Zgodnie z danymi, przekazanymi przez "Die Welt", do walki po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją od 2022 roku przyjęto ponad osiem tysięcy ochotników spoza kraju, a najemnicy z Ameryki Południowej stanowić mają nawet 40 procent z nich. W przypadku Kolumbijczyków "Die Welt" podaje łączną liczbę dwóch tysięcy.
Żołnierzy z Ameryki Południowej ma być tak dużo, że niektóre kompanie złożone są wyłącznie z Latynosów, a obowiązującym w nich językiem komunikacji jest hiszpański - relacjonuje dziennik. Prócz Kolumbijczyków po stronie Ukrainy walczą między innymi Chilijczycy czy Brazylijczycy.
W cierpiącej na braki kadrowe ukraińskiej armii Latynosi służący w większości w piechocie mają odgrywać istotną rolę. Na niektórych odcinkach frontu Ukraińcom brakuje żołnierzy, jeden z dowódców przekazał "Die Welt", że są miejsca, gdzie Rosjan jest siedem razy więcej od nich.
Kolumbijczycy walczą po stronie Ukrainy
"Die Welt", którego reporter odwiedził tajny ośrodek szkoleniowy dla Kolumbijczyków na północy Ukrainy, pisze, że często zdarza się, iż żołnierze spoza Ukrainy przyjeżdżają do Europy bez doświadczenia wojskowego.
Na początku, w 2022 roku, wymagania rekrutacyjne w Ukrainie były surowe, zostać mogli tylko ci, którzy mieli wcześniej styczność ze starciami zbrojnymi. Obecnie obowiązują złagodzone kryteria.
Z rozmów przeprowadzonych przez dziennikarzy "Die Welt" z Kolumbijczykami wynika, że ich główną motywacją są zarobki. Mogą liczyć na około trzy tysiące euro miesięcznie. W przeciwieństwie do Ukraińców mogą też rozwiązać kontrakt w dowolnym momencie. Część z nich przyjeżdża na kilka miesięcy, część zostaje na wojnie na lata.
Autorka/Autor: asty/adso
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MARIA SENOVILLA