Po wnioskach konsultanta krajowego minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zwiększył zakres kontroli szpitala we Włocławku do ostatnich 3 lat. Minister poinformował o tym na Twitterze. We wtorek Arłukowicz zapowiedział kontrole wszystkich oddziałów ginekologiczno-położniczych w kraju.
W nocy z 16 na 17 stycznia na oddziale położniczo-ginekologicznym Szpitala Specjalistycznego im. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku zmarły nienarodzone bliźnięta. Doszło do tego kilkanaście godzin przed planowanym porodem, który miał się odbyć poprzez cesarskie cięcie. Ojciec dzieci obwinia personel placówki o zaniedbania, które miały doprowadzić do śmierci dzieci.
Po tych wydarzeniach minister zdrowia zlecił przeprowadzenie kontroli w szpitalu.
Konsultant krajowy we wstępnym raporcie przygotowanym dla ministra zdrowia wskazuje na błędy lekarzy, które zostały popełnione przed śmiercią bliźniąt. Błędnie interpretowano m.in. wskazania z urządzenia KTG i zaniechano stałego monitorowania stanu zdrowia bliźniąt i ich matki. To - zdaniem konsultanta krajowego - mogło doprowadzić do braku decyzji o cesarskim cięciu.
"Niedociągnięcia"
- Z pewnością były niedociągnięcia o charakterze organizacyjnym, w przebiegu procesu diagnostycznego i leczniczego. Ten splot nieszczęśliwych okoliczności doprowadził do tragicznego zgonu bliźniąt - powiedział w rozmowie z TVN24 prof. Stanisław Radowicki, krajowy konsultant ds. położnictwa i ginekologii. To pod jego kierownictwem była prowadzona kontrola w szpitalu we Włocławku.
- Na to przyjdzie czas, żebyśmy postawili zarzuty konkretnym osobom - powiedział prof. Radowicki. Dodał, że wniosek z kontroli, który przekazał ministrowi jest "jednoznaczny", ale nie chciał doprecyzować czy może to oznaczać np. konsekwencje personalne.
Zwiększona kontrola
Bartosz Arłukowicz w środę poinformował, że zwiększył zakres kontroli oddz. ginekologiczno-położniczego szpitala we Włocławku. Kontrola ma objąć ostatnie trzy lata. We wtorek minister zalecił kontrolę takich oddziałów w szpitalach na terenie całego kraju. Ta kontrola ma objąć okres od 1 lipca do 31 grudnia 2013 r.
Po wnioskach konsultanta krajowego zwiększam zakres kontroli szpitala we Włocławku. Kontrola obejmie okres ostatnich 3 lat.
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) styczeń 29, 2014
Śledztwo w prokuraturze
Śledztwo ws. śmierci nienarodzonych bliźniąt prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku. Prokuratura przesłuchała już pierwsze osoby, m.in. ojca bliźniąt, który ma w tej sprawie status pokrzywdzonego, a także personel szpitala. W dalszej kolejności przesłuchani zostaną lekarze, gdyż w ich przypadku sąd musi najpierw uchylić tajemnicę lekarską. Śledczy zabezpieczyli także aparaty USG z oddziału położniczo-ginekologicznego włocławskiego szpitala. Uczyniono to dopiero po kilku dniach od śmierci dzieci, gdyż dopiero wówczas prokuratura uzyskała sygnał, że istnieje możliwość, że mogły zostać zakłócone zapisy na urządzeniach USG, którymi zostały przeprowadzone badania bliźniąt. Według ustaleń kontrolerów Narodowego Funduszu Zdrowia, którzy wykryli braki w zapisach aparatów USG, w jednym przypadku wykasowano zapis obejmujący trzy dni, a w drugim aparacie zapis z 20 godzin. Jeśli biegli potwierdzą fakt skasowania zapisów, prokuratura będzie starała się ustalić także, kto tego dokonał.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24