Prezydent z pierwszą damą wypisują dziecko z edukacji zdrowotnej. Eksperci zachęcają do zapisów

Karol Nawrocki
Nowacka z apelem do KEP. "Namawiam, żeby przeczytali"
Źródło: TVN24
Podjęliśmy decyzję o wypisaniu naszego syna z zajęć edukacji zdrowotnej - oświadczył prezydent Karol Nawrocki, pisząc w imieniu swoim i żony. Na jego wpis zareagowała ministra edukacji Barbara Nowacka, która wskazała, że "należałoby przeczytać" podstawę programową do tego nowego przedmiotu. Jest on nieobowiązkowy, ale lekarze i eksperci zachęcają rodziców, aby ich dzieci uczęszczały na te zajęcia, bo wyposażą one w wiedzę o tym, jak być zdrowym - fizycznie i psychicznie.
Kluczowe fakty:
  • "W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci i to jest ten moment, kiedy z tego prawa warto skorzystać" - napisał prezydent Karol Nawrocki w mediach społecznościowych.
  • Do niewypisywania dzieci z lekcji edukacji zdrowotnej namawiają zarówno lekarze, jak i eksperci.
  • Główne cele podstawy programowej przedmiotu to m.in. kształtowanie dojrzałych postaw wobec zdrowia, ciała i psychiki.

Edukacja zdrowotna to zajęcia, na których dzieci i młodzież mogą uczyć się m.in. o zdrowym odżywianiu, o tym, jakie choroby mogą nas czekać w późniejszym okresie życia i jak rozpoznawać ich pierwsze, niepokojące objawy. Duża część zajęć ma być poświęcona otyłości. W programie ma być mowa o tym, jak poruszać się w systemie ochrony zdrowia w Polsce. Około pięciu procent podstawy programowej stanowią tematy związane ze świadomością seksualną.

Prezydent w sobotę w mediach społecznościowych oznajmił, że z pierwszą damą Martą Nawrocką "podjęli decyzję o wypisaniu syna z zajęć 'Edukacji Zdrowotnej'". Według Nawrockiego "pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę".

W swoim wpisie dodał, że "szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku dla kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja".

"W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci i to jest ten moment, kiedy z tego prawa warto skorzystać" - napisał prezydent.

Nowacka: panie prezydencie, warto czytać dokumenty

Na wpis Nawrockiego zareagowała ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka.

"Panie Prezydencie. Zanim się wypisze, zawetuje, podpisze lub oburzy, naprawdę, warto czytać dokumenty! W tym przypadku konkretnie - należałoby przeczytać podstawę programową do Edukacji Zdrowotnej" - napisała.

"Szczególnie Pan powinien dbać o zdrowie dzieci i zaufanie społeczne do nauczycieli, którzy mądrze i wrażliwie przekazują wiedzę. A wiedza na temat przeciwdziałania uzależnieniom, profilaktyki, ruchu, zdrowia psychicznego oraz budowania relacji, szacunku do drugiej osoby - o tym jest też ten przedmiot - przyda się każdemu" - dodała.

Para prezydencka wypisała syna z edukacji zdrowotnej. Głos lekarzy

Edukacja zdrowotna to nowy przedmiot dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych, a także klas I-III szkół ponadpodstawowych, który od 1 września zastąpił wychowanie do życia w rodzinie. Obejmuje on 11 obszarów związanych ze zdrowiem psychicznym i fizycznym.

Eksperci zwracają uwagę, że przedmiot jest potrzebny. - To przedmiot, który był długo wyczekiwany przez nas. Ja go traktuję absolutnie apolitycznie. Uważam, że to jest po prostu konieczność i we wszystkich cywilizowanych krajach świata ta edukacja zdrowotna jest prowadzona - mówił w rozmowie z TVN24 dr Maciej Jędrzejko, autor bloga "Tata Ginekolog".

Wszystkie cele edukacji zdrowotnej
Wszystkie cele edukacji zdrowotnej

Główne cele podstawy programowej to m.in. kształtowanie dojrzałych postaw wobec zdrowia, ciała i psychiki, czy budowanie postaw prospołecznych. Nie jest przedmiotem obowiązkowym, a rodzice sami decydują, czy ich dzieci będą uczestniczyć w zajęciach. W tym celu do 25 września rodzic musi złożyć pisemną rezygnację dyrektorowi szkoły. Uczeń pełnoletni musi ją złożyć sam.

Edukacja zdrowotna atakowana przez Kościół i PiS. Są szkoły, gdzie wszyscy rodzice wypisują dzieci
Źródło: Katarzyna Górniak/Fakty TVN

O zdanie na temat przedmiotu portal tvn24.pl zapytał lekarzy, którzy argumentują, że odpowiednia edukacja zdrowotna jest ważna, aby móc m.in. wcześnie wykrywać nowotwory, stosować zachowania profilaktyczne i prewencyjne, a także wiedzieć, jak reagować w sytuacjach nagłych, jak wstrząs anafilaktyczny czy atak padaczki.

Kłótnia o edukację zdrowotną wpływa na szkołę i nauczycieli

Spór o nowy przedmiot dawno wykroczył poza mury parlamentu i kłótnie polityków. Do wypisywania swoich dzieci z zajęć namawiają rodziców środowiska prawicowe i episkopat. W wyniku tego nauczyciele muszą mierzyć się z ostrą krytyką i ostracyzmem.

- Usłyszałam, że powinnam się wstydzić, że będę demoralizować dzieci - wyznała jedna z nauczycielek w rozmowie z Justyną Suchecką dla TVN24+. W ten sposób opisała swoją rozmowę z pracowniczką kiosku, która dowiedziała się, że będzie prowadzić zajęcia z edukacji zdrowotnej.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: