W roku szkolnym 2025 edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym - poinformowała w czwartek w RMF FM ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że musi "ochronić szkołę przed awanturą polityczną".
- Widząc te napięcia, ja też muszę ochronić szkołę przed awanturą polityczną. W 2025 roku edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym - zapowiedziała w RMF Barbara Nowacka. Zaznaczyła, że będzie zachęcać wszystkich rodziców, nauczycieli i uczniów do wzięcia udziału w zajęciach.
- Po zakończeniu 2025 roku bardzo poważnie porozmawiamy z nauczycielami, jak ten program się sprawdza. Będzie ewaluacja i ona da nam decyzję, w jakim kierunku zmierzamy - dodała.
Wiosną ubiegłego roku, zapowiadając wprowadzenie nowego przedmiotu, ministra edukacji Barbara Nowacka mówiła, że będzie to przedmiot obowiązkowy.
Dyskusje wokół edukacji zdrowotnej
Edukacja zdrowotna to wspólne przedsięwzięcie resortów edukacji narodowej, zdrowia oraz sportu i turystyki. Przedmiot ma być wprowadzony do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ) i miał być przedmiotem obowiązkowym. Pod koniec października resort edukacji opublikował projekt podstawy programowej.
ZOBACZ TEŻ PREMIUM: Chorzy na polaryzację. Czy politycy wkrótce całkiem zastąpią nam lekarzy?
Zapowiedzi nowego przedmiotu wywołały dyskusję, m.in. na początku grudnia na placu Zamkowym w Warszawie odbył się protest pod hasłem "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji". Edukację zdrowotną za niezgodną z konstytucją uznała Konferencja Episkopatu Polski. Biskupi, powołując się na art. 48. i 53. Konstytucji RP, zaznaczyli, że "wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa".
Kierownictwo ministerstwa wielokrotnie podkreślało, że przedmiot będzie holistyczny i oczekuje na niego wiele środowisk, w tym rodzice. Z projektu MEN wynika, że edukacja zdrowotna będzie dostosowana do wieku uczniów.
Edukacja zdrowotna jednak nieobowiązkowa
We wtorek premier Donald Tusk przyznał, że jeśli chodzi o wprowadzanie edukacji zdrowotnej do szkół, jest "raczej zwolennikiem, żeby w takiej sytuacji stawiać raczej na dobrowolność niż na przymus".
W niedzielę wicepremier i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oznajmił, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym. - Będzie to decyzja rodziców. (...) Edukacja młodzieży na temat zdrowia jest potrzebna, ale nie może być podlana żadnym sosem ideologicznym - powiedział. "Ktoś znów pomylił MON z MEN" - komentowała wtedy wypowiedź Kosiniaka-Kamysza ministra edukacji Barbara Nowacka.
W czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat przyznała, że według niej edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa, bo "dzieci zasługują na dostęp do wiedzy". - Uważam za gruby błąd i stanowisko pana wicepremiera (Władysława) Kosiniaka-Kamysza i stanowisko pana premiera - mówiła.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Kulczyński/PAP