Nie było karetki, pojechali strażacy

Karetka pogotowia ratunkowego (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Ustce
Źródło: Google Earth
Zamiast ratowników medycznych do 50-letniej kobiety potrzebującej pomocy pojechali strażacy. Jedyna karetka w Ustce (Pomorskie) była bowiem wtedy niedostępna. Ratownicy dotarli dopiero 10 minut później. Kobiety nie udało się uratować.
Artykuł zawiera materiały przesłane na KONTAKT24

Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24. Wszystko działo się w czwartek po godzinie 17.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o około 50-letniej kobiecie, która potrzebuje pomocy w Ustce przy ulicy Mickiewicza. W tym momencie nie była dostępna jedyna karetka pogotowia ratunkowego, więc pojechaliśmy na miejsce. Konieczna była resuscytacja krążeniowo-oddechowa - przekazał kapitan Piotr Basarab, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.

Po około 10 minutach przyjechała karetka ze Słupska. - Przekazaliśmy kobietę zespołowi medycznemu. Kontynuowali oni masaż serca i sztuczne oddychanie - powiedział strażak.

50-letniej kobiety nie udało się uratować.

Do chorych jeżdżą strażacy

To nie był pierwszy raz, kiedy zamiast karetki pogotowia do potrzebujących pomocy w Ustce wysyłani są strażacy. O problemie lokalne media pisały już na początku 2025 roku. Miasto i gmina Ustka liczy ponad 21 tysięcy mieszkańców. Mimo to przez większość czasu jest tam tylko jeden ambulans. Drugi zapewniany jest jedynie w okresie letnim, od czerwca do sierpnia.

Sprawę w lutym 2025 roku opisał między innymi portal gp24.pl

"Wszyscy strażacy są przeszkoleni w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy, a na zmianach służbowych, są też ratownicy medyczni, którzy pracują w straży, więc oni są w stanie zabezpieczyć pacjenta do czasu przyjazdu zespołu medycznego" - mówił cytowany przez gp24.pl Grzegorz Załupka, ratownik medyczny oraz zastępca kierownika Działu Usług Medycznych w Stacji Pogotowia w Słupsku.

Podkreślił jednak, że chociaż strażacy są przeszkoleni, to nie mają oni sprzętu medycznego i nie mogą transportować chorego.

Ratownicy wielokrotnie mieli wysyłać pisma z prośbą o drugą karetkę do Wydziału Państwowego Ratownictwa Medycznego w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. Bezskutecznie.

O sprawę zapytaliśmy Urząd Wojewódzki w Gdańsku, który odpowiada za ratownictwo medyczne w województwie. Czekamy na odpowiedź.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: