To było takie zagranie na nosie opinii publicznej - ocenił w "Tak jest" objęcie przez arcybiskupa seniora Sławoja Leszka Głódzia funkcji sołtysa w rodzinnych stronach Krzysztof Ciecióra, wicewojewoda łódzki z Porozumienia. Senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski mówił zaś, że "jest to niezgodne z prawem kanonicznym". Wyraził nadzieję, że hierarcha zrezygnuje z nowej funkcji.
Arcybiskup senior Sławoj Leszek Głódź został sołtysem w Piaskach. To część jego rodzinnej Bobrówki na Podlasiu. Hierarcha opuścił swoją rezydencję w Gdańsku i wrócił w rodzinne strony po tym, jak otrzymał od papieża Franciszka między innymi nakaz zamieszkania poza swoją diecezją. Miało to związek z "zaniedbaniami dotyczącymi nadużyć seksualnych" w Kościele.
W Piaskach do głosowania uprawnionych było 36 osób. Na duchownego, który nie miał konkurentów, głos oddało dziewięć - wszyscy, którzy przyszli na wybory.
"Kandydowanie na funkcję sołtysa nie jest dobrym podsumowaniem dotychczasowej aktywności"
Do tej sprawy odnieśli się w "Tak jest" w TVN24 były szef Najwyższej Izby Kontroli, obecnie senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski oraz Krzysztof Ciecióra, wicewojewoda łódzki z Porozumienia, które jest koalicjantem PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy.
- Najdelikatniej mówiąc, jestem zaskoczony tą sytuacją - przyznał Kwiatkowski. Jak mówił, "jest to niezgodne z prawem kanonicznym, które de facto mówi, że pozostawanie w stanie spoczynku to jest pewne zobowiązanie do tego, żeby wystrzegać się jakichkolwiek aktywności, a tym bardziej funkcji, publicznych". - A funkcja sołtysa, czy się tego chce, czy nie, jest funkcją publiczną - zwrócił uwagę.
- Jeżeli ktoś pełnił tak istotną funkcję w Kościele jak arcybiskup, ordynariusz diecezji, to myślę, że jednak kandydowanie na funkcję sołtysa nie jest dobrym podsumowaniem dotychczasowej aktywności - dodał senator. Wyraził też nadzieję, że "będzie refleksja w tej sprawie i po prostu rezygnacja, bo to jest jedyna prawidłowa decyzja w tej sprawie".
"Takie zagranie na nosie opinii publicznej"
Ciecióra mówił, że "negatywnie odebrał tę wiadomość". - Pamiętajmy o tym, że arcybiskup Głódź nie wrócił w rodzinne strony w ramach jakiegoś awansu czy decyzji o emeryturze. Został tam de facto odesłany przez papieża. To było podsumowanie jego pracy w Kościele - skomentował.
- Wydaje mi się, że ani Kościołowi, ani arcybiskupowi ta funkcja i sytuacja nie pomogą - dodał wicewojewoda. Wyraził też wątpliwość, by arcybiskup senior miał zrzec się nowej funkcji. - Myślę, że to było specjalnie troszeczkę, takie zagranie na nosie opinii publicznej - dodał Ciecióra.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Urząd gminy Jaświły