Po publicznej wymianie zdań profesor Antoni Dudek zaprosił w środę kandydata PiS Karola Nawrockiego, który jest też prezesem IPN, do udziału w swoim programie "Dudek o polityce".
"Uprzedzając Pańskie obawy, pragnę zapewnić, że nie będę Pana pytał ani o sprawę apartamentu w Muzeum Drugiej Wojny Światowej, ani też o jakże charakterystyczną reakcję na słowa ks. dziekana Jana Jóźwiaka, wypowiedziane wczoraj podczas spotkania w Ciechanowie. Są sprawy znacznie od tego ważniejsze, jak np. bilans Pańskiej dotychczasowej prezesury w Instytucie" - zwrócił się do Nawrockiego.
Nawrocki odmówił
Nawrocki powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Hrubieszowie, że "nie ma już czasu zajmować się profesorem Dudkiem, bo zajmuje się spotkaniami z mieszkańcami w całej Polsce". Zaznaczył, że jest zawsze gotowy, by rozmawiać o ważnych sprawach, takich jak historia i pamięć narodowa.
Dodał, że wiele razy dyskutował z profesorem Dudkiem i były to przyjazne rozmowy. - Profesor uczestniczył w wydarzeniach, które organizowałem. Myślę, że z profesorem Dudkiem o IPN i bieżących sprawach Instytutu rozmawialiśmy w miłej, przyjemnej, atmosferze. Jeśli znajdę w swoim kalendarzu - skoro padło to zaproszenie - czas, by rozmawiać, to nie mam obaw. Ale na pewno nie mam teraz czasu zajmować się profesorem Dudkiem i jego przemyśleniami, które zresztą - umotywowałem to konkretnymi pismami - są dalekie od prawdy - powiedział prezes IPN.
Dodał, że pozdrawia historyka z "życzliwością".
Spięcie między Dudkiem a Nawrockim
Na początku roku prof. Dudek w podcaście "Krytyki Politycznej" stwierdził, że Nawrocki, który jest też prezesem IPN, "to człowiek bezwzględny i zdeterminowany, żeby odnieść sukces". Ocenił też, że Nawrocki "to jeden z najbardziej niebezpiecznych ludzi, jacy pojawili się w przestrzeni publicznej".
Nawrocki nazwał wówczas słowa Dudka komplementem. Jak mówił wtedy, jest człowiekiem bezpiecznym, łagodnym, efektywnym i bardzo zdeterminowanym w realizacji swoich zadań, "szczególnie zadań wobec Polski i Polaków".
Do słów prof. Dudka nawiązał w trakcie wtorkowego spotkania wyborczego Nawrockiego w Ciechanowie ksiądz Jan Jóźwiak z parafii Matki Bożej Fatimskiej. Ksiądz stwierdził, że radzi Nawrockiemu, by wymierzył historykowi, jak go spotka, "prawy prosty albo lewy". - Tylko niech pan broni życia dzieci, a wtedy Pan Bóg panu będzie błogosławił i pan wygra na pewno - dodał. Nawrocki odpowiedział: - Bóg zapłać księże dziekanie. Dziękuję za te słowa i to wsparcie.
Dopytywany potem w środę o swoje słowa, Nawrocki stwierdził, że "jeśli profesor Dudek jest w trwodze, to gwarantuje, że jego umiejętności bokserskie zostawia na występy w ringu bokserskim". - Pan profesor wie, że jestem osobą bardzo łagodną, spokojną, uśmiechniętą, więc tej uwagi i tej opinii, tego życzenia księdza oczywiście nie przyjmuję, a za wszystkie pozostałe do księdza mówię: Bóg zapłać. Dziękuję, że wierzy we mnie i w moje zwycięstwo - mówił Nawrocki.
Ksiądz przeprasza. Dudek: znacznie ważniejsza jest reakcja kandydata
Ksiądz Jóźwiak, który sformułował słowa o "prawym albo lewym prostym" dla Dudka, tłumaczył potem, że jego wypowiedź była przenośnią. Przeprosił też prof. Dudka. "Chciałbym wyjaśnić z pokorą, że miałem na myśli przenośnię, ponieważ Pan Karol Nawrocki był bokserem. Chodziło tylko o to, aby udzielić celnej riposty Panu Profesorowi Antoniemu Dudkowi, który nadmiernie krytykuje Pana Karola" - napisał ksiądz w oświadczeniu.
Prof. Dudek odniósł się do wypowiedzi księdza Jóźwiaka na Facebooku. "Ksiądz dziekan, to w sumie żadna niespodzianka. Takich przesiąkniętych duchem chrześcijańskiego miłosierdzia kapłanów starszej daty można w Polsce spotkać wciąż sporo. Jednak odpowiedź jakiej udzielił mu 'obywatelski' kandydat na prezydenta, całkiem sporo mówi właśnie o nim samym. Może nawet więcej niż chciałby nam o sobie powiedzieć" - napisał Dudek.
W środę w "Tak jest" w TVN24 prof. Dudek powiedział, że "przyjmuje przeprosiny" księdza. - Aczkolwiek nie wiem, czy ksiądz rzeczywiście miał co innego na myśl niż to, co powiedział - zastrzegł.
Ocenił też, że "w całej tej sprawie znacznie ważniejsza jest reakcja kandydata na prezydenta". - Dlatego że Karol Nawrocki miał do wyboru dwie reakcje. I tutaj ciężko jest być przeszkolonym, tutaj pojawia się, że tak powiem, prawdziwe oblicze polityka - mówił.
ZOBACZ TEŻ: Profesor Dudek: Nawrocki miał do wyboru dwie reakcje. I tu pojawia się prawdziwe oblicze polityka
Autorka/Autor: ek/ads
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Wojtek Jargiło