Istniała opinia ekspercka nt. działań Antoniego Macierewicza. Była ona druzgocąca i dotarła do Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w RMF FM szef MSZ Radosław Sikorski. Zaznaczył, że jeśli wniosek o powołanie komisji śledczej ws. Macierewicza zostanie poddany w Sejmie pod głosowanie, to go poprze.
Sikorski, odnosząc się do słów Macierewicza, że "nie było żadnego audytu Wassermanna i to oczywista bzdura", stwierdził, że były likwidator WSI najwyraźniej posiłkuje się słowem audyt, choć nie wiadomo czy można tak ten dokument nazwać.
Była to - jak wyjaśnił - "opinia ekspercka, druzgocąca".
- Ja byłem wtedy ministrem obrony w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i członkiem klubu parlamentarnego PiS. I miałem podobną ocenę działań Macierewicza, co ten raport - powiedział Sikorski.
Zaznaczył, że miał dylemat, kiedy Macierewicz został wiceszefem MON. - Miałem wcześniej krytyczną opinię o Macierewiczu, premier prosił mnie, aby dać mu szansę. Dałem mu szansę, ale później doprowadziłem do odwołania Macierewicza z funkcji wiceministra obrony narodowej, a później zawnioskowałem o odwołanie go z funkcji pełnomocnika do spraw tworzenia służby - nomen omen - Kontrwywiadu Wojskowego. Gdy premier nie przychylił się do mojej prośby, podałem się do dymisji - stwierdził Sikorski.
Zapowiedział, że jeśli wniosek o powołanie komisji śledczej ws. Macierewicza zostanie poddany w Sejmie pod głosowanie, to go poprze.
"Nie było audytu"
"Gazeta Wyborcza" opisała we wtorek poufny audyt stanu wojskowych specsłużb z 2007 r., który miał być przygotowany pod okiem ówczesnego koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermanna. Dokument, który na początku stycznia 2007 r. trafił do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego, jest - jak napisała "GW" - druzgocący dla Macierewicza jako likwidatora WSI. Zdołał on bowiem skutecznie rozwiązać WSI, ale już zorganizować na nowo służb nie był w stanie.
Według "GW" audyt wykazał, że Służbom Wywiadu Wojskowego i Służbom Kontrwywiadu Wojskowego (utworzonym w 2006 r. w miejsce WSI) brakowało kadr, panował w nich bałagan, nie były w stanie wypełniać obowiązków, a ich stan zagrażał bezpieczeństwu sił zbrojnych.
Macierewicz stwierdził, że nie było audytu stanu wojskowych specsłużb z 2007 r. - Publikacja na ten temat to zbiór pretensji formułowanych przez ludzi z WSI - ocenił.
Autor: mac//kdj / Źródło: RMF FM, "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24