Po latach mieszkańcy Warszawy doczekali się otwarcia kompleksu Skry, a konkretnie fragmentu terenu od strony alei Żwirki i Wigury. Po remoncie miejsce to stało się jednym z najnowocześniejszych kompleksów sportowych w stolicy.
Inwestycja była długo wyczekiwana nie tylko przez profesjonalnych sportowców, ale też lokalną społeczność - w tym nauczycieli i dzieci. Dzisiaj okazuje się, że nie wszyscy mogą swobodnie korzystać z miejskiej inwestycji.
Stadion Skry nie dla każdego?
Problem braku dostępności wyremontowanego stadionu dla uczniów szkół zauważył w ostatnim czasie stołeczny radny Filip Frąckowiak (PiS), który złożył w tej sprawie interpelację.
"W obecnym brzmieniu Regulamin Stadionu Lekkoatletycznego, punkty 5, 7, 8 traktują klasy szkolne tak samo, jak komercyjne grupy. Za obecność na stadionie klasa szkolna odbywająca lekcję WF musi zapłacić stawkę, która jest naliczana prywatnym podmiotom organizującym zajęcia. Dodatkowo, grupa nie może być większa niż 15 osób, co ogranicza korzystanie klasom, które w większości liczą więcej uczniów niż 15-stu" - czytamy w piśmie.
Radny: ochroniarze nie wpuszczają klas
W rozmowie z nami radny zwraca uwagę, że choć z reguły obiekt jest dla wszystkich mieszkańców, to nauczyciele, którzy przychodzą z młodzieżą na zajęcia sportowe, napotykają przeszkodę nie do pokonania.
- Jestem w kontakcie z mieszkańcami. Nauczyciele i rodzice skarżą się, że taki problem istnieje. Sytuacja wygląda tak, że nauczyciel WF-u przyszedł na stadion, by zrealizować zajęcia biegowe i nie został wpuszczony. Niestety szkoły w Warszawie na ogół nie posiadają swoich własnych bieżni - opisuje nam Filip Frąckowiak. - Ponadto brakuje budżetu na finansowanie wejść dzieci na stadion, które muszą płacić, jak komercyjne grupy. Potrzebne byłoby tutaj pozyskanie środków - dodaje.
Sprawdziliśmy cennik korzystania z bieżni na terenie Skry dostępny na stronie urzędu miasta. Wynika z niego, że wynajem na 60 minut jednego toru bieżni lekkoatletycznej od poniedziałku do piątku do godz. 17.00 dla warszawskich szkół to każdorazowo koszt 20 złotych, podczas gdy szkoły niepubliczne i uczelnie wyższe za taką usługę płacą 30 złotych.
Radny zauważył, że zdarzają się sytuacje, gdzie szkolne grupy ze względu na obowiązujący regulamin są wypraszane przez ochronę obiektu.
- Ochroniarze obiektu zgłaszają, że choćby chcieli, to nie mogą wpuścić tych dzieci na zajęcia. Sam byłem dwa razy świadkiem takiej sytuacji - przyznaje. - Ogranicza ich liczba osób. To jest niewykonalne w przypadku klasy, która na ogół jest znacznie liczniejsza, niż limit grup przewidziany w regulaminie - zauważa.
Propozycja zmian
Radny zaproponował zmianę regulaminu stadionu Skry tak, by zapis dotyczący opłat oraz maksymalnej liczby osób w grupie, na którą przypada jeden opiekun, nie dotyczył uczniów warszawskich szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
- Myślę, że jest to po prostu przeoczenie kierownictwa i niedopatrzenie. Mam nadzieję, że szybko problem ten uda się rozwiązać – dodaje.
Zarządcą stadionu Skry jest Stołeczne Centrum Sportu Aktywna Warszawa i - tak jak się spodziewaliśmy - właśnie tam przekierował nas stołeczny ratusz. Poprosiliśmy Aktywną Warszawę o komentarz w sprawie regulaminu. Zostaliśmy poinformowani, że odpowiedź mailową otrzymamy w przyszłym tygodniu.
Zapisy regulaminu
W regulaminie obiektu odszukaliśmy zapisy, o których wspominał nam radny Filip Frąckowiak. Jeden z punktów faktycznie traktuje o tym, że do korzystania ze stadionu uprawnieni są jedynie organizatorzy zajęć grupowych i indywidualnych, którzy "zawarli stosowne umowy lub porozumienia". Tutaj radny proponował, by dopisać zapis, że punkt ten nie dotyczy stołecznych szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
Z regulaminu wynika, że opłatami objęte są wszystkie grupy korzystające z obiektu, bez wyłączenia klas szkolnych. "Zajęcia zorganizowane na stadionie mogą odbywać się wyłącznie w obecności instruktorów lub trenerów w terminach zgodnych z harmonogramem rezerwacji. Zajęcia zorganizowane odbywają się w grupach liczących do 15 uczestników przypadających na jedną osobę prowadzącą zajęcia" - czytamy dalej.
Bieżnia, boisko, strefa rzutów i skoków, stadion rugby
Przypomnijmy, zmodernizowany obiekt przy ulicy Wawelskiej 5 został oficjalnie otwarty 27 kwietnia. Na 13 hektarach nowej Skry powstał nie tylko profesjonalny stadion lekkoatletyczny z bieżnią okrężną i prostą, ale także strefy do skoków (w dal, wzwyż, o tyczce, trójskoku) i rzutów (oszczep, kula, młot, dysk), jak również boisko do rugby z naturalną nawierzchnią i małą trybuną.
Pod trybuną w części lekkoatletycznej znajduje się zaplecze sportowe - szatnie, prysznice, sanitariaty, pomieszczenia dla trenerów i sędziów. Pomyślano też o ogólnodostępnej toalecie. Na terenie kompleksu są też ścieżki biegowe, urządzenia do treningu z płotkami i slalomów, siłownia plenerowa i drążki kalisteniczne.
To pierwsza inwestycja na odzyskanym w 2021 roku, po 13-letniej batalii sądowej, terenie. Jego główna "atrakcja" to zrujnowany stadion lekkoatletyczny, na którego modernizację ratusza nie stać. Władze Warszawy spoglądają z nadzieją na ministerstwo sportu, ale na razie nic z tego nie wynikło.
Autorka/Autor: Alicja Glinianowicz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa