Bodnar zdecydował w sprawie Bąkiewicza

Robert Bąkiewicz
Bodnar uchylił wstrzymanie wykonania kary wobec Bąkiewicza
Źródło: TVN24
Prokurator generalny Adam Bodnar uchylił decyzję o wstrzymaniu wykonania kary w stosunku do skazanego prawomocnie Roberta Bąkiewicza. Postanowienie o wstrzymaniu wydano ponad półtora roku temu, kiedy Bąkiewicz zawnioskował do prezydenta o ułaskawienie. Do tej pory jednak decyzja nie zapadła i stąd ruch Bodnara.

Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował na X o decyzji, jaką podjął w sprawie działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza.

We wpisie przypomniał, że "3 listopada 2023 r. Robert Bąkiewicz został prawomocnie skazany za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki Babci Kasi". "Kara - rok ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnie prac społecznych w ilości 30 godzin miesięcznie oraz nawiązka 10 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej" - wskazał.

OGLĄDAJ: Kandydat do łaski
pc

Kandydat do łaski

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Ówczesny Prokurator Generalny (Zbigniew Ziobro - red.) wszczął jednak postępowanie ułaskawieniowe i wstrzymał wykonanie orzeczonej kary. Decyzji Prezydenta w sprawie ułaskawienia nie ma do dziś. W efekcie od półtora roku prawomocny wyrok nie jest wykonywany. Jednocześnie wszyscy widzimy, jak już po wydaniu wyroku zachowuje się osoba skazana" - czytamy dalej.

"W związku z tym, zgodnie z obowiązującym prawem, podjąłem decyzję o uchyleniu postanowienia o wstrzymaniu wykonania prawomocnie orzeczonej kary. Uznałem, że brak jest podstaw do dalszego korzystania przez Roberta Bąkiewicza z tego przywileju" - przekazał.

OGLĄDAJ: Bąkiewicz koło fortuny
pc

Bąkiewicz koło fortuny

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Brak decyzji prezydenta

Do wpisu minister dołączył czwartkowy komunikat Prokuratury Krajowej w tej sprawie. Napisano w nim, że 17 listopada 2023 r. Bąkiewicz skierował do prezydenta wniosek o wszczęcie z urzędu postępowania o jego ułaskawienie. Wniosek ten skazany przekazał również ówczesnemu prokuratorowi generalnemu.

"Zastępca Prokuratora Generalnego, działając z upoważnienia Prokuratora Generalnego, wszczął z urzędu w dniu 24 listopada 2023 r. postępowanie ułaskawieniowe wobec Roberta Bąkiewicza" - czytamy. Tego samego dnia wydano w tym postępowaniu postanowienie o wstrzymaniu wykonania orzeczonej kary ograniczenia wolności.

Uznając, że szczególnie ważne powody przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary, sąd wydający opinię oraz Prokurator Generalny mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie.
Art. 568. Kodeks postępowania karnego
Wstrzymanie wykonania kary lub zarządzenie przerwy w jej wykonaniu do czasu zakończenia postępowania o ułaskawienie

"Do chwili obecnej nie zapadła decyzja Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w przedmiocie ułaskawienia" - zaznaczyła PK.

Prokuratura: nie ma uzasadnienia dalszego wstrzymania wykonania kary

W komunikacie przekazano, że "postanowienie o wstrzymaniu wykonania kary w postępowaniu ułaskawieniowym może być w każdym czasie uchylone przez organ, który je wydał, jeżeli doszło do zmiany okoliczności stanowiących podstawę jego wydania przed rozstrzygnięciem sprawy".

"Adam Bodnar, dokonując ponownej oceny wniosku Roberta Bąkiewicza, uznał, że nie zachodzą obecnie warunki uzasadniające dalsze wstrzymanie wykonania kary" - napisano. Dlatego postanowieniem z dnia 10 lipca tego roku Bodnar "uchylił postanowienie z dnia 24 listopada 2023 r. o wstrzymaniu w stosunku do tego skazanego wykonania prawomocnie orzeczonej kary ograniczenia wolności, uznając, że brak jest podstaw do dalszego korzystania przez Roberta Bąkiewicza z tego przywileju".

"Za podjęciem tej decyzji przemawia półtoraroczny okres niewykonywania prawomocnego wyroku skazującego, z uwagi na brak decyzji w zakresie ułaskawienia. Sytuacja ta pozostaje w sprzeczności z podstawowymi zasadami prawa karnego wykonawczego, które wymagają, aby orzeczona prawomocnie kara była wprowadzana w życie nieuchronnie i bez zbędnej zwłoki. Istotne znaczenie dla decyzji o ułaskawieniu, w myśl art. 563 kpk, ma również zachowanie się skazanego po wydaniu wyroku" - zaznaczono.

OGLĄDAJ: Kampania strachu
1007_cnb_bakiewicz_2

Kampania strachu

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Kim jest Robert Bąkiewicz?

Bąkiewicz to były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. To ta organizacja odpowiada za przechodzący co roku 11 listopada ulicami Warszawy marsz narodowców, podczas którego niejednokrotnie prezentowano rasistowskie, antyunijne czy antyaborcyjne transparenty, dochodziło też do zamieszek.

W przeszłości Bąkiewicz był przedsiębiorcą budowlanym, ale zbankrutował, jego firma przynosiła kilkumilionowe straty. Historię biznesu Bąkiewicza przedstawił w październiku 2022 roku Artur Warcholiński w reportażu "Łaskawość dla bankruta".

ZOBACZ REPORTAŻ "ŁASKAWOŚĆ DLA BANKRUTA"

Bąkiewicz przestał być prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w lutym 2023 roku, a następnie został usunięty z organizacji. Zarząd Stowarzyszenia uzasadniał to notorycznym łamaniem statutu, nieprzestrzeganiem uchwał władz stowarzyszenia, niebraniem udziału w posiedzeniach zarządu stowarzyszenia w okresie, w którym był jego członkiem, oraz podejmowaniem szeregu działań na szkodę stowarzyszenia. Podjęta decyzja była efektem konfliktu o władzę w organizacji. 

Więcej o Bąkiewiczu i jego powiązaniach finansowych z rządem Zjednoczonej Prawicy przeczytasz tutaj >>>

OGLĄDAJ: Patriota za miliony
pc

Patriota za miliony

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Wcześniej, w październiku 2020 roku, stanął na czele złożonej z narodowców samozwańczej straży narodowej podczas Strajku Kobiet - protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Mimo kontrowersji wokół jego postaci Prawo i Sprawiedliwość umieściło go na swoich listach wyborczych w wyborach parlamentarnych w 2023 roku.

W ostatnim czasie Bąkiewicz powołał Ruch Obrony Granic - organizację, która prowadzi samozwańcze "obywatelskie patrole" na zachodnich granicach Polski, choć jego członkowie nie mają żadnych oficjalnych uprawnień.

MSWiA kieruje sprawy do prokuratury, zarzucając im łamanie prawa.

Wiącek o patrolach Bąkiewicza: to nie ma podstawy prawnej
Źródło: TVN24
Czytaj także: