"Podejrzana 12-latka w sprawie zabójstwa w Jeleniej Górze nie jest obywatelką Ukrainy. Walczymy z dezinformacją" - taką grafikę w piątek opublikowała Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa MSWiA. Dodała do tego krótki komentarz, w którym podkreśliła, że rozprzestrzenianie takich informacji "żeruje na tragedii i podsyca nienawiść pomiędzy Polską a Ukrainą".
Wpis podał dalej minister Tomasz Siemoniak.
Zabójstwo 11-letniej Danusi
15 grudnia przed godziną 15 policja otrzymała informację o tym, że między ulicami Wyspiańskiego a Słowackiego w Jeleniej Górze znaleziono ciało 11-letniej dziewczynki. Jak przekazała prokurator, kiedy na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, dziewczynka już nie żyła. Podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy policji w Jeleniej Górze, poinformowała, że doszło do zabójstwa.
W związku ze śmiercią dziewczynki zatrzymano 12-latkę, uczennicę tej samej szkoły.
Ewa Węglarowicz-Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze przekazała, że na ciele 11-latki widoczne były rany spowodowane ostrym narzędziem. Zabezpieczono nóż typu finka, którym prawdopodobnie zadano ciosy.
12-latka została wysłuchana przez policję. - Nieletnia ma nieskończone 13 lat, a więc wszystko odbywa się w ramach ustawy dotyczącej postępowania w sprawach nieletnich - wyjaśniała rzeczniczka policji.
Materiały w tej sprawie trafiły do sądu rodzinnego, a ten zastosował wobec nastolatki "środek tymczasowy". Sąd nie doprecyzował, jaki to środek.
Na sobotę, 20 grudnia, zaplanowano pogrzeb 11-letniej Danusi. Tego dnia na terenie Jeleniej Góry obowiązuje żałoba, którą ogłosił prezydent miasta.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i potrzebujesz porady lub wsparcia, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Autorka/Autor: bż/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Krzysztof Ćwik