"Czy odszedłem z PiS? A co Pan by zrobił, Panie Morozowski..."

Marcinkiewicz: a co by pan zrobił na moim miejscu?
Marcinkiewicz: a co by pan zrobił na moim miejscu?
Źródło: TVN24
- Na tematy partyjne będę się wypowiadał po wyborach – uśmiecha się Kazimierz Marcinkiewicz zapytany przez Andrzeja Morozowskiego, czy już odszedł PiS. Gdy dziennikarz ponawia pytanie, były premier buduje dla redaktora Morozowskiego analogię i pyta zagadkowo: Co Pan by zrobił na moim miejscu?

- To jak mam pana przedstawić, jako byłego czy obecnego członka PiS? - zaczął autor programu Andrzej Morozowski. - Mamy kampanię, ja nie wspieram żadnej partii w czasie kampanii, nie ma powodu, żeby teraz na ten temat rozmawiać – uciął Marcinkiewicz.

- Czyli nie mówi pan że nie, tylko że nie dziś? - drążył dziennikarz. – Te pytania mnie troszkę obrażają, czy pan uważa że nie jestem człowiekiem honorowym? Gdyby pan oglądał debatę z udziałem pana szefa, Mariusza Waltera, i on by powiedział: ten Mrozowski w Zet to był fajny, ale zrobiliśmy mu krzywdę biorąc go do telewizji. To co by pan zrobił? – zapytał były premier.

"Nie chcę być wykorzystywany"

Kazimierz Marcinkiewicz dodał, że niczego nie będzie ogłaszał podczas kampanii wyborczej. - Nie chcę żeby moja osoba była wykorzystywana. A czuję się wykorzystywany i wolę milczeć – deklaruje. Milczenie było też odpowiedzią na kolejne stwierdzenie dziennikarza: - Więc pan w PiS nie jest, tylko nie chce pan tego ogłosić.

Marcinkiewicz stwierdził jedynie, że w tej kampanii pragnie być ponad podziałami politycznymi i dlatego wsparł zarówno kandydatów PiS, jak i Jarosława Gowina z PO. – Wciąż wierzę w PO-PiS – deklaruje.

Wcześniej dziennik.pl. napisał, że decyzję o swoim odejściu z PiS Marcinkiewicz ma ogłosić już w piątek. Dziennikarze powoływali się na anonimowych polityków zarówno z PiS, jak i PO.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: