Obywatelski projekt zaostrzający kary za aborcję został przekazany do pierwszego czytania w Sejmie. Zakłada między innymi dodanie do Kodeksu karnego definicji "dziecka poczętego". Za umyślne "pozbawienie życia" płodu miałoby grozić nawet dożywocie.
Projekt autorstwa fundacji Pro - Prawo do życia wpłynął do Sejmu 22 września, a 28 października marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała go do pierwszego czytania.
Zakłada on dodanie do Kodeksu karnego szeregu przepisów. Kluczową zmianą proponowaną przez autorów jest dodanie definicji: "Dzieckiem jest człowiek w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności. Dzieckiem poczętym jest dziecko w okresie do rozpoczęcia porodu".
Projekt zakłada, że za pozbawienie życia płodu ("dziecka poczętego") kara wynosi od 5 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Jeśli sprawcą "pozbawienia życia" byłaby matka, sąd może złagodzić karę lub odstąpić od jej wymierzania.
Również nieumyślne spowodowanie śmierci "dziecka poczętego" miałoby być zagrożone karą - od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Tutaj podobnie, jeśli sprawcą byłaby matka, sąd może złagodzić karę lub jej wcale nie wymierzyć.
Uzasadnienie projektu
Autorzy projektu napisali w uzasadnieniu, że "istoty ludzkie w fazie prenatalnej są pozbawione ochrony prawnej". Ich zdaniem obecne przepisy "wprost dopuszczają zabijanie pewnych kategorii istot ludzkich". Obecnie prawo dopuszcza przerwanie ciąży w dwóch przypadkach: kiedy życie i zdrowie matki jest zagrożone oraz kiedy ciąża jest wynikiem przestępstwa, na przykład gwałtu. W myśl proponowanych przepisów w tych przypadkach aborcja byłaby również zakazana.
"Wprawdzie Trybunał Konstytucyjny uchylił w roku 1997 przepis legalizujący aborcję w przypadku tak zwanej przesłanki społecznej, a w roku 2020 uchylił dopuszczalność aborcji eugenicznej, jednak co do zasady, ustawa, zwłaszcza po nowelizacji z roku 1996, dopuszcza zabijanie niewinnych istot ludzkich" - napisali.
Zdaniem projektodawców obecne przepisy "powodują, że matka dziecka poczętego nie jest w ogóle traktowana jako sprawca przestępstwa, nawet gdyby zabiła swoje dziecko w najbardziej okrutny sposób".
"Sprawcy przestępstwa (w obecnym stanie prawnym - red.) to wyłącznie osoby, które wykonują aborcję za zgodą kobiety, do tego czynu nakłaniają lub w jego dokonaniu pomagają. Sama matka w myśl tego przepisu jest tylko przedmiotem działania osób trzecich" - czytamy w uzasadnieniu.
Dodatkowo członkowie Pro Life przekonują, że "Kodeks karny w obecnej postaci nie jest w ogóle przygotowany do walki z przestępczością aborcyjną, która opiera się w ogromnym stopniu na handlu środkami poronnymi i umożliwianiu samodzielnego dokonywania aborcji poza placówkami medycznymi".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Verconer / Shutterstock