W tej chwili już zidentyfikowano z imienia i nazwiska 607 osób, które w tym procesie korupcyjnym Edgara Kobosa i Piotra Wawrzyka otrzymały wizę tak naprawdę bez żadnego trybu - przekazał w TVN24 Michał Szczerba, szef sejmowej komisji śledczej do spraw afery wizowej, poseł KO. Gość "Rozmowy Piaseckiego" zaznaczył, że najważniejsi politycy PiS "dokładnie wiedzieli, kogo mają w Ministerstwie Spraw Zagranicznych".
W poniedziałek zebrała się sejmowa komisja śledcza do spraw afery wizowej. Stanął przed nią Piotr Wawrzyk, były wiceminister spraw zagranicznych, który odmówił składania zeznań, a następnie Edgar Kobos, były współpracownik Wawrzyka. - W mojej ocenie kierownictwo polityczne Zjednoczonej Prawicy usiłowało tuszować aferę wizową - powiedział Kobos.
Wawrzyk i Kobos mieli koordynować korupcyjny proceder w MSZ, nazywany aferą wizową. Urzędnicy resortu mieli "załatwiać" wizy do Polski w zamian za pieniądze. Jak pisały media, polski MSZ miał wysyłać do konsulatów gotowe listy nazwisk osób, którym należało wydać wizę.
Szczerba: Wawrzyk milczał, bo prokuratura ustaliła, że wiedział o procederze korupcyjnym
Michał Szczerba, poseł KO, szef sejmowej komisji śledczej do spraw afery wizowej, był we wtorek pytany w "Rozmowie Piaseckiego", czy wierzy w takie słowa Kobosa. - Dlaczego miałbym mu nie wierzyć? O tym, że aferę tuszowano, świadczą wypowiedzi kierownictwa Zjednoczonej Prawicy - stwierdził.
Jak mówił, Wawrzyk milczał, bo "prokuratura ustaliła, że wiedział o procederze korupcyjnym". - Wawrzyk wiedział, że jego najbliższy współpracownik Edgar Kobos pobierał gigantyczne łapówki za każda wizę, którą popychał, o tym wiedzieli wszyscy - podkreślił.
Wawrzyk w styczniu 2024 roku został zatrzymany przez CBA. Prokuratura poinformowała, że nie przyznał się do stawianych mu zarzutów związanych z płatną protekcją przy wydawaniu wiz. Były wiceminister nie trafił do aresztu, zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia w wysokości 100 tysięcy złotych.
Kobos z kolei po usłyszeniu zarzutów przebywał w areszcie trzy miesiące od kwietnia 2023 roku.
- Od wczoraj mamy nowe informacje, że kiedy już nawet Edgara Kobosa wypuszczono z więzienia, to nadal dziwnym trafem był pod obserwacją nie do końca zidentyfikowanych ludzi, którzy obserwowali jego ruchy, jego okolice, jego rodzinę. Czego się bano? Że Edgar Kobos pójdzie do mediów, że dotrze do dziennikarzy i opowie swoją historię - mówił poseł KO.
Szczerba: 607 osób w tym procesie korupcyjnym otrzymało wizę
Jeszcze w marcu 2023, przed ujawnieniem afery przez media, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie "płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych".
- W tej chwili już zidentyfikowano z imienia i nazwiska 607 osób, które w tym procesie korupcyjnym Edgara Kobosa i Piotra Wawrzyka otrzymały wizę tak naprawdę bez żadnego trybu - poinformował Szczerba.
- To jest to, co do tej pory udało się ustalić w prokuraturze. Czyli konkretne imiona i nazwiska osób, które otrzymały wizę w jednym kanale. Bo to był jeden tylko z kanałów. Prawdopodobnie takich osób, jak Edgar Kobos, było wokół Piotra Wawrzyka więcej - powiedział poseł.
Szczerba: Kamiński, Kaczyński, Morawiecki i Rau dokładnie wiedzieli, kogo mają w MSZ
Polskie służby miały informacje o nieprawidłowościach przy wydawaniu wiz już w lipcu 2022 roku. Taką informację potwierdzał Stanisław Żaryn, ówczesny pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.
Szczerba podkreślił, że "wszystko, co działo się w tej sprawie, mniej więcej od listopada 2022 roku do zatrzymania Kobosa w kwietniu 2023, było pod kontrolą operacyjną".
- Więc i Kamiński, i Kaczyński, i Morawiecki, a w szczególności Rau, dokładnie wiedzieli, kogo mają w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na stanowisku sekretarza stanu. Oni dokładnie wiedzieli, że ten proceder korupcyjny trwa, przyglądali się mu, być może też czerpali korzyści - powiedział poseł.
Szczerba: w aktach pojawiają się PiS-owskie nazwiska
Szczerba był pytany, czy w materiałach ze śledztwa ujawnionych komisji pojawiły się nazwiska innych osób, które wiedziały o procederze korupcyjnym ws. wydawania wiz.
- Mimo tego, że prokuratura tam, gdzie pojawiały się PiS-owskie nazwiska, próbowała ograniczać przesłuchania, w tych aktach pojawiają się PiS-owskie nazwiska. Pojawiają się nazwiska parlamentarzystów PiS-u, pojawiają się nazwiska żon parlamentarzystów PiS-u - przekazał. Dodał, że to osoby umocowane "wyżej politycznie" niż Piotr Wawrzyk.
Szczerba mówił też, że Kobos wielokrotnie chciał zeznawać w charakterze małego świadka koronnego. - Prokuratura Ziobry mu na to nie pozwalała - mówił polityk KO.
Źródło: TVN24