Minister edukacji Przemysław Czarnek przekazał, że nie ma żadnych planów uruchamiania nauki zdalnej w związku z zachorowaniami na grypę i RSV wśród dzieci.
Szef MEiN Przemysław Czarnek pytany był podczas rozmowy w Radiu Lublin o możliwość wprowadzenia nauki zdalnej w szkołach w związku z falą zachorowań na grypę wśród dzieci.
- Nie ma żadnych planów uruchamiania nauki zdalnej odgórnie przez ministerstwo w związku z zachorowaniami na grypę i RSV - poinformował Czarnek. Jak dodał, jest w tej sprawie w stałym kontakcie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. Powiedział, że nauka zdalna była "absolutną ostatecznością stosowaną w okresie pandemii, kiedy COVID zabijał ludzi". - Trzeba było wtedy na kilka miesięcy wysłać dzieci i nauczycieli na naukę zdalną, ale ona wyrządziła wiele szkód - powiedział.
Czarnek: trzeba rozmawiać o przywróceniu emerytury nauczycielskiej
Czarnek mówił też o wyzwaniach stojących przed jego resortem. Stwierdził, że w perspektywie 2-4 lat niż demograficzny będzie się nasilał i w systemie oświaty ubędzie kilkaset tysięcy dzieci. - Dlatego już dziś trzeba rozmawiać o przywróceniu wcześniejszej emerytury nauczycielskiej - powiedział. Stwierdził, że to uprawnienie powinno obejmować od kilkudziesięciu do nawet 1000 tysięcy nauczycieli w perspektywie kilku lat.
- Żadnej zapowiedzi zwalniania nauczycieli nie ma - dodał też, choć dzień wcześniej sam zapowiedział, że "w perspektywie dwóch, trzech lat na 100 procent" będą zwolnienia. - Mówiąc o ich skali, stwierdził: - To jest kwestia około 100 tysięcy nauczycieli z 700 tysięcy - powiedział w środę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock