Sąd Okręgowy w Koszalinie zasądził na rzecz ofiary molestowania seksualnego ze strony księdza odszkodowanie w wysokości 50 tysięcy złotych. Były ksiądz Zbigniew R., który już wcześniej za czyny pedofilskie został skazany na dwa lat więzienia, będzie musiał także zamieścić w prasie przeprosiny dla poszkodowanego Marcina K.
- Kościół koszalińsko-kołobrzeski nie zatroszczył się w żaden sposób o mnie, ofiarę księdza-pedofila - mówił w sądzie Marcin K., który był małoletni, gdy doszło do molestowania.
K. złożył pozew przeciw kołobrzeskiej parafii, jej byłemu proboszczowi Zbigniewowi R. oraz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, w lutym zeszłego roku. Domagał się na początku 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
W czwartek sąd w Koszalinie całkowicie przychylił się do prośby ofiary molestowania seksualnego ze strony księdza i zasądził na rzecz mężczyzny odszkodowanie w wysokości 50 tysięcy złotych oraz przeprosiny na łamach prasy. W międzyczasie, w ramach ugody z parafią, Marcin K. dostał również środki na terapię psychologiczną.
Prawomocny wyrok skazujący
Zbigniew R. był proboszczem parafii pw. Św. Wojciecha w Kołobrzegu w latach 1998-2008. Odwołano go z tej funkcji z powodu podejrzenia naruszenia zasad celibatu przez kontakty seksualne z dorosłym mężczyzną. Ksiądz został suspendowany przez biskupa, co oznacza, że jest zawieszony w pełnieniu obowiązków kapłana.
W 2010 r. Zbigniew R. został oskarżony przez prokuraturę o pedofilię. Do zarzutu się nie przyznał. Jego proces ruszył przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu w marcu 2011 r. Skazany na dwa lata więzienia we wrześniu 2012 r. R. został uznany za winnego jedenastokrotnego doprowadzenia dwóch małoletnich do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym, w latach 1999-2001.
Jednym z pokrzywdzonych był Marcin K., którego kapłan wykorzystał 10 razy. Ksiądz został skazany na dwa lata więzienia. W grudniu 2012 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił apelację obrony i utrzymał skarżony wyrok w mocy. Karę więzienia R. zaczął odbywać w listopadzie 2013 r. Wcześniej starał się o jej odroczenie z powodu stanu zdrowia. Jego wnioski nie zostały jednak uwzględnione przez sądy I i II instancji.
Autor: fil / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24