Chłopiec świecił laserem w stronę pilotów. Teraz lotnisko go chwali

Laser wycelowany w samolot nad Nowym Targiem
Laserem w pilotów. Sprawcą okazał się dziewięciolatek
Źródło: TVN24
Dziewięcioletni chłopiec z rodzicami przeprosił pilotów, w których kilka dni temu celował laserem w Nowym Targu (Małopolskie). Władze lotniska podkreśliły, że postawa rodziny zasługuje na "dużą pochwałę". Jednak niebezpiecznym incydentem i tak zajmie się sąd rodzinny, zawiadomiony przez policję.

Jak informowaliśmy, podczas szkolenia samolotowego prowadzonego po zmroku nad Nowym Targiem, w kierunku pilotów została skierowana wiązka lasera. Zielone światło pochodziło z jednego z bloków mieszkalnych. Władze lotniska informowały, że incydent był bardzo niebezpieczny, bo mogło dojść do oślepienia pilotów.

Laser wycelowany w samolot nad Nowym Targiem
Laser wycelowany w samolot nad Nowym Targiem
Źródło: Facebook/Lotnisko Nowy Targ

Przeprosili pilotów

Policja zlokalizowała mieszkanie, z którego w stronę samolotu został skierowany laser. Sprawcą okazał się dziewięcioletni chłopiec. Jak informowali funkcjonariusze, laser został zabezpieczony do dalszego postępowania, a sprawą ma zająć się sąd rodzinny w Nowym Targu.

LOTNISKO NOWY TARG
Dziecko świeciło laserem w kokpit pilotów
Źródło: Lotnisko Nowy Targ

W poniedziałek władze lotniska przekazały, że "na dużą pochwałę zasługuje postawa rodziców oraz samego chłopca, którzy mieli odwagę przyjechać na lotnisko, spotkać się z pilotami i przeprosić za swoje zachowanie".

Chłopiec z rodzicami przyjechał na lotnisko przeprosić pilotów
Źródło: TVN24

"Nie każdego stać na taki gest. My jako środowisko lotnicze zawsze jesteśmy otwarci i przyjaźnie nastawieni do mieszkańców, bo jesteśmy zwykłymi ludźmi ... też mamy rodziny i też kiedyś byliśmy dziećmi (pisownia oryginalna -red.)" - czytamy we wpisie zamieszczonym na Facebooku.

"Zagrożenie dla zdrowia i życia załogi"

Wcześniej władze nowotarskiego lotniska podkreśliły, że kierując wiązkę lasera w stronę samolotu można skutecznie oślepić pilota i doprowadzić do niebezpiecznego zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowiu.

"Coraz częściej można spotkać się z sytuacją, podczas której postronne osoby dla zabawy celują laserem w kokpit samolotu. Niestety osoby te nie zdają sobie sprawy, że używanie lasera w rejonie lotniska stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu, a także dla zdrowia i życia załogi" - podkreślali lotnicy.

Oślepienie może też trwale uszkodzić wzrok pilota. Władze lotniska przypominały, że w 2019 roku w Warszawie oślepiony wiązką lasera lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego doznał "poważnego uszkodzenia siatkówki oka".

Laser wycelowany w śmigłowiec LPR. Dostałem pierwszy strzał oczy
Laser wycelowany w śmigłowiec LPR. "Dostałem pierwszy strzał w oczy" (23.09.2019)
Źródło: Fakty TVN

W poniedziałkowym wpisie lotniska czytamy, że w wyniku nieodpowiedzialnej zabawy laserem można oślepić nie tylko pilotów, ale i każdą inną osobę w pobliżu - przechodnia czy kierowcę samochodu.

"Mamy nadzieję, że pozytywnym efektem tej medialnej burzy będzie większa świadomość społeczeństwa na temat tego, jakie zagrożenie niesie za sobą użycie lasera skierowanego w lecące statki powietrzne" - stwierdziły władze lotniska.

Za kierowanie wiązki lasera w stronę pilota grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia do roku. W przypadkach, gdy stwierdzone zostanie sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym, kara jest już dużo wyższa i może skończyć się pozbawieniem wolności na nawet osiem lat. "Laser to nie zabawka - może kosztować czyjeś życie" - podkreślili policjanci.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: