Chcą wydawac 5 procent PKB na obronność. "Nie ma miejsca na kompromisy"

Tajpej
Tajwan. Władze roześlą miliony podręczników z instrukcjami na wypadek klęsk żywiołowych lub ataku militarnego
Źródło: Reuters
W obliczu rosnącej presji ze strony Chin Tajwan zainwestuje dodatkowe 40 miliardów dolarów w swoją obronność. Prezydent tego kraju Lai Ching-te przedstawił plan, który przewiduje zwiększenie wydatków na zbrojenia do 5 procent PKB do 2030 roku. - W kwestii bezpieczeństwa narodowego nie ma miejsca na kompromisy - zaznaczył Lai.

W środę na konferencji prasowej prezydent Tajwanu Lai Ching-te ogłosił nowy plan bezpieczeństwa. Dokument zakłada "zdecydowaną ochronę suwerenności narodowej i kompleksowe budowanie mechanizmu obrony demokracji" oraz "wzmocnienie zdolności obronnych i wszechstronny rozwój przemysłu obronnego". Plan sporządzono w odpowiedzi na rosnącą presję i zagrożenie ze strony Chin.

Wielkie inwestycje w obronność

Dzień wcześniej, na łamach "Washington Post", prezydent zapowiedział uchwalenie dodatkowego budżetu obronnego o wartości 1,25 bln dolarów tajwańskich (ok. 40 mld dolarów, czyli równowartość 146 mld zł) na lata 2026-2033. Podkreślił, że Tajwan musi "drastycznie wzmocnić swoje zdolności w obliczu bezprecedensowej rozbudowy potencjału militarnego Chińskiej Republiki Ludowej".

Na środowej konferencji, mówiąc o zwiększeniu wydatków na zbrojenia, Lai podkreślił, że "w kwestii bezpieczeństwa narodowego nie ma miejsca na kompromisy". - Suwerenność narodowa i podstawowe wartości, takie jak wolność i demokracja, stanowią fundament naszego narodu - dodał.

Minister obrony narodowej Wellington Koo wyjaśnił na tej samej konferencji, że środki te posłużą m.in. do budowy systemu obrony przeciwlotniczej, tzw. T-Dome, czyli wielowarstwowego, zintegrowanego systemu obrony, mającego chronić wyspę przed chińskimi rakietami, dronami i samolotami bojowymi. Pieniądze zostaną wydane także na wdrożenie sztucznej inteligencji i nowoczesnych technologii w siłach zbrojnych. Celem jest stworzenie odpornego systemu zdolnego do precyzyjnych uderzeń, co "ma przynieść korzyści zarówno gospodarce, jak i bezpieczeństwu kraju" - podkreślił.

O zwiększenie inwestycji Tajpej w obronność apelowały m.in. Stany Zjednoczone. Lai już w sierpniu zapowiadał, że ma nadzieję na osiągnięcie progu 5 proc. PKB na obronność do 2030 roku.

Chiny zwiększają presję na Tajwan

Chiny uważają demokratycznie rządzony Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję. W ostatnich latach zwiększyły swoją aktywność wojskową wokół wyspy i polityczną presję na Tajpej.

Prezydent Lai podkreślił w środę, że Pekin intensyfikuje działania mające na celu przekształcenie demokratycznego Tajwanu w "chiński Tajwan", poważnie zagrażając wolności wyspy. Według niego Chiny przyspieszają przygotowania do zbrojnej inwazji w 2027 roku. Zaznaczył, że zagrożenie ze strony Pekinu widoczne jest w działaniach chińskiego wojska wokół Tajwanu, Japonii i Filipin, a "oprócz siły militarnej Chiny intensyfikują działania w zakresie wojny prawnej, wojny psychologicznej i informacyjnej, mające na celu wymazanie suwerenności Tajwanu na arenie międzynarodowej". Dodał, że działają też na rzecz tworzenia podziałów w tajwańskim społeczeństwie. Celem tych działań - jak podsumował - jest "zamknięcie wolnego i prosperującego, demokratycznego Tajwanu w klatce autorytarnego, despotycznego 'chińskiego Tajwanu', aby zrealizować ambicję anektowania wyspy i zdominowania regionu Indo-Pacyfiku".

Czytaj także: