KPRM nie płaciła LOT-owi nie za poszczególne loty, dokładnie pokazując koszty każdego z tych lotów, ale w oparciu o zbiorcze faktury, bez jakiejkolwiek weryfikacji - mówił poseł KO Michał Szczerba, który wspólnie z posłem Dariuszem Jońskim przeprowadził kontrolę w kancelarii premiera w związku z organizacją akcji "LOT do Domu". Wiosną zeszłego roku miała ona umożliwić powrót do domu polskim obywatelom i uprawnionym do tego cudzoziemcom.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba przeprowadzili w środę kontrolę poselską w KPRM w sprawie operacji "LOT do Domu", która odbyła się w marcu zeszłego roku, kiedy to do Polski i wielu innych krajów dotarła pierwsza fala koronawirusa. W jej ramach organizowane był specjalne rejsy czarterowe w różne regiony świata, aby umożliwić powrót do domu polskim obywatelom i uprawnionym do tego cudzoziemcom.
"Totalny niewypał"
Posłowie powiedzieli, że Polska nie skorzystała z unijnego programu darmowych powrotów do domu (zakładającego zwrot 75 procent kosztów biletów).
- To jest kontrola programu "LOT do domu", który miał być okrętem flagowym tego rządu, a okazał się totalnym niewypałem, ale też kolejnym przykładem niegospodarności, braku prawidłowego działania, bo przypomnijmy, że w portfolio był unijny Mechanizm Ochrony Ludności, w ramach którego Komisja Europejska płaciła do 75 procent przelotu każdego obywatela Unii Europejskiej - mówił poseł Szczerba.
Dodał, że "Polska była tak naprawdę jedynym krajem, który z tego unijnego programu nie skorzystał, powierzając całą organizację tego powrotu do domu spółce państwowej, czyli LOT-owi".
"Cokolwiek LOT mógł pokazać KPRM-owi, byłoby zapłacone"
- Problem jest taki, że KPRM podpisał umowę z LOT-em na kilkaset milionów złotych, ale nie dopełnił określonych obowiązków. Można powiedzieć, że przekroczył uprawnienia, nie uzyskując opinii prawnej Prokuratorii Generalnej. Po prostu Prokuratoria Generalna nie sprawdziła, czy przy tej umowie zabezpieczono odpowiednio interesy pasażerów, a przede wszystkim Skarbu Państwa - mówił Szczerba.
- Jak się okazało, kiedy NIK zweryfikował tę kwestię, KPRM nie płaciła LOT-owi nie za poszczególne loty, dokładnie pokazując koszty każdego z tych lotów, ale w oparciu o zbiorcze zestawienia, zbiorcze faktury, bez jakiejkolwiek weryfikacji - powiedział. Jego zdaniem "cokolwiek LOT mógł pokazać KPRM-owi, byłoby zapłacone".
Joński zapewnił, że "nie zostawią tak tej sprawy" i że w czwartek rano posłowie przeprowadzą kolejną kontrolę w tej sprawie, tym razem w siedzibie PLL LOT.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24