- Byłem śledzony przez CBA, ktoś sprawdzał pocztę elektroniczną mojego syna, a służby specjalne sprawdzały moje billingi telefoniczne - opowiada "Gazecie Wyborczej" Janusz Kaczmarek. Były szef MSWiA zaprzeczył w TVN24 , że to on był źródłem przecieku w sprawie akcji CBA.