- Powinniśmy wprowadzić trochę szacunku. Nie ma gorszych, lepszych kandydatów na prezydenta. Dzisiaj wszyscy kandydaci są równi - powiedział w programie "Kawa na ławę" w TVN24 Tadeusz Cymański. - Parę milionów ludzi podpisało się pod ich listami. Nie lekceważcie tego jako władza - przypominał Ryszard Czarnecki.
- Jest jeden poważny kandydat, nie chcę powiedzieć faworyt, który traktuje te wybory nie jako próbę autoprezentacji, tylko szykuje się do objęcia tego najbardziej szanownego stanowiska w Polsce, jakim jest bycie prezydentem RP. To jest Bronisław Komorowski. Pozostali kandydaci, z całym szacunkiem, to jeszcze nie jest ten moment, aby zaczęli ubiegać się o ten urząd - powiedział Jacek Protasiewicz (PO).
- Kiedy wybierano Aleksandra Kwaśniewskiego, był odrobinę młodszy od Andrzeja Dudy i wybrano go na dwie kadencje - powiedział Ryszard Czarnecki z PiS.
- Nie chodzi o wiek, tylko o doświadczenie polityczne. Kwaśniewski, kandydując, miał już duże doświadczenie w polityce. Mam wrażenie, że pretendenci na prezydenta chcą rozpocząć swoją karierę polityczną od bycia prezydentem. Dlatego powiedziałem: ich czas jeszcze przyjdzie - odpowiadał mu Protasiewicz.
"Dzisiaj wszyscy kandydaci są równi"
Tadeusz Cymański przyznał, że dysproporcje i szanse między kandydatami są ogromne, ale konieczne jest poszanowanie każdego z kandydatów, bo zebrali po 100 tys. podpisów. - Powinniśmy wprowadzić trochę szacunku. Nie ma gorszych, lepszych (kandydatów - red.) Dzisiaj wszyscy kandydaci są równi - powiedział.
- Parę milionów ludzi podpisało się pod ich listami. Nie lekceważcie jako władza, tych paru milionów ludzi. Byłoby najlepiej, aby tak z góry nie kreować, kogo wybiorą Polacy. Zostawcie to Polakom - powiedział Czarnecki.
- Mamy bardzo ciekawą ofertę dla młodego pokolenia, bo jest duża liczba młodych kandydatów. Chyba największa od wielu wielu lat. Już zdarzało się, że Polacy wybierali młodego prezydenta - powiedział Kosiniak-Kamysz.
- Premier Ewa Kopacz powiedziała kiedyś, że nikt się nie rodzi się premierem. Tak samo nikt nie rodzi się prezydentem. To, czy jest się dobrym prezydentem czy premierem dopiero się okazuje. Gdyby ustawodawca chciał podkreślić sprawę doświadczenia i wieku, to by ustanowił wiek na 45 lat lub więcej. Ustawodawca w swojej mądrości dowiódł, że dla młodszych kandydatów też jest miejsce - powiedział Miller.
Komorowski jak rycerz?
Profesor Tomasz Nałęcz zapewnił o szacunku prezydenta Komorowskiego do każdego z kandydatów, bo zebrali 100 tys. podpisów. - Komorowski marzył o sytuacji, kiedy w tym prezydenckim pojedynku zmierzy się kwiat polskiego rycerstwa - prezes Kaczyński, premier Leszek Miller, przewodniczący Piechociński. Okazało się, że nie wszyscy z tego kwiatu rycerstwa wyjechali na ten turniej, wskazali innych - stwierdził.
- Nie odmawiajmy prezydentowi prawa do zaskoczenia, że prezes Kaczyński weźmie odwet i udowodni narodowi, kto jest prawdziwym prezydentem - powiedział Nałęcz.
- Proszę pamiętać, że jeśli chodzi o polskie rycerstwo, to król Jagiełło nie bił się w pierwszej linii, stał na wzgórzu, patrzył co się dzieje i dowodził. W poprzednich wyborach to przecież to nie szef partii wystartował. Donald Tusk zachował pozycję stojącego na wzgórzu i wypychał swoje hufce - skomentował były premier Leszek Miller.
Wybory prezydenckie
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się 10 maja 2015 roku. Wystartuje w nich 11 kandydatów, którym udało się zebrać 100 tys. podpisów pod listami poparcia.
Najwięcej podpisów udało się zebrać kandydatowi PiS Andrzejowi Dudzie. Złożył on w Państwowej Komisji Wyborczej 1,6 mln podpisów.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24