2011 roku był przechowywany w hangarze w Mińsku Mazowieckim.

Samolot Tu-154M numer 102
Samolot Tu-154M numer 102
Źródło: Radek Pietruszka/PAP

"Podkomisja uzyskała dostęp do samolotu w celu prowadzenia badań, które rozpoczęły się 11 marca 2016 r. Początkowo prowadzone były badania nieinwazyjne, niewymagające ingerencji w konstrukcję samolotu" - zaznaczył rzecznik Prokuratury Krajowej.

Następnie - jak wskazał - zdemontowano wybrane elementy i pobierano próbki do badań laboratoryjnych. "W wyniku tych działań doszło do naruszenia części elementów konstrukcyjnych samolotu" - zaznaczył prok. Nowak.

Ustalono również - jak czytamy - że samolot od dłuższego czasu nie posiadał zdolności operacyjnych z uwagi na wygaśnięcie ważności jego obsług technicznych, a już od 2011 roku był niezdatny do wykonywania lotów. Ostatecznie został także przekwalifikowany do kategorii odpowiadającej złomowi w ewidencji wojskowej.

OGLĄDAJ: Siła kłamstwa
pc

Siła kłamstwa

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Członkowie podkomisji nie przekroczyli swoich uprawnień"

"Prokurator umorzył postępowanie, uznając, że członkowie podkomisji nie przekroczyli swoich uprawnień" - przekazał prokurator Nowak.

Wyjaśnił, że obowiązujące przepisy, w szczególności ustawa – Prawo lotnicze oraz akty wykonawcze regulujące działalność komisji badających zdarzenia lotnicze, przyznawały podkomisji uprawnienia do prowadzenia badań technicznych, w tym także badań ingerujących w konstrukcję statku powietrznego, o ile służyły one realizacji celu badawczego.

"Prokurator nie oceniał merytorycznej jakości wyników tych badań, gdyż okoliczność ta nie miała wpływu na ustalenie, że przeprowadzone badania mieściły się w granicach uprawnień Podkomisji i były dopuszczalne na gruncie prawa lotniczego" - dodał.

Po drugie, jak przekazał, śledczy ustalili, że samolot już przed rozpoczęciem prac podkomisji był wyłączony z użytkowania. "Brak możliwości przywrócenia go do użytkowania nie wynikał więc wyłącznie z późniejszych prac podkomisji" - wyjaśnił Nowak.

Dodał, że po trzecie, "podejmowane czynności nie były motywowane zamiarem wyrządzenia szkody ani utrudnienia postępowania karnego, lecz realizacją zadań związanych z ustaleniem przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej".

OGLĄDAJ: Eksplozja emocji w podkomisji smoleńskiej
pc

Eksplozja emocji w podkomisji smoleńskiej

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Zaznaczył, że działania prowadzone były w ramach obowiązujących procedur i uprawnień, a zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził istnienia zamiaru wymaganego dla przypisania odpowiedzialności karnej.

"Wobec powyższych okoliczności prokurator podjął decyzję o umorzeniu postępowania wobec braku w czynie znamion czynu zabronionego" - podkreślił Nowak.

Śledztwa w innych wątkach trwają

Wyjaśnił, że na tej samej podstawie umorzone zostało postępowanie w zakresie drugiego czynu, czyli niedopełnienia obowiązków przez Ministra Obrony Narodowej.

"Skoro ustalono, że członkowie podkomisji działali w granicach przysługujących im uprawnień, brak było podstaw do przyjęcia, że Minister Obrony Narodowej nie dopełnił obowiązków poprzez zaniechanie podjęcia czynności zapobiegających zniszczeniu samolotu lub czynności mających na celu przywrócenie go do stanu poprzedniego" - zaznaczył rzecznik PK.

Prokuratorzy z Zespołu Śledczego numer 4 nadal prowadzą cztery śledztwa dotyczące kilkunastu wątków.

OGLĄDAJ: Kocioł czarownic
pc

Kocioł czarownic

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: