- To nie jest przypadek, że ten atak miał miejsce dzisiaj. W zasadzie w przeddzień świąt - ocenił na antenie TVN24 Juliusz Ćwieluch publicysta "Polityki". Pięciu polskich żołnierzy zginęło w środę rano w Afganistanie. Do tragedii doszło w prowincji Ghazni. Pod pojazdem typu M-ATV eksplodowała mina o znacznej sile.
Nie mam żadnej wątpliwości, że zrobiono to po to, by nas bolało jeszcze bardziej. To świadomie zaplanowane morderstwo, które miało służyć właśnie temu, żeby nas zabolało podwójnie Juliusz Ćwieluk, "Polityka"
I zauważył, że także w 2009 roku w Afganistanie przed świętami zginęła jedna osoba. - To był szeregowy Michał Kołek. On też zginął w przededniu świąt. To też nie był przypadek - ocenił.
"Świadomie zaplanowane morderstwo"
Publicysta stwierdził, że atak właśnie przed świętami miał być podwójnym ciosem. - Nie mam żadnej wątpliwości, że zrobiono to po to, by nas bolało jeszcze bardziej. To świadomie zaplanowane morderstwo, które miało służyć właśnie temu, żeby nas zabolało podwójnie - powiedział Ćwieluch.
I dodał: - Po pierwsze, jako strata naszych chłopaków, po drugie żeby nas zabolało przed świętami. Talibowie świetnie sobie zdają sprawę z naszych uwarunkowań kulturowych. Oni cały czas szukają naszych słabych punktów. Wiedzą też, że taki atak odbije się szerokim echem w mediach - dodał.
"W zamian dostajemy coś takiego"
Publicysta stwierdził, że są także inne okoliczności, które mogły przyczynić się do tego, że to właśnie Polacy stali się celem ataku. - Na pewno zatrzymanie Mohammada Omara, dowódcy jednej z najbardziej niebezpiecznych grup rebeliantów podniosło znaczenie polskich oddziałów. Pokazaliśmy, że nikt nie będzie bezkarnie nas atakował. W związku z tym oni musieli zatrzeć to złe wrażenie i pokazać, że też mają zęby - powiedział.
Ćwieluch tłumaczył, że polscy żołnierze dochowali wszelkich starań, by nasze siły w Afganistanie były dobrze odbierane. - Żeby pokazać: słuchajcie, nie jesteśmy najeźdźcami, chcemy wam pomóc, chcemy zrobić wasz kraj lepszy – tłumaczy publicysta.
- A w zamian dostajemy coś takiego. Teraz trudno oczekiwać, by to poprawiło relacje. Im (talibom – red.) też chodzi o to żeby popsuć te relacje. Żeby rozpocząć dyskusję nad wyjściem z Afganistanu - dodał.
ktom,ant//kdj/k
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. ISAF