Przerwane wsparcie dla pokrzywdzonych przestępstwem. "Jesteśmy zawieszeni"

Ministerstwo Sprawiedliwości
Mucha o sprawie Funduszu Sprawiedliwości: są dwie części tej historii
Źródło: TVN24
Ośrodki wsparcia pokrzywdzonych przestępstwem nie dostaną w styczniu środków na funkcjonowanie. To efekt opóźnienia rozstrzygnięcia konkursu w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Organizacjom kończą się umowy, więc muszą wstrzymać działanie. - Bądźcie cierpliwi - odpowiada na krytykę minister sprawiedliwości Waldemar Żurek.
Kluczowe fakty:
  • Termin rozstrzygnięcia konkursu z Funduszu Sprawiedliwości został wydłużony do końca stycznia. Umowy z organizacjami pozarządowymi kończą się jednak w grudniu.
  • Efekt? - Osoby, które się do nas zgłoszą, niestety, będą musiały poczekać na rozstrzygnięcie konkursu - przyznał w rozmowie z nami Dawid Sztajner, prezes Częstochowskiego Stowarzyszenia ETOH.
  • Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat, w którym stwierdzono m.in., że konkursy nie są po to, by zapewnić stałość finansowania organizacjom pozarządowym. - To policzek nie tylko dla organizacji pozarządowych, ale w szczególności dla osób pokrzywdzonych przestępstwem - oceniła prezeska Fundacji "Dziecko w Centrum" Marzena Affeldt.

Od 1 stycznia 2026 roku organizacje udzielające pomocy poszkodowanym przestępstwem mogą nie otrzymać potrzebnego finansowania. Powodem jest opóźnienie rozstrzygnięcia konkursu z Funduszu Sprawiedliwości. Jego wyniki miały być znane 6 grudnia, jednak termin został przedłużony do 31 stycznia 2026 roku.

Czteroletni program pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem kończy się jednak wcześniej, bo 31 grudnia 2025 roku. Jak poinformowała w środę Wirtualna Polska, nowy konkurs rozpisano w lipcu bieżącego roku. Do końca września chęć działania w ramach sieci ośrodków udzielających pomocy zgłosiło kilkadziesiąt organizacji. Problemy - relacjonowała WP - zaczęły się na etapie prac komisji konkursowej. Wiceminister sprawiedliwości Sławomir Pałka mówił dziennikarzom, że w resorcie doszło do "paraliżu decyzyjnego związanego z obawami o wykonywanie tych czynności przez urzędników". - Proszę sobie wyobrazić, że część pana byłych kolegów z pracy ma teraz zarzuty za czynności, które pan ma teraz wykonywać - mówił wiceminister cytowany przez WP.

W efekcie dalsza praca organizacji pozarządowych stanęła pod znakiem zapytania. Na profilu Niebieskiej Linii IPZ (Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego) poinformowano, że wsparcie udzielane w ramach ośrodka pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem zostanie wstrzymane 1 stycznia 2026 roku. "Bez środków na funkcjonowanie i realizację zadań nie jest możliwe ani przyjmowanie nowych osób pokrzywdzonych, ani kontynuowanie wsparcia, które się rozpoczęło" - zaznaczono w komunikacie.

"Jesteśmy zawieszeni finansowo"

Takich przypadków jest więcej. Ośrodki pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem tworzą ogólnopolską sieć placówek, które w swoich regionach oferują wsparcie m.in. prawne, psychologiczne i materialne (na przykład przez pokrywanie kosztów żywności czy świadczeń zdrowotnych). Organizacje prowadzą okręgowe ośrodki pomocy, które dzielą się z kolei na lokalne.

Na przykład częstochowskie stowarzyszenie ETOH prowadzi Ośrodek Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem i Świadkom w Częstochowie, ale też placówki w Lublińcu, Myszkowie i Zawierciu. Jak powiedział nam prezes organizacji Dawid Sztajner, z początkiem roku ETOH nie otrzyma już środków na dalsze funkcjonowanie.

- Jesteśmy zawieszeni finansowo, ale nie zawieszamy pracy. Nie będziemy pracować w takim samym zakresie, jak normalnie, bo nie będzie to możliwe, ale postaramy się utrzymywać opiekę nad osobami w procesach psychologicznych czy prawnych. Pomoc otrzymają tylko te najbardziej potrzebujące osoby i te, które mają jakieś pilne sprawy to załatwienia, na przykład w ramach toczącego się postępowania. Ale nowe osoby, które dopiero się do nas zgłoszą, niestety, będą musiały poczekać na rozstrzygnięcie konkursu - przyznał Sztajner.

Jak będzie wyglądała działalność organizacji na początku 2026 roku? - Czujemy się odpowiedzialni za ludzi, których mamy pod swoją opieką, dlatego będziemy im pomagać pro bono. Ludzie, którzy są zatrudnieni w projekcie, nie mogą poszukać sobie innej pracy, nie wiedząc, czy od lutego będziemy dalej pracować w tym zakresie, w którym pracowaliśmy do tej pory przez lata. Natomiast nie będą w stanie opłacić swoich bieżących zobowiązań, bo nie dostaną wynagrodzenia. Dla mnie to kuriozalna sytuacja, której nie rozumiem - ocenił prezes Częstochowskiego Stowarzyszenia ETOH.

- Jestem wdzięczny naszym pracownikom, że mimo wszystko znaleźli w sobie tyle empatii i człowieczeństwa, by poświęcić swój czas dla innych - powiedział Dawid Sztajner. Jak poinformował, sytuacja ta będzie dotyczyć około 10 osób. Prezes ETOH dodał, że w styczniu organizacja będzie musiała opłacić wynajem pomieszczeń dla ośrodka wsparcia z własnych środków i nawet w przypadku wygranego konkursu nie otrzyma tych pieniędzy z powrotem.

Pokrzywdzeni zaczną płacić z własnej kieszeni? "Niestety, tak to działa"

Wiele organizacji nie może jednak pozwolić sobie na kontynuację wsparcia. - W styczniu nasz ośrodek i punkty pomocy zostaną zamknięte. Większość organizacji nie ma środków własnych na to, by utrzymać wsparcie finansowane z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości - powiedział nam koordynator projektu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w jednej z organizacji pozarządowych z północnej Polski.

Nasz rozmówca, pragnący zachować anonimowość, podkreślił, że opóźnienie rozstrzygnięcia konkursu oznacza dla beneficjentów pomocy na przykład wstrzymanie finansowania terapii. - Chyba że beneficjent sfinansuje taką terapię we własnym zakresie. Niestety, tak to działa - przyznał koordynator.

W niektórych regionach do konkursu zgłosiła się tylko jedna organizacja, jednak również w takich przypadkach nie ma pewności co do tego, że po rozstrzygnięciu konkursu otrzyma ona środki na realizację zadań. Dlatego działacze na rzecz osób pokrzywdzonych przestępstwem obawiają się, że mimo środków włożonych z własnej kieszeni w kontynuację działalności mogą oni zostać na lodzie - a razem z nimi ich beneficjenci. W niektórych miastach o realizację programu konkuruje kilka organizacji. W takim przypadku niepewność jest jeszcze większa.

Przedstawiciele poznańskiej Fundacji "Dziecko w Centrum" już na etapie składania wniosków podjęli decyzję, by nie startować w konkursie. Oznacza to, że prowadzone przez nich Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem wraz z lokalnymi punktami m.in. w Nowym Tomyślu, Pile czy Złotowie, zostaną przejęte przez inną organizację.

- Naszym priorytetem jest to, by nasi beneficjenci byli zaopiekowani. Liczyliśmy na to, że po wyłączeniu telefonów w naszych punktach pozostawimy pod dotychczasowymi numerami nagraną informację, do której organizacji zgłosić się po profesjonalną pomoc w Wielkopolsce. Nie będziemy mogli tego zrobić, więc teraz bardzo ciężko pracujemy nad tym, żeby ci najbardziej potrzebujący otrzymali gdzieś pomoc - powiedziała nam prezeska Fundacji "Dziecko w Centrum" Marzena Affeldt.

- Mamy dziewięć lokalnych punktów pomocy. Muszę zorganizować odbiór wyposażenia z tych lokali. Miałam nadzieję, że będziemy mogli przekazać je innej organizacji, a teraz muszę to wszystko przeorganizować - podkreśliła Affeldt.

Żurek: bądźcie cierpliwi

Do sprawy odniósł się w piątek na platformie X minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, który stwierdził: "pojawiają się głosy, że jest źle z Funduszem Sprawiedliwości".

- To, co zastaliśmy w ministerstwie, było dramatem. Odbudowujemy tę instytucję i zmieniamy zasady gry, ale tak, by były uczciwe konkursy. Pierwszego dnia, gdy pojawiłem się w ministerstwie, podpisałem bardzo duży przetarg: 120 milionów złotych dla organizacji pozarządowych. Nie krzaków, nie oszustów, tylko takich, które naprawdę pomagają ofiarom przestępstw. Ale po tych wszystkich kontrolach, śledztwach prokuratorskich, zaleceniach NIK-u, mamy dobre wnioski. Chcemy robić to rzetelnie i uczciwie. To wymaga czasu, to wymaga też nauki dla tych, którzy muszą te wnioski wypełniać - zwrócił uwagę minister.

- Te konkursy są prowadzone. Bądźcie cierpliwi. Czytajcie bardzo dokładnie wszystkie zalecenia, które są związane z wypełnianiem tych wniosków. Chcemy, żeby było uczciwie. Chcemy, żeby było transparentnie - podkreślił Żurek.

Apel o dokładne czytanie zaleceń dotyczących wypełniania wniosków wydaje się jednak mocno spóźniony, bo przecież konkurs powinien już zostać rozstrzygnięty. Wcześniej wiceminister Sławomir Pałka w rozmowie z WP informował, że "w konkursie nie ma ani jednego wniosku, który nie miałby wad formalnych".

Prezes Częstochowskiego Stowarzyszenia ETOH przyznał w rozmowie z tvn24.pl, że jego organizacja otrzymała od resortu prośbę o uzupełnienie wniosku, ale bardzo późno. - To jest kiepski czas na poprawki. Ocena formalna powinna być już dawno temu zakończona. Nawet jeżeli ministerstwo miało jakieś uwagi do naszej oferty pod kątem formalnym, to te poprawki powinny przyjść znacznie wcześniej. Zwłaszcza że ofertę złożyliśmy już dosyć dawno - podkreślił Dawid Sztajner.

Z kolei koordynator projektu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem z jednej z organizacji działających na bazie środków z Funduszu Sprawiedliwości podkreślił, że do tej pory nie otrzymał od ministerstwa żadnych uwag.

Minister Żurek dodał, że w departamencie zajmującym się Funduszem Sprawiedliwości "wygenerowaliśmy 10 nowych etatów, po to, żeby wreszcie tę sytuację naprawić". - Mieliśmy szereg organizacji, które wśród tych, które były oszustami, były uczciwe i uczciwie rozliczały publiczne środki. To nie było takie proste. Ale my naprawimy Fundusz Sprawiedliwości. Bądźcie cierpliwi, a mam nadzieję, że kolejne miesiące pokażą, że te procedury działają i że możemy dobrze dzielić każdy publiczny grosz - podkreślił Waldemar Żurek.

Ministerstwo wydało oświadczenie

W piątek na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości pojawiło się też oświadczenie, w którym czytamy, że "sytuacja związana z Funduszem Sprawiedliwości jest pod stałym nadzorem, a podejmowane działania mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa prawnego, transparentności oraz rzetelności wydatkowania środków publicznych".

"Nikt nie pozostanie bez pomocy państwa, a ta musi być udzielana zgodnie z prawem i w sposób wolny od ryzyka nadużyć. Do dyspozycji poszukujących pomocy pozostaje około 1500 punktów w całej Polsce, w każdym powiecie, gdzie świadczona jest nieodpłatna pomoc prawna, porady obywatelskie i mediacje" - zwrócono uwagę w komunikacie.

1500 punktów, o których mowa, nie oferuje jednak tak szerokiego wachlarza form wsparcia jak organizacje pozarządowe, które otrzymują finansowanie z Funduszu Sprawiedliwości. - Pomoc dla pokrzywdzonych miała być kompleksowa, w jednym miejscu i oprócz pomocy merytorycznej, na przykład psychologicznej, prawnej i mediacyjnej, ogromnie ważną rolę pełni pomoc materialna, która ma pomagać w niwelowaniu skutków przestępstwa. Tak kompleksowej pomocy nie zapewni żadne inne miejsce w Polsce - oceniła Marzena Affeldt.

W oświadczeniu ministerstwa czytamy też, że "Fundusz Sprawiedliwości był objęty kontrolą m.in. Najwyższej Izby Kontroli. Równolegle prowadzone są śledztwa dotyczące decyzji podejmowanych w poprzednich latach. W pełni rozumiemy obawy zespołu odpowiedzialnego za obsługę Funduszu - właśnie dlatego procedury zostały wzmocnione i uszczelnione, a prace są prowadzone z najwyższą starannością".

"Mamy pełną świadomość, że wydłuża to procesy, jednak obecnie są one znacznie bardziej rzetelne i bezpieczne. Jako ministerstwo nie możemy ignorować ryzyk prawnych ani reputacyjnych" - czytamy w oświadczeniu. "W ostatnich miesiącach doszło do zmian w kierownictwie, których celem było uporządkowanie procesów i odbudowa zaufania do mechanizmów decyzyjnych. Jednocześnie wypracowane zostały nowe zasady przeprowadzania otwartych konkursów ofert oparte na przejrzystych warunkach" - dodano.

"Policzek dla osób pokrzywdzonych"

Jak podkreśliły władze resortu, "złożone oferty będą oceniane merytorycznie przez ekspertów zewnętrznych, bez możliwości arbitralnego przyznawania dotacji. W celu wyłonienia zespołu ekspertów, na czas trwającego konkursu ogłoszono przetarg nieograniczony, w wyniku którego wyłoniono instytucję odpowiedzialną za merytoryczną ocenę wniosków, co dodatkowo oddziela decyzje eksperckie od administracyjnych i zwiększa transparentność".

"Podkreślamy, że dotacja z Funduszu Sprawiedliwości dla danej organizacji ma charakter doraźny - konkursy nie są instrumentem zapewniającym stałość finansowania ich działalności. To rozwiązanie systemowe, które wymaga długofalowej oceny. W tym kontekście trwają analizy dotyczące przyszłości Funduszu - nie wykluczamy, że jego obecna formuła uległa dezaktualizacji i wymaga zmian" - zwrócił uwagę resort.

- To policzek nie tylko dla organizacji pozarządowych, ale w szczególności dla wszystkich osób, które zostały pokrzywdzone przestępstwem. Te pieniądze są dla osób, które potrzebują wsparcia, a nie dla utrzymywania organizacji pozarządowych, które ciężko pracują, realizując zadania państwa - oceniła w rozmowie z tvn24.pl prezeska Fundacji "Dziecko w Centrum".

Ministerstwo zwróciło też uwagę, że w Polsce działają dwie Niebieskie Linie. Pierwsza finansowana jest przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a tworzy ją Stowarzyszenie na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Nie jest ona związana z Funduszem Sprawiedliwości.

Druga to Niebieska Linia IPZ. Jedną częścią jej działalności jest całodobowa, specjalistyczna linia pomocowa dla osób dorosłych w kryzysach. Finansuje ją NASK. Z Funduszu Sprawiedliwości są z kolei finansowane prowadzone przez tę organizację ośrodki pomocy dla osób pokrzywdzonych przestępstwem na Mazowszu.

Ministerstwo odniosło się do Niebieskiej Linii, ponieważ wcześniej jej twórcy alarmowali o braku zapewnionego finansowania. - Nasze umowy wygasają 31 grudnia. Jesteśmy organizacją pozarządową, nie mamy zapasów finansowych, nie mamy z czego założyć na miesiąc działania. A nawet jakbyśmy mieli, to trudno ufać ministerstwu, że wszystko uda się załatwić do końca stycznia - komentowała w rozmowie z WP kierowniczka Niebieskiej Linii IPZ Maja Kuźmicz.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: