Tajfun Kalmaegi dotarł do środkowej części archipelagu filipińskiego w poniedziałek tuż przed północą lokalnego czasu, wdzierając się na ląd na wyspach Dinagat. W momencie uderzenia niósł silny wiatr, którego porywy sięgały 205 kilometrów na godzinę. Później znalazł się na lądzie jeszcze czterokrotnie - w prowincjach Southern Leyte, Cebu, Negros Occidental i Iloilo.
Tajfun Kalmaegi uderzył. Są ofiary
Żywioł doprowadził do śmierci co najmniej 48 osób w środkowych Filipinach - wynika z najnowszych raportów lokalnych władz, na które powołuje się stacja ABS-CBN. Najwięcej osób zginęło w prowincji Cebu. Jeszcze kilka godzin temu bilans ofiar wynosił 26.
- Zgodnie z posiadanymi przez nas informacjami większość tych osób zginęła w wyniku utonięcia - powiedział agencji AFP zastępca szefa biura Rafaelito Alejandro. Tajfun zatopił tam duże obszary, w tym całe miasta.
Tajfun Kalmaegi. Katastrofa śmigłowca
W północnej części wyspy Mindanao, leżącej w południowej części kraju, doszło do katastrofy śmigłowca typu Super Huey. Został on wysłany na pomoc ofiarom z miasta Davao do nadmorskiego miasta Butuan. W wypadku zginęło sześć osób - przekazały filipińskie siły powietrzne (PAF).
"Utracono łączność ze śmigłowcem, co spowodowało natychmiastowe rozpoczęcie operacji poszukiwawczo-ratowniczej" - przekazały w oddzielnym komunikacie filipińskie siły powietrzne. PAF dodały, że rozpoczęły śledztwo mające na celu ustalenie przyczyny katastrofy.
Setki tysięcy ewakuowanych
Jednym z najbardziej poszkodowanych terenów jest centralny region Visayas. W niektórych miastach, między innymi w Talisas oraz Cebu City, wystąpiły poważne powodzie. Jeszcze przed nadejściem żywiołu w okolicach Cebu w 24 godziny spadły 183 litry deszczu na metr kwadratowy - powiedziała agencji AFP Charmagne Varilla, specjalistka ds. pogody w prowincji Cebu. Nagrania opublikowane w sieci przedstawiają domy zalane po dachy.
"Spodziewaliśmy się, że wiatr będzie najniebezpieczniejszy, ale to woda tak naprawdę zagraża naszym ludziom. Woda powodziowa jest po prostu niszczycielska" - napisała w mediach społecznościowych Pamela Baricuatro, gubernatorka prowincji Cebu.
W całym kraju ewakuowano około 400 tysięcy osób. Przymusowe przesiedlenia objęły także setki osób zmuszonych do opuszczenia namiotów po niedawnym, silnym trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,9, które nawiedziło centralne Filipiny na przełomie września i października tego roku. Jak podały lokalne władze, powodzie błyskawiczne zalały jednak część ośrodków ewakuacyjnych.
"Musimy poczekać, aż poziom wody opadnie"
Sekretarz generalna Czerwonego Krzyża na Filipinach Gwendolyn Pang przekazała, że w mieście Liloan wielu mieszkańców jest uwięzionych na dachach swoich domów.
- Otrzymaliśmy wiele zgłoszeń z prośbą o pomoc, ale nie możemy jej udzielić. Jest tak dużo gruzu, samochody unoszą się na wodzie. Musimy poczekać, aż poziom wody opadnie - powiedziała Pang.
Z powodu niebezpiecznych warunków pogodowych w kraju odwołano ponad 180 lotów. Ostrzeżenia wydano także dla osób korzystających z transportu morskiego. Według meteorologów cyklon tropikalny przyniesie fale sztormowe sięgające trzech metrów w środkowych Filipinach, w tym części Mindanao, drugiej co do wielkości wyspy archipelagu.
Kalmaegi zmierza w stronę Wietnamu
Krajowa agencja meteorologiczna PAGASA poinformowała, że po kilkukrotnym znalezieniu się na lądzie Kalmaegi nieznacznie osłabł. Po godzinie 23 lokalnego czasu agencja przekazała, że żywioł kieruje się w stronę Palawanu, najbardziej wysuniętej na zachód głównej wyspy kraju. Następnie Kalmaegi powędruje w kierunku Wietnamu, gdzie ma dotrzeć w czwartek wieczorem.
Filipiny nawiedza rocznie około 20 burz i tajfunów. Krajowe służby meteorologiczne ostrzegają, że z powodu zjawiska La Niña do końca roku archipelag może nawiedzić jeszcze od trzech do pięciu kolejnych cyklonów tropikalnych.
Autorka/Autor: Franciszek Wajdzik, Krzysztof Posytek
Źródło: Reuters, PAGASA, PAP, ABS-CBN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JUANITO ESPINOSA