Ten piątek przypomniał i pokazał całej Polsce, że są wybory prezydenckie - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 minister do spraw Unii Europejskiej Adam Szłapka (KO), komentując piątkową debatę przedwyborczą w Końskich. Jak ocenił Szłapka, "tak bardzo silnych emocji kampanijnych jeszcze nie było".
Ośmioro kandydatów na urząd prezydenta spotkało się 11 kwietnia na debacie przedwyborczej w Końskich w województwie świętokrzyskim. Spotkanie było relacjonowane przez TVN24, Polsat News, TVP Info i inne media. Debatę podzielono na trzy bloki tematyczne: bezpieczeństwo, polityka zagraniczna i gospodarka. Początkowo miało wziąć w niej udział dwóch kandydatów - Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.
We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Adam Szłapka został zapytany, czy Trzaskowski udziałem w debacie w Końskich "strzelił sobie w kolano". - Ja się nie zgadzam tak fundamentalnie - odpowiedział.
- Po pierwsze, bardzo dobrze, że ta debata się odbyła. W ogóle przez te 30 lat polskiej demokracji to była pierwsza taka debata, oni rozmawiali trzy godziny. I była prawdziwa - ocenił Szłapka.
Następnie zwrócił uwagę, że "w tej dużej debacie wobec Rafała Trzaskowskiego są najwyższe wymagania". - Ja tę debatę oglądałem. Nie mam żadnych wątpliwości i przez cały weekend naprawdę rozmawiałem z ludźmi na ulicach (...). Wszyscy mieli dokładnie zdanie takie samo jak ja. Rafał był absolutnie powyżej, zdecydowanie powyżej i miał naprawdę format prezydencki - stwierdził.
Gość TVN24 zauważył również, że "tak bardzo silnych emocji kampanijnych jeszcze nie było". - Ten piątek przypomniał i pokazał całej Polsce, że są wybory prezydenckie - powiedział.
Szłapka: nas jest po prostu więcej
- Nam naprawdę zależy na tym, żeby absolutnie zmobilizować i będziemy mobilizować każdego dnia wyborców Rafała Trzaskowskiego - zapowiedział Szłapka. Jak dodał, "nas - tej strony demokratycznej - jest po prostu więcej".
Według niego, "sam dobór kandydata przez Prawo i Sprawiedliwość Karola Nawrockiego jest demobilizujący dla ich wyborców". - Wszyscy to wiemy, że gdyby Karol Nawrocki nie startował z poparcia PiS-u, toby był takim właśnie (Arturem - red.) Bartoszewiczem czy (Markiem - red.) Wochem i tak dalej - ocenił.
- Gdyby PiS wystawił jakiegokolwiek dowolnego polityka bez żadnego znanego nazwiska, to on by też dzisiaj miał te dwadzieścia parę, trzydzieści procent - dodał Szłapka.
Prowadzący Konrad Piasecki zwrócił uwagę, że "to samo można powiedzieć o Rafale Trzaskowskim", który został wystawiony przez KO. - Właśnie tu jest ta fundamentalna różnica. Po pierwsze, Rafał Trzaskowski wygrał w sposób miażdżący prawybory w Koalicji Obywatelskiej, gdzie głosowało dwadzieścia tysięcy ludzi. Ma naprawdę bardzo poważny mandat - ocenił.
Drugą kwestią według Szłapki jest to, że wyborcy KO głosujący w prawyborach, "zdawali sobie sprawę z tego, że Koalicja Obywatelska by straciła", gdyby nie został wybrany Trzaskowski. - Jak spojrzymy na wszystkich tych kandydatów, którzy dzisiaj startują, największe polityczne doświadczenie ma Rafał Trzaskowski - stwierdził.
Szłapka o Mentzenie i Nawrockim. "Groźni dla Polski"
Szłapka zapytany, czy warto wrócić do pomysłu dwójkowej debaty Trzaskowskiego z Nawrockim przed drugą turą wyborów prezydenckich, odpowiedział: - Myślę, że dobrze, że ta debata teraz się odbyła. Teraz robimy swoje, jest zaplanowana debata na 12 maja, a potem będzie na pewno jakaś formuła debaty przed drugą turą.
- Widać wyraźnie, że jest determinacja też innych kandydatów. Wyszło tak, wszyscy kandydaci chcą debatować - stwierdził. Dopytywany o ponowne zorganizowanie debaty kandydata KO i PiS, Szłapka ocenił ostatecznie, że "nie robiłby już takiej debaty".
Konrad Piasecki zauważył następnie, że sztab Trzaskowskiego za sprawą piątkowej debaty "trochę pomógł Nawrockiemu, bo (Sławomira - red.) Mentzena tam nie było", z kolei jeśli chodzi o Szymona Hołownię i Magdalenę Biejat - stali się oni silniejsi. - Obserwując ruch w sondażach, wzrost Szymona Hołowni czy Magdaleny Biejat, proporcjonalnie kosztem Mentzena, to dla mnie to jest coś, co mnie zdecydowanie cieszy - stwierdził Szłapka.
Zapytany, czy łatwiejszym przeciwnikiem w drugiej turze wyborów prezydenckich dla Trzaskowskiego byłby Nawrocki czy Mentzen, minister ocenił, że "obaj kandydaci są bardzo groźni dla Polski i musimy zrobić wszystko, żeby zmobilizować się, żeby Rafał Trzaskowski wygrał te wybory, bo te wybory są naprawdę o poważną stawkę".
- Te wybory są dokładnie o to, kto będzie się zajmował polskim bezpieczeństwem, kto będzie w imieniu Polski rozmawiał z (prezydentem USA Donaldem - red.) Trumpem i kto będzie podpisywał na przykład ustawę liberalizującą aborcję - wymieniał.
Autorka/Autor: kgr/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24