Odrzucimy oba skrajne projekty społeczne - jeden rozszerzający możliwość przeprowadzania aborcji, a drugi zawierający kary za jej zastosowanie - zapowiedział Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu z PiS. W Sejmie jest jednak tylko jeden obywatelski projekt dotyczący aborcji - złożony przez Fundację "Pro-Prawo do Życia", który za przerwanie ciąży wprowadza kary sięgające nawet dożywocia. Projekt liberalizujący przepisy złożyły posłanki Lewicy. - Pan marszałek ze swoistym sobie wdziękiem powiedział nieprawdę na temat projektów obywatelskich - skomentowała słowa Terleckiego Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
28 października do pierwszego czytania w Sejmie skierowany został obywatelski projekt nowelizacji m.in. Kodeksu karnego, który wprowadza definicję dziecka poczętego. Proponowane przepisy zakładają, że za przerwanie ciąży miałoby grozić od 5 do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie. Autorem projektu jest Fundacja "Pro-Prawo do Życia". W Sejmie jest też projekt autorstwa Lewicy, tzw. ustawa ratunkowa, która depenalizuje pomoc przy aborcji, za co obecnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Lewica złożyła też w ubiegłym roku w Sejmie projekt ustawy liberalizujący prawo aborcyjne i umożliwiający przerywanie ciąży do 12. tygodnia jej trwania.
Jednocześnie Komitet Obywatelski Inicjatywy Ustawodawczej "Legalna aborcja - bez kompromisów" zbiera podpisy pod innym projektem liberalizującym przepisy aborcyjne. Ta propozycja nie została jeszcze złożona w Sejmie.
Terlecki: odrzucimy oba projekty społeczne dotyczące aborcji
Ryszard Terlecki, pytany we wtorek na konferencji, czy PiS odrzuci projekt zaostrzający kary za przerywanie ciąży, odparł: - Mamy w Sejmie dwa społeczne projekty i oba, jako skrajne, odrzucimy na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Zaznaczył, że "oczywiście będzie zachowana dowolność głosowania, nie będzie dyscypliny w głosowaniu".
Pytany, czy w związku ze śmiercią 30-letniej Izabeli w Pszczynie będą jakieś działania legislacyjne, doprecyzowujące przepisy, wicemarszałek ocenił, że "demonstracje i działania opozycji mają charakter polityczny i nie mają związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego".
- Trybunał wyraźnie orzekł, w jakich warunkach można dokonać aborcji. Tu nie ma miejsca, by coś wyjaśniać czy rozszerzać - przekonywał. Na uwagę, że to obywatele protestowali, odpowiedział: - Ale zachęceni czy namówieni przez opozycję i opozycyjne stacje telewizyjne.
"Pan marszałek ze swoistym sobie wdziękiem powiedział nieprawdę"
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka, pytana przez dziennikarzy o wypowiedź Terleckiego, przyznała, że "jest taki pomysł PiS, żeby odrzucić projekt fanatyków, który ma wsadzać do więzienia i kobiety, i lekarzy, i osoby pomagające kobietom". Dodała, że Terlecki opowiada też o "jakimś idącym w przeciwną stronę projekcie obywatelskim", ale "taki projekt w tej kadencji się nie pojawił, choć pewnie się pojawi". - Rozumiem, że pan marszałek mówi o projekcie poselskim, złożonym przez Lewicę, ale tego nie gonią terminy i mógł być procedowany już półtora roku temu - powiedziała Nowacka. Przyznała, że pod projektem obywatelskim trwa dopiero zbiórka podpisów. - Pan marszałek ze swoistym sobie wdziękiem powiedział nieprawdę na temat projektów obywatelskich - stwierdziła posłanka.
Źródło: PAP, TVN24