Amerykański sprzęt wojskowy i personel zostanie przemieszczony z Jasionki do innych miejsc w Polsce - poinformowało dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF). Zapewniono, że decyzja o przeniesieniu jest "częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych". Rzecznik USAREUR-AF Dave Overson przekazał, że ze względu na potrzebę utrzymania bezpieczeństwa operacyjnego nie może podać szczegółowych informacji o tym, kiedy i dokąd zostanie przeniesiony sprzęt z Jasionki.
W poniedziałek amerykańskie dowództwo ogłosiło relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w Polsce. Jak czytamy w komunikacie, przeniesienie to "jest częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności".
Wyjaśniono, że decyzja jest wynikiem wielomiesięcznych ocen oraz planowania, które było ściśle skoordynowane z polskimi służbami, jak i sojusznikami z NATO. "Ważne prace polegające na ułatwieniu pomocy wojskowej dla Ukrainy przez Jasionkę będą kontynuowane pod przywództwem Polski i NATO" - zapewniono.
Jak dodano, "Polska i jej sojusznicy utrzymają silną infrastrukturę ochronną wokół tego krytycznie ważnego obiektu". - Polska jest wspaniałym gospodarzem. W ostatnich kilku latach przenieśliśmy się do placówek o bardziej stałym charakterze w tym kraju - powiedział dowodzący USAREUR-AF generał Christopher Donahue.
- Po trzech latach w Jasionce jest to okazja, aby dostosować rozmiar naszej obecności i zaoszczędzić amerykańskim podatnikom dziesiątki milionów dolarów rocznie - wyjaśnił.
NATO: działania zaplanowane z wyprzedzeniem
Korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski skierował do NATO pytania o relokację amerykańskiego personelu i sprzętu z Jasionki.
"Wspomniane przegrupowanie personelu i sprzętu USA w Polsce zostało zaplanowane z wyprzedzeniem i przeprowadzone w ścisłej współpracy z sojusznikami i partnerami oraz NATO, tak jak podkreślono to w komunikacie prasowym armii USA w Europie i Afryce" - odpisał urzędnik Sojuszu. "To przegrupowanie i równoczesne przejście na dowodzenie NATO, poprzez NATO Security Assistance and Training for Ukraine (misja wsparcia dla Ukrainy - przyp. red.), jest w toku. Nie wpłynie to ani na zdolność USA, ani zdolności NATO do zapewnienia Ukrainie pomocy w zakresie bezpieczeństwa" - zapewnił.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Duda: to nie jest wycofywanie wojsk
We wtorek prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w Tallinie - po spotkaniu z prezydentem Estonii Alarem Karisem - zapewnił, że relokacja nie jest wycofaniem wojsk. Jak dodał, nie potrafi wyjaśnić sytuacji "w szczegółach". - Nie wiem, czy to jest w tym momencie realizowane - powiedział.
- Samą sprawę przejęcia odpowiedzialności za kwestie bezpieczeństwa portu lotniczego w Rzeszowie, jego zabezpieczenia, znam - oświadczył prezydent. Wyjaśnił, że była to kwestia omawiana na "poziomie sojuszniczym".
Szef MON: wojska USA zostają w Polsce
W sprawie przeniesienia amerykańskiego wojska głos zabrał na platformie X minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. "Wojska USA zostają w Polsce! Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie zmienia się charakter misji w Jasionce. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Wojska USA pozostają w Polsce, ale w innych lokalizacjach" - przekazał.
"Teraz w misję w Jasionce zaangażowane są głównie wojska norweskie, niemieckie, brytyjskie i polskie oraz inni sojusznicy. NATO w ramach misji NSATU (NATO Security Assistance and Training for Ukraine - red.) - przejmuje odpowiedzialność za funkcjonowanie Jasionki, o czym informowaliśmy od lipca 2024 roku" - dodał.
Komunikat o podobnej treści opublikował też Sztab Generalny Wojska Polskiego.
"Wybrane jednostki amerykańskie dotychczas lokowane na terenie habu Rzeszów – Jasionka są przenoszone do innych baz wojskowych funkcjonujących w Polsce, równocześnie optymalizując koszty utrzymania. Wsparcie Ukrainy w wymiarze donacyjnym, szkoleniowym i wywiadowczym jest realizowane na bieżąco" - czytamy.
Armia USA: nie ujawniamy, kiedy i dokąd zostanie przeniesiony sprzęt z Jasionki
Rzecznik Dowództwa Armii USA w Europie i Afryce Dave Overson przekazał, że ze względu na potrzebę utrzymania bezpieczeństwa operacyjnego nie może podać szczegółowych informacji o tym, kiedy i dokąd zostanie przeniesiony sprzęt z Jasionki.
NBC: w Pentagonie jest rozważane wycofanie 10 tysięcy żołnierzy
Stacja NBC News poinformowała we wtorek - powołując się na swoich informatorów - że, wysocy rangą urzędnicy Pentagonu debatują nad przyszłością 20 tysięcy żołnierzy i personelu, którzy od 2022 roku stacjonują w Europie Wschodniej.
Wtedy też administracja prezydenta Joe Bidena podjęła decyzję o wzmocnieniu państw graniczących z Ukrainą po rozpoczęciu inwazji Rosji na ten kraj. Według telewizji dyskusje te dotyczą redukcji amerykańskich wojsk stacjonujących w Rumunii i Polsce, jednak "liczby są nadal omawiane". "Propozycja może obejmować usunięcie nawet połowy sił wysłanych przez Bidena" - podaje NBC News.
Cytowani przez stację europejscy urzędnicy twierdzą, że jeśli Pentagon podejmie decyzję o wycofaniu żołnierzy, wzmocni to obawy, że USA porzucają swoich wieloletnich sojuszników w Europie, dla których Rosja stanowi rosnące zagrożenie.
Amerykańscy urzędnicy stwierdzili natomiast, że zmniejszenie obecności armii USA w Europie uwolniłoby zasoby wojskowe dla regionu Indo-Pacyfiku i jest obecnie "najwyższym priorytetem strategicznym" w związku z cięciami budżetowymi w Pentagonie. Dodatkowo oznacza to także oszczędności, które armia może wydać na inwestycje w innowacyjny sprzęt i broń.
"To nie jest wycofanie wojsk amerykańskich, tylko relokacja w inne miejsce"
Doktor habilitowany Maciej Milczanowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego mówił w TVN24, że jego zdaniem "ta zmiana może nie mieć dużego znaczenia". - To nie jest wycofanie wojsk amerykańskich, tylko relokacja w inne miejsce, gdzie zapewne będą ćwiczyć, będą mieli lepsze bazy. To miejsce (baza w Jasionce - red.) było bardzo tymczasowe, bardzo doraźne, trzy lata tak funkcjonowało - mówił.
- Jeżeli te komunikaty są oparte na prawdzie, to nie mamy się czym martwić - dodał.
Baza w Jasionce
Amerykańskie wojsko pojawiło się na podrzeszowskim lotnisku wraz z początkiem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Od tego czasu Jasionka stała się kluczowym hubem logistycznym dla wsparcia sprzętowego, które państwa zachodnie przekazują Ukrainie. Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte między innymi obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.
Z początku wsparcie dla Ukrainy w ramach tak zwanej grupy Ramstein było kontrolowane przez USA, jednak na mocy ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za tę kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także inne państwa sojusznicze, które zaczęły brać odpowiedzialność między innymi za ochronę hubu w Jasionce. Dla zluzowania Amerykanów rozmieszczone zostały tam w ostatnich miesiącach systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.
Autorka/Autor: kgr, ek, akr/ads
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP