Dobiega końca dziesięcioletnia prezydentura Andrzeja Dudy. W środę na prezydenta RP zostanie zaprzysiężony Karol Nawrocki, dotychczasowy prezes IPN. Podczas Zgromadzenia Narodowego następca Dudy złoży przysięgę prezydencką, po której formalnie obejmie urząd głowy państwa.
ZOBACZ W TVN24+: "Myślenie: jestem królem, mogę wszystko". Lista grzechów Andrzeja Dudy
Jaka będzie przyszłość Dudy po zakończeniu prezydentury? Rozmawiali o tym we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dziennikarka "Rzeczpospolitej" Estera Flieger i dziennikarz "Newsweeka" Jacek Gądek.
- Andrzej Duda na pewno będzie chciał założyć jakiś swój think tank, swoje biuro, instytut. To będzie jakiś wehikuł, taki formalny - powiedział Gądek.
Dodał, że "to, czego najbardziej się obawia Andrzej Duda, to losu emeryta". - On nie chce być emerytem. On cały czas mówi: jak tylko ktoś mi zaproponuje tekę premiera, to ja od razu to wezmę. Od razu. Tylko na razie niespecjalnie ktoś chce mu to zaoferować - zaznaczył.
Dziennikarz zauważył, że do kolejnych wyborów parlamentarnych zostały ponad dwa lata. - Przez te dwa lata może się zadziać zapomnienie Andrzeja Dudy, takie społeczne. I on wówczas nie będzie figurą. Ale też nie można wykluczyć tego, że będzie takie polityczne momentum, że Andrzej Duda będzie dość atrakcyjny - mówił.
W opinii Gądka "Duda może zostać takim mężem opatrznościowym, który by błogosławił szerokiemu obozowi prawicowemu PiS-u i Konfederacji". - Nie tak, żeby miał realny wpływ na władzę, ale po prostu będzie mu błogosławił - dodał.
OGLĄDAJ W TVN24+: "Prezydent Duda wszystkie swoje decyzje podejmował sam"
"Nic nie wyszło z planów międzynarodowych" Dudy
Estera Flieger zauważyła, że "nie wyszło nic z planów międzynarodowych, jakichś ambicji na dalszą karierę po pałacu, taką światową". - Myślę, że tak jak powiedział Jacek, będzie sobie szukał gdzieś tego miejsca - powiedziała, oceniając szanse odchodzącego prezydenta.
"Za wcześnie, żeby przechodzić na emeryturę"
Prezydent Andrzej Duda zapytany w poniedziałek w Polsat News o swoją przyszłość po zakończeniu prezydentury, powiedział, że "na pewno będzie się poświęcał różnym, wielu działalnościom, dlatego że ma 53 lata i dużo energii w sobie". Dodał, że "to jest za wcześnie, żeby przechodzić na jakąś emeryturę". - Natomiast jeżeli będzie zapotrzebowanie, żebym znowu pełnił jakąś służbę publiczną, to (...) oczywiście będę gotów także i takie obowiązki podjąć w zakresie, w którym nie będzie to w żaden sposób w kolizji ze statusem byłego prezydenta Rzeczypospolitej – zapowiedział.
Odpowiadając na pytanie o ewentualne plany założenia własnej partii, ruchu lub stowarzyszenia, zastrzegł, że nie może tego wykluczyć. - Do tej pory nie miałem takiego planu, ale zawsze mówiłem, że jestem gotów wspierać ten obóz, który jest obozem patriotycznym, konserwatywnym, który odnosi się do tych wartości, które są dla mnie ważne, które ja mam w swoim sercu - powiedział.
Autorka/Autor: js
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP