- Debata Donalda Tuska z Aleksandrem Kwaśniewskim może okazać się gwoździem do trumny PO - uważa szef kampanii PiS-u Tomasz Dudziński i przewiduje, że już za parę dni LiD dogoni Platformę w sondażach.
Zdaniem polityka PiS-u, lider PO może być po debacie z Aleksanderm Kwaśniewskim tak wyczerpany, że zrezygnuje z potyczki z Jarosławem Kaczyńskim. - Donald Tusk przegra obydwie konfrontacje. Już po pierwszej z nich może być mu potrzebna reanimacja, bo - nawiązując do poetyki bokserskiej - kilka razy będzie leżał na deskach - mówił poseł Dudziński w TVN24.
Do debaty Tusk - Kaczyński może w ogóle nie dojść, bo po spektakularnej klęsce sam o to poprosi - uważają sztabowcy PiS-u. Dudziński twierdzi, że Donald Tusk mówiąc, że to Kwaśniewski wygrał debatę z Jarosławem Kaczyńskim, próbuje zaklinać rzeczywistość. - Nawet osoby nieprzychylne naszej partii przyznają, że z potyczki byłego prezydenta z premierem zwycięsko wyszedł ten drugi. Tomasz Lis uważa, że Jarosław Kaczyński wygrał stosunkiem 65 proc. do 35 - zaznacza Dudziński.
Poseł przewiduje też, że już wkrótce słabnącą Platformę Obywatelską dogoni w sondażach LiD. Te partie mają jednak stoczyć bitwę zaledwie o drugie miejsce. Podobnie rzecz się ma w przypadku walki o fotel szefa Rady Ministrów. Według Dudzińskiego, po debacie może się okazać, że to Aleksander Kwaśniewski będzie najpoważniejszym kandydatem na premiera.
- Tuska może w ogóle nie interesować to stanowisko. Jest on zbyt leniwym politykiem i ma raczej prezydenckie aspiracje - uważa poseł PiS-u.