Odwołany szef zespołu śledczego od Smoleńska

Krzysztof Schwartz
Tomczyk: opinia publiczna ma prawo wiedzieć, na co podkomisja smoleńska wydała ponad 80 milionów złotych
Źródło: TVN24
Krzysztof Schwartz, szef zespołu śledczego w Prokuraturze Krajowej zajmującego się wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej, został odwołany ze stanowiska - dowiedziała się TVN24. Ze składu usunięto też czterech innych prokuratorów.

Polskie śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiej trwa już ponad 15 lat. Zostało wszczęte jeszcze w dniu katastrofy postanowieniem ówczesnej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W 2016 r. zarządzeniem ówczesnego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry zostało przekazane do dalszego prowadzenia Zespołowi Śledczemu nr 1 w Prokuraturze Krajowej. 

Dotychczas nieprzerwanie pracami zespołu kierował prok. Krzysztof Schwartz - najpierw jako wiceszef zespołu (do śmierci prokuratora Marka Pasionka), a potem jako szef. Według nieoficjalnych ustaleń TVN24 został odwołany i otrzymał propozycję dołączenia do zespołu jako zwykły prokurator. Jak udało się nam ustalić, formalnie przestanie pełnić funkcję szefa zespołu 29 grudnia. Z dziesięcioosobowego składu usunięto też czterech innych prokuratorów, a dołączyć ma dwóch nowych. 

O powody tych zmian zapytaliśmy w Ministerstwie Sprawiedliwości i Prokuraturze Krajowej. Czekamy na odpowiedź.

Krzysztof Schwartz
Krzysztof Schwartz
Źródło: TVN24

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej

Jeszcze w marcu prok. Schwartz mówił, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej formalnie jest przedłużone do końca tego roku. Jak wskazał, we wrześniu 2024 roku do zespołu wpłynęła opinia międzynarodowego zespołu biegłych, "bardzo obszerna, zawierająca materiały w formie papierowej, jak i elektronicznej".

Schwartz zapowiadał, że opinia otworzy drogę do zamknięcia śledztwa, ale 15 grudnia wydał postanowienie o uzupełnieniu opinii. Zespół chciał zadać biegłym kilkadziesiąt pytań, które uzupełniłyby opinię i wykluczyły niedopowiedzenia albo sprzeczności. 

Międzynarodowy zespół biegłych, w skład którego weszli eksperci ze Stanów Zjednoczonych, Irlandii, Wielkiej Brytanii i Węgier, powołano w 2019 r. do sporządzenia wspólnej pisemnej opinii dotyczącej okoliczności, przebiegu i przyczyn katastrofy Tu-154M.

Biegli uczestniczący w pracach tego zespołu wcześniej zajmowali się m.in. katastrofami i wypadkami amerykańskiego Boeinga nad Lockerbie w Szkocji w 1988 r., amerykańskiego Airbusa na rzece Hudson w Nowym Jorku w 2009 r. i promu kosmicznego Columbia w 2003 r. Prace zespołu zagranicznych biegłych trwały kilka lat.

Co mówił prokurator

Schwartz w reportażu Piotra Świerczka "Siła śledztwa" w ubiegłym roku mówił, że opinia biegłych prokuratorów (po powtórnej sekcji zwłok ofiar) "nie pozwala na stwierdzenie, że doszło do działania materiału wybuchowego" na pokładzie Tu-154, a tym samym, że 96 pasażerów, w tym prezydent Lech Kaczyński, nie zginęło w wyniku eksplozji bomby lub innych materiałów wybuchowych.

OGLĄDAJ: Siła śledztwa
pc

Siła śledztwa

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: