4,5 godziny przesłuchania Edgara Kobosa za zamkniętymi drzwiami. "Nowe okoliczności"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
Szczerba: przesłuchanie Kobosa trwało 4,5 godziny, mogliśmy pozyskać informacje w sposób bardzo wnikliwy
Szczerba: przesłuchanie Kobosa trwało 4,5 godziny, mogliśmy pozyskać informacje w sposób bardzo wnikliwyTVN24
wideo 2/4
Szczerba: przesłuchanie Kobosa trwało 4,5 godziny przesłuchania, mogliśmy pozyskać informacje w sposób bardzo wnikliwyTVN24

W poniedziałek przed komisją śledczą do spraw afery wizowej zeznawał Edgar Kobos, były współpracownik wiceszefa MSZ w rządzie PiS Piotra Wawrzyka. - W mojej ocenie kierownictwo polityczne Zjednoczonej Prawicy usiłowało tuszować aferę wizową - powiedział podczas jawnej części przesłuchania. Później przesłuchanie Kobosa odbywało się za zamkniętymi drzwiami, trwało 4,5 godziny. - Mogliśmy uzyskać informacje w sposób bardzo wyczerpujący - powiedział po przesłuchaniu przewodniczący komisji Michał Szczerba. Dodał, że to przesłuchanie "wyposażyło członków komisji w nowe okoliczności, w nową wiedzę".

W poniedziałek zebrała się komisja śledcza do spraw afery wizowej. Po południu stanął przed nią Edgar Kobos, były współpracownik wiceministra spraw zagranicznych w rządzie PiS Piotra Wawrzyka.

Na początku posiedzenia Kobos, występujący wcześniej jako Edgar K., udzielił zgody na ujawnianie wizerunku i podawanie nazwiska. - Nazywam się Edgar Kobos i dzisiaj pierwszy raz wyrażam zgodę na publikację mojego wizerunku. Dzisiaj w związku z obradami sejmowej komisji śledczej po raz pierwszy publicznie zabieram głos w sprawie nazwanej przez media aferą wizową - oświadczył.

Afera wizowa. Piotr Wawrzyk odmówił składania zeznań

"Nazywam się Edgar Kobos i dzisiaj pierwszy raz wyrażam zgodę na publikację mojego wizerunku"
"Nazywam się Edgar Kobos i dzisiaj pierwszy raz wyrażam zgodę na publikację mojego wizerunku"TVN24

Ocenił, że "za pośrednictwem sejmowej komisji opinia publiczna powinna mieć możliwość poznania prawdy o tej aferze". - Prawdy o aferze, która według niektórych polityków nie była nawet aferką - dodał.

- Ta afera jest jednak faktem, a ja jestem jedną z wielu osób, które w niej uczestniczyły, a jednocześnie jedną z niewielu - a być może nawet jedyną - która obecnie ma odwagę przyznać się do swoich działań i spróbować zmierzyć się z ich konsekwencjami. Przyznałem się przecież do większej liczby przestępstw niż te, które początkowo zarzucała mi prokuratura. Chcę spróbować naprawić swoje błędy. Chcę mówić, ale dotychczas nie miałem do kogo. Jestem gotowy dzielić się swoją wiedzą z organami ścigania, tak naprawdę ze wszystkimi, którzy będą chcieli mnie wysłuchać - powiedział.

Mówił, że do dziś organy ścigania nie zapewniły mu "bezpiecznych warunków", aby mógł "powiedzieć o wszystkim, co wie na ten temat". - Pomimo tego, że zarówno ja, jak i moi pełnomocnicy wielokrotnie o to prosiliśmy - zaznaczył świadek.

Edgar Kobos: chcę mówić, ale dotychczas nie miałem do kogo
Edgar Kobos: chcę mówić, ale dotychczas nie miałem do kogoTVN24

Kobos: o wielkości afery wizowej nie świadczy jedynie liczba wydanych wiz

Kobos przekonywał, że "o wielkości afery wizowej nie świadczy jedynie liczba wydanych wiz". - Świadczą o tym również inne działania, na przykład działania legislacyjne podejmowane przez Piotra Wawrzyka albo tworzenie nowych instytucji, których celem było jedynie zwiększenie, ale znaczące zwiększenie możliwości tego, jak wiele wiz Polska będzie w stanie wydać - kontynuował.

Przekazał, że posiada wiedzę "na temat kulisów procesu powołania Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi, a także Centrum Informacji Konsularnej w Kielcach". - Te dwie instytucje zostały umieszczone w miastach, które są okręgami wyborczymi dwóch polityków, którzy mieli kluczowe znaczenie dla ich utworzenia, to znaczy byłego już ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua i jego zastępcy Piotra Wawrzyka - kontynuował.

- Mam również wiedzę odnośnie metod i sposobów, z jakich korzystali ludzie zatrudnieni w centrali Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby wymuszać wydawanie wiz na konsulach rozsianych po placówkach dyplomatycznych tak naprawdę po całym świecie - mówił świadek, podkreślając, że "ci ludzie podlegali pod Zbigniewa Raua i Piotra Wawrzyka".

- Z samym Piotrem Wawrzykiem współpracowałem tak naprawdę dość długo. Wiedzą o tym chociażby mieszkańcy regionu świętokrzyskiego, z którego obaj przecież pochodzimy - kontynuował swoje zeznania Kobos.

Przypominał, że Wawrzyk w jednym ze swoich wywiadów "bagatelizował" jego zaangażowanie w pracę biura parlamentarnego wiceministra. - Powiem jedynie w ramach pewnej anegdoty. W dniu mojego zatrzymania funkcjonariusze CBA uzyskali dostęp do mojego kalendarza. I kiedy to zobaczyli, oni sami zaczęli się zastanawiać, jak środowisko Piotra Wawrzyka sobie beze mnie poradzi. To jest to, co oddaje istotę mojego rzeczywistego zaangażowania - oznajmił.

"W mojej ocenie kierownictwo polityczne Zjednoczonej Prawicy usiłowało tuszować aferę"

- W mojej ocenie kierownictwo polityczne Zjednoczonej Prawicy usiłowało tuszować aferę wizową. Dlatego, że tak naprawdę to właśnie politycy Zjednoczonej Prawicy byli jedyną grupą, która mogła na tym najwięcej skorzystać. Oczywiście mam na myśli to tuszowanie - powiedział Kobos.

Zwracał uwagę, że "Piotr Wawrzyk usłyszał zarzuty dopiero po przejęciu władzy przez koalicję 15 października". - I to jest znamienne - stwierdził.

Edgar Kobos: w mojej ocenie kierownictwo Zjednoczonej Prawicy usiłowało tuszować aferę wizową
Edgar Kobos: w mojej ocenie kierownictwo Zjednoczonej Prawicy usiłowało tuszować aferę wizowąTVN24

Świadek mówił też: - Pomimo niemal stu stron protokołów z moich wyjaśnień, które złożyłem w prokuraturze i szczegółowo opowiedziałem o tym, co wiem, co się działo z polskimi wizami, do dnia dzisiejszego moi obrońcy nie uzyskali dostępu - raczej nie otrzymali dostępu - do akt, do dokumentacji, którą w ramach tej sprawy zgromadziła prokuratura.

- Co więcej, bezpośrednio po zwolnieniu mnie z aresztu śledczego pod moim domem pojawiły się nieoznakowane samochody, które śledziły zarówno mnie, jak i moją rodzinę za każdym razem, kiedy opuszczaliśmy teren posesji - kontynuował.

- Do dziś nie wiem, kto to był. Wiem natomiast, kto miał interes polityczny w tym, żeby ta sprawa nie wyszła na jaw i żebym nie zaczął chodzić do mediów i dzielić się z nimi swoją wiedzą - dodał. Przekonywał też, że śledzenie "zbiegło się w czasie kampanią wyborczą do polskiego parlamentu i chyba skończyło w momencie, w którym PiS przegrał wybory".

- Gdy ja byłem w areszcie, Piotr Wawrzyk pełnił zaszczytną funkcję wiceministra spraw zagranicznych. Piotr Wawrzyk został odwołany dopiero wtedy, kiedy niezawisły sąd zwolnił mnie z aresztu i pojawiło się realne zagrożenie dla ówczesnej władzy, że mógłbym spróbować iść do mediów i nagłośnić tę sprawę. To dopiero wtedy ówczesny premier Morawiecki zdecydował się odwołać tak naprawdę tylko jednego, tylko jednego z aktorów afery wizowej - zeznawał.

"Potwierdzam występowanie nadużyć, zaniedbań i zaniechań"

- Ja dzisiaj potwierdzam występowanie nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce i w ogóle w zakresie systemu wydawania wiz, który był nadzorowany przez Zbigniewa Raua i Piotra Wawrzyka - oświadczył. Dodał, że "to był koślawy system, w którym nadużycia występowały na różnych szczeblach, również na tych niższych". - I wiele osób miało o nich wiedzę, było tego świadomych - wskazywał.

- Ta niewydolność systemu dotyczyła tak naprawdę wielu placówek dyplomatycznych na różnych kontynentach i przez długi czas ona po prostu była tolerowana - mówił. Sugerował, by zastanowić się też, "czy była tolerowana z powodu lenistwa osób, które kierowały pracami Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czy może jednak ktoś miał w tym interes".

- Wiedza, jaką dysponuję, jest obecnie przedmiotem postępowania przygotowawczego, które prowadzi Prokuratura Krajowa. Dlatego też stanowi ona tajemnicę tego postępowania - podkreślał Kobos.

Następnie głos zabrali jego pełnomocnicy. Jeden z nich złożył wniosek o przesłuchanie klienta na posiedzeniu zamkniętym. Komisja w głosowaniu przyjęła wniosek i zarządzono przerwę, po której, około godziny 16, rozpoczęło się posiedzenie niejawne.

Szczerba: 4,5 godziny przesłuchania, mogliśmy pozyskać informacje w sposób bardzo wnikliwy

Około godziny 20.30, po skończonym przesłuchaniu, przewodniczący komisji Michał Szczerba wyszedł do dziennikarzy.

- Zakończyliśmy przesłuchanie świadka Edgara Kobosa, (...) trwało 4,5 godziny. W związku z powyższym w sposób bardzo wyczerpujący mogliśmy uzyskać informacje, o które wnioskowaliśmy, odpowiedzi na nasze pytania - powiedział Szczerba.

- Jak się państwo domyślacie, nie mogę ujawnić żadnej treści dotyczącej tego posiedzenia niejawnego poza ogólnymi informacjami o charakterze technicznym, organizacyjnym czy też czasie przesłuchania. Chcę powiedzieć tylko jedno, że to przesłuchanie wyposażyło członków komisji w nowe okoliczności, w nową wiedzę. Mam wrażenie, że przyczyni się również do tego, żebyśmy mogli sprawniej przesłuchiwać kolejnych świadków - kontynuował przewodniczący komisji.

Szczerba zapowiedział, że we wtorek o godzinie 10 odbędą się przesłuchania dwóch kluczowych świadków. - (To) polscy konsulowie z Mumbaju, z Indii, którzy dostrzegli ten niecny proceder tworzenia kanału przerzutowego przez Indie do Europy, a następnie do Stanów Zjednoczonych - wskazywał.

- Mam wrażenie, że to dzięki ich sygnalnym działaniom afera wizowa na pewnym etapie się zatrzymała. Ale opowiedzą nam pewnie o tym z przyjemnością jutro. Jeden z nich specjalnie przyjechał z Indii na przesłuchanie. To są te osoby, wobec których minister Wawrzyk, Edgar Kobos wyrażali oczekiwania co do określonych zachowań, ale również to są ci konsulowie, którzy zatrzymali kolejne grupy osób, które miały wjechać za łapówkę do Polski - dodał Szczerba. 

Szczerba: przesłuchanie Kobosa trwało 4,5 godziny, mogliśmy pozyskać informacje w sposób bardzo wnikliwy
Szczerba: przesłuchanie Kobosa trwało 4,5 godziny przesłuchania, mogliśmy pozyskać informacje w sposób bardzo wnikliwyTVN24

Autorka/Autor:akr, mjz / prpb

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

51-letni mężczyzna wtargnął do domu opieki dla seniorów w Daruvar w Chorwacji i zastrzelił pięć osób - informują chorwackie media. Zamachowiec został zatrzymany przez policję. Według nieoficjalnych informacji jedną z ofiar jest jego matka.

Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Źródło:
PAP, Reuters, N1

Za podejrzanym o potrójne zabójstwo Jackiem Jaworkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, czerwoną notę Interpolu i list gończy, a mimo to przez trzy lata pozostawał nieuchwytny dla policji. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński mówił w poniedziałek, że Jaworek "był osobą bardzo zamkniętą", nie korzystał z nowych technologii i pozwoliło mu to na zniknięcie "z technologicznego radaru, na którym dziś opiera się funkcjonowanie wszystkich policji całego świata".

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Źródło:
TVN24

Gdzie jest burza? W poniedziałek 22.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prokuratura Rejonowa w Łęczycy (Łódzkie) ma już wyniki sekcji zwłok 45-latka, który oddał w swoim mieszkaniu w kierunku okien kilkaset strzałów z broni palnej.

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Źródło:
tvn24.pl

Śmiertelny wypadek w Jemiołowie (województwo lubuskie). Dwaj bracia w wieku 33 i 34 lat, jadąc motocyklem, uderzyli w zaparkowany samochód. Obaj nie żyją.

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę w Lotto padła szóstka. Wartość głównej wygranej to dwa miliony złotych. Totalizator Sportowy poinformował, gdzie kupiono szczęśliwy los.

Szóstka w Lotto. Wiadomo, gdzie padła wygrana

Szóstka w Lotto. Wiadomo, gdzie padła wygrana

Źródło:
tvn24.pl

Nie żyje 14-latek zakażony wirusem Nipah - informują indyjskie władze. Zarządzono już izolację osób, które były w kontakcie z chłopakiem. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje ten odzwierzęcy wirus, przenoszony głównie przez nietoperze i świnie, za szczególnie niebezpieczny.

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

Czy Kamala Harris, która otrzymała poparcie Joe Bidena w wyścigu do fotela prezydenta USA, ma większe od niego szanse by pokonać Donalda Trumpa? Oto co mówią o tym sondaże.

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Źródło:
Forbes, The Hill, NBC News, tvn24.pl

W ciągu siedmiu godzin po niedzielnej rezygnacji prezydenta USA Joe Bidena z walki o reelekcję, drobni darczyńcy wpłacili niemal 47 milionów dolarów na konta zbierającej fundusze dla Partii Demokratycznej organizacji non-profit ActBlue.

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

Źródło:
PAP

Już papież Pius XII, który stał na czele Kościoła w latach 1939-1958, chciał ukarać założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa, księdza Marciala Maciela Degollado - wynika z dokumentów Archiwów Watykańskich, opublikowanych przez dziennik "Corriere della Sera". Degollado przez lata wykorzystywał seksualnie nieletnich, choć sygnały o tym niemal od początku docierały do Watykanu.

Ujawniono nowe dokumenty w sprawie "demona w Watykanie"

Ujawniono nowe dokumenty w sprawie "demona w Watykanie"

Źródło:
PAP, TVN24

Alert RCB. W poniedziałek 22.07 do osób przebywających na terenie ośmiu województw rozesłany został SMS z ostrzeżeniami przed burzami. Towarzyszący burzom deszcz może powodować podtopienia.

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Na oficjalnym profilu instagramowym księcia i księżnej Walii pokazało się nowe zdjęcia autorstwa księżnej Kate. Klimatyczną czarno-białą fotografią uczciła urodziny najstarszego syna pary - księcia George'a.

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Źródło:
tvn24.pl

Jedyna we Francji działająca kabina telefoniczna zyskała niespodziewaną sławę, gdy w mediach społecznościowych udostępniony został jej numer. Od niedawna coraz więcej ludzi próbuje się do niej dodzwonić, by porozmawiać przez telefon tak jak dawniej. O to niełatwo, bo w niewielkiej miejscowości przy granicy ze Szwajcarią żyje zaledwie 160 osób.

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Źródło:
PAP

Joe Biden nieoczekiwanie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Co było bezpośrednim powodem wycofania się z kampanii? Portal Politico, powołując się na rozmowy z 22 informatorami z otoczenia prezydenta i Partii Demokratycznej, pisze o "posunięciu ratującym twarz" i "ponurych", wewnętrznych sondażach pokazanych Bidenowi w ostatnich dniach. O ich wynikach - gdyby Biden wciąż jednak chciał pozostać kandydatem - zamierzała poinformować opinię publiczną Nancy Pelosi głośno nawołująca w ostatnim czasie przywódcę do rezygnacji.

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Źródło:
Politico

Donald Trump wspierał przed laty finansowo dwie kampanie wyborcze Kamali Harris, gdy ta starała się o urząd prokuratora generalnego Kalifornii w latach 2011 i 2013. Teraz wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych może stanąć do walki z nim w listopadowych wyborach.

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Źródło:
Washington Post, Newsweek, Business Insider, USA Today. Independent

Amerykańskie gwiazdy reagują na decyzję Joe Bidena, który postanowił zrezygnować z kandydowania w wyborach prezydenckich. Wśród tych artystów, którzy podziękowali prezydentowi i okazali swoje poparcie dla Kamali Harris, są między innymi Barbra Streisand, Jamie Lee Curtis, Mark Hamill, czy Robert De Niro.

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Źródło:
"Guardian", "Deadline", tvn24.pl

Mężczyzna został wciągnięty przez prasę do słomy, - 45-latek zginął na miejscu - powiedział rzecznik policji w Żaganiu sierż. sztab. Arkadiusz Szlachetko.

Wciągnęła go prasa do słomy, nie żyje

Wciągnęła go prasa do słomy, nie żyje

Źródło:
PAP

Rodzice dwójki dzieci zostawili je w samochodzie i poszli na zakupy do pobliskiego marketu. Siedzące w aucie dziewczynki zauważyli świadkowie, którzy poinstruowali je, jak otworzyć pojazd od środka.

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Źródło:
tvn24.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów higienicznych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

Jednym z najlepiej opłacanych stanowisk jest specjalista pełniący funkcję chief information officera w sektorze IT. Taki pracownik może liczyć na miesięczną pensję w wysokości nawet 70 tysięcy złotych - wynika raportu płacowego firmy Antal. Na wysokie wynagrodzenia mogą liczyć również dyrektorzy finansowi, specjaliści w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), czy kierownicy do spraw marketingu.

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Źródło:
PAP

Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada sprawę dziewięciu osób, które złożyły skargi dotyczące stosowania oprogramowania Pegasus przez polskie służby w latach 2015-2023 - poinformowała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, która reprezentuje skarżących. Trybunał sformułował w tej sprawie pytania do polskich władz.

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Lawina błotna zalała w niedzielę miasto w północno-wschodniej Francji. Do zdarzenia doszło w departamencie Górna Marna, gdzie weekend przyniósł gwałtowne opady deszczu i burze. Osiem osób zostało rannych.

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Źródło:
France TV, BFMTV

Fala upałów utrzymuje się nad Japonią. W poniedziałek rano termometry na wyspie Honsiu pokazywały ponad 37 stopni Celsjusza. Gorąco było także w weekend, a mieszkańcy Tokio starali się schłodzić na różne sposoby.

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

Źródło:
NHK, Reuters

Policyjny pościg pod Łomżą (Podlasie). Funkcjonariusze zatrzymali i przekazali Straży Granicznej 22 migrantów, którzy byli przewożeni dwoma samochodami. Jak informuje rzecznik podlaskiej policji, w chwili zatrzymywania część osób się rozbiegła.

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Źródło:
tvn24.pl

Już za kilka dni działania władz Konfederacji będą bezprawne. To dlatego, że nie zwołano kongresu partii - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Źródło:
PAP

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowali się turyści, którzy utknęli na lotnisku w Majorce z powodu odwołanego sobotniego lotu powrotnego do Warszawy. Jedna z kobiet przekazała, że razem z mężem i małymi dziećmi musiała nocować na lotnisku. Powiedziała, że przewoźnik nie zapewnił im noclegu. Godzinę wylotu przesuwano kilka razy, ostatecznie udało się wylecieć w niedzielę po południu.

Koszmarny powrót z Majorki

Koszmarny powrót z Majorki

Źródło:
Kontakt 24

Fragment muru Zamku Książ w Wałbrzychu runął na ścieżkę, po której poruszają się zwiedzający. Na miejsce wezwano specjalistyczną jednostkę ratowniczą, która wykluczyła obecność poszkodowanych pod gruzami.

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Źródło:
tvn24.pl

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24