Prezydent Francji Emmanuel Macron w poniedziałek w południe przyjechał na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą opancerzonym samochodem. Sprzed Pałacu Prezydenckiego odjechał już jednak innym. Pierwszy został przed budynkiem.
Emmanuel Macron wylądował w poniedziałek przed południem na warszawskim Lotnisku Chopina. Tam wsiadł do opancerzonego renault espace, którym o godzinie 12 przyjechał do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą. Po ceremonii powitania na dziedzińcu prezydenci Polski i Francji rozmawiali w cztery oczy. Później odbyły się rozmowy plenarne pod przewodnictwem obu prezydentów, w których wzięli udział szefowie resortów obrony obu krajów: Mariusz Błaszczak i Florence Parly oraz szefowie dyplomacji: Jacek Czaputowicz i Jean-Yves Le Drian. Andrzej Duda i Emmanuel Macron spotkali się również z mediami.
Po zakończonym spotkaniu francuski prezydent odjechał już innym samochodem - citroenem. Jego dotychczasowy środek transportu został przed pałacem. Sytuację widać na nagraniu zamieszczonym na Twitterze przez dyrektora biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcina Kędrynę.
Około godziny 14.30 Macron w citroenie przyjechał na plac Piłsudskiego, gdzie złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. Następnie spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. Późnym popołudniem Macron rozmawiał także m.in. z marszałkami Sejmu i Senatu.
Z pytaniami o powód zmiany samochodu przez Macrona zwróciliśmy się do Ambasady Francji w Warszawie i Służby Ochrony Państwa. Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
We wtorek, w drugim dniu swojej wizyty w Polsce, francuski prezydent przebywa w Krakowie. Macron zwiedzi Zamek Królewski na Wawelu, następnie uda się do Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie wygłosi wykład zatytułowany "Polska i Francja w Europie".
Autorka/Autor: js/adso
Źródło: tvn24.pl, PAP