W sieci opublikowana została treść kolejnej korespondencji w ramach tak zwanej afery mailowej. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk miał informować Mateusza Morawieckiego o rozmowie, którą odbył z ministrem kultury, wicepremierem Piotrem Glińskim w sprawie Funduszu Patriotycznego. "Trochę szkoda że oddaliśmy te kontakty z Narodowcami bo choć Piotr jest naszym 100% sojusznikiem to takie kontakty warto mieć bezpośrednie" – miał pisać Dworczyk.
W internecie od kilku miesięcy pojawia się korespondencja mająca pochodzić - jak sugerują zrzuty ekranu - z prywatnej poczty szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Rządzący kwestionowali prawdziwość maili, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu zmanipulowanej korespondencji. Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin potwierdził niedawno autentyczność jednego z maili, w którym premier prosi go o wezwanie na rozmowę ambasadora Niemiec w związku z niekorzystnymi dla rządu publikacjami w dzienniku "Fakt".
Afera mailowa. Dworczyk miał pisać o Funduszu Patriotycznym
Kolejna korespondencja ma pochodzić z 24 i 25 lipca 2020 roku. Wymiana maili miała się odbyć między Michałem Dworczykiem i premierem Mateuszem Morawieckim. Do korespondencji załączony był doradca premiera Mariusz Chłopik. Wymiana dotyczyła Funduszu Patriotycznego i domniemanej rozmowy Dworczyka z ministrem kultury, wicepremierem Piotrem Glińskim.
"Rozmawiałem wczoraj ponad godzinę z Piotrem Glińskim. W sprawie funduszu patriotycznego ma twarde stanowisko - powołuje się na Wasze ustalenia i Twoje deklaracje. Jako gest proponował żebyśmy dali jakieś osoby do zatrudnienia w Instytucie u Żaryna ale moim zdaniem to będzie nieefektywne bo to będą ludzie niesamodzielni, a my i tak nie mamy zbyt wielu dobrych ludzi do administracji" - czytamy w mailu, którego do premiera miał skierować Michał Dwoczyk.
"W tej sytuacji jedyne co ma sens to utworzenie rady przy funduszu która będzie opiniowała wnioski i delegowanie tam kogoś od nas" - miał kontynuować Dworczyk.
Jak wynika z treści wiadomości, szef KPRM miał ubolewać, "że oddaliśmy te kontakty z Narodowcami bo choć Piotr jest naszym 100% sojusznikiem to takie kontakty warto mieć bezpośrednie". "Jak wiemy czasem są one bardzo cenne. Od kilku lat budowałem z nimi relacje, a po organizacji Marszu Niepodległości w 2018 r. te relacje naprawdę były już niezłe i mogliśmy to nadal rozwijać. A tak to będzie robił Glina, a właściwie jakieś osoby od niego np. Mazurek" - czytamy.
"PG oczywiście chce nadal rozbudowywać swoje księstwo w KPRM i poprosił o wsparcie dla kolegi Mazurka który ma zostać sekretarzem stanu i zastąpić Adama Lipińskiego" – miał pisać Dworczyk.
"Miałem dobra rozmowę z Kukizem"
Premier Morawiecki miał w odpowiedzi zapytać: "Tzn że co do Funduszu Patriotycznego to PPG myśli że jak i gdzie on będzie skonstruowany DOKŁADNIE?".
"Fundusz patriotyczny ma być ulokowany w Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i I. J. Paderewskiego. Jest to instytucja kultury powołana przez P. Glińskiego, podlegająca bezpośrednio pod MKiDN. Jej prezesem jest J. Żaryn [Jan Żaryn – red.]" – miał tłumaczyć szef kancelarii. "Środki z funduszu będą przekazywane w trybie konkursowym. Zgodnie z tym co mówił PG ustaliliście, że trafią do różnych NGO's, uczelni wyższych, instytutów naukowych, etc" – czytamy dalej.
"Moja propozycja polega na tym aby skonstruować tak przepisy, żeby na przyznawanie dotacji zasadniczy wpływ miała specjalna RADA działająca przy funduszu patriotycznym, do której Prezes Rady Ministrów będzie delegował większość osób" – miał napisać Dworczyk.
"Nie przypominam sobie żebym takie szczegóły z nim ustalał" – miał odpowiedzieć Morawiecki.
Jak wynika z maila, Dworczyk miał odpisać: "Ok, przypomnę się w pon aby spróbować zamknąć sprawe funduszu. Miałem dobra rozmowę z Kukizem. Powinnismy wykorzystać szanse".
Redakcja tvn24.pl wysłała do kancelarii premiera pytanie o autentyczność korespondencji. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
"Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów wykorzystywanych do akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez osoby zza wschodniej granicy Polski. Działania te mają zrealizować konkretne zamierzenia o charakterze politycznym" - tak odpowiadano na nasze poprzednie pytania w sprawie afery mailowej.
Więcej informacji o publikowanych mailach:
>> Tak Morawiecki, Dworczyk i Sasin mieli naradzać się w sprawie finansowania kampanii billboardowej >> Dworczyk miał pisać do premiera w sprawie Zalewskiej. "Zachowuje się jak baba z magla" >> Trzy miliardy na onkologię. Co premier miał doradzać w sprawie "Ostrego cienia mgły" prezydenta >> Dworczyk, Mueller i członkowie CIR mieli konsultować odpowiedzi na pytania "Wyborczej". "Wyślij to tym łobuzom" >> "Jeżeli mielibyśmy kierować się starą sprawdzoną zasadą". Michał Dworczyk i dewiza SS >> "Narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć". Premier miał pisać do prezesa PAP >> "Odradzam Ci cytowanie, bo nie mamy tak krytycznej sytuacji epidemicznej" >> "Formuła jest następująca". Dworczyk miał dyktować treść depeszy Polskiej Agencji Prasowej >> Były prezes PKO BP miał pisać do Dworczyka w sprawie anglojęzycznego portalu PAP. "Odmaszerować!" >> "Ogólna, mistyczna, ezoteryczna procedura". Jak premier konsultował odpowiedzi dla tvn24.pl i TVN24
Czym jest Fundusz Patriotyczny?
Celem Funduszu jest - jak czytamy na jego stronie - realizacja polityki pamięci w zakresie historii i dziedzictwa Polski, w tym dorobku polskiej myśli społeczno-politycznej, ze szczególnym uwzględnieniem myśli narodowej, katolicko-społecznej i konserwatywnej oraz inspirowanie, wspieranie i upowszechnianie zjawisk w nauce, kulturze i sztuce nawiązujących do dziedzictwa polskiej historii.
Czytaj więcej w portalu fact-checkingowym Konkret24: Fundusz Patriotyczny: dwie organizacje Roberta Bąkiewicza z pozytywnymi decyzjami ekspertów. Mają szansę na łącznie milion złotych
Źródło: tvn24.pl