Olkuszanin został porwany w piątek. - Zostaliśmy poinformowani przez osobę, która była naocznym świadkiem pewnego nietypowego i dziwnego zdarzenia. Zobaczyła samochód, który w biały dzień, w centrum Olkusza, nagle zatrzymał się przy idącym chodnikiem mężczyźnie i ten mężczyzna został wciągnięty przez innego człowieka do środka, po czym ten pojazd gwałtownie odjechał – relacjonuje Anna Zbroja-Zagórska z biura prasowego małopolskiej policji.
Świadek przekazał policji nagranie ze zdarzenia.
Policja opublikowała nagranie z monitoringu z momentu wciągnięcia mężczyzny do auta.
Tego samego dnia ustaliliśmy osoby, które poruszały się tym pojazdem. Ustaliliśmy również, że ten pojazd przekroczył granice Małopolski i znalazł się na Śląsku - opisuje policjantka.
Jak dodaje Zbroja-Zagórska, nagrania z monitoringów wskazywały, że 42-latek jest w Czechowicach-Dziedzicach i że jest wolny. - Apelowaliśmy, żeby zgłosił się na policję - mówi rzeczniczka.
Porwany został wylegitymowany przypadkiem w Pruszkowie
Następnego dnia - w sobotę - policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Jeden był w pracy, drugi - we własnym mieszkaniu. Co zeznali? Śledczy nie ujawniają. Wiadomo tylko, że według ustaleń policji, porwali oni 42-letniego mieszkańca Olkusza na zlecenie jego partnerki. Usłyszeli zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności. Zatrzymano także kobietę.
42-letni mężczyzna został odnaleziony w niedzielę około południa w Pruszkowie. - Przypadkiem - mówi Zbroja-Zagórska. - Został wylegitymowany przez policjantów z powodu wykroczenia, które popełnił - dodaje.
Nieoficjalnie, ze źródła zbliżonego do śledztwa, wiadomo, że policjanci przyłapali porwanego mężczyznę na kradzieży alkoholu.
42-latek prawdopodobnie pochodzi z okolic Warszawy. Po co pojechał do Pruszkowa? Dlaczego nie zgłosił się na policję? Sprawę wyjaśnia prokuratura w Olkuszu.
Autorka/Autor: wini/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja małopolska