PiS domaga się wyjaśnienia okoliczności zatrzymania na początku września w Warszawie ponad 750 kibiców. Posłowie będą wnioskować o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych poświęcone tej sprawie. Policja broni się, mówiąc, że prawdziwym kibicom podczas meczu niepotrzebne są kastety, gaz, kominiarki i ochraniaczy na szczęki - a właśnie takie przedmioty znaleziono przy zatrzymanych.

Mimo chłodu i deszczu na start warszawskiego Walkathonu przybył tłum ludzi. Organizatorzy informują, że wykupiono 20 tysięcy biletów.

Łoś spowodował poważny wypadek na Lubelszczyźnie. Najpierw wpadł pod koła tira, a potem oszołomiony miotał się po jezdni, aż spowodował zderzenie dwóch aut. Trzy osoby przewieziono na badania do szpitala. Łoś został odstrzelony.

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu parlamentarzyści mają zdecydować czy święto Trzech Króli (6 stycznia) będzie dniem wolnym od pracy. Władze Klubu PO zdecydowały, że ma głosować solidarnie przeciw. Przeciw dyscyplinie jednak jest część posłów Platformy - donosi "Rzeczpospolita".

Podmiejski bus uderzył w słup sygnalizacji świetlnej na drodze krajowej nr 4 w okolicach Bochni. W wypadku jedna osoba zginęła a 12 zostało rannych. Stan sześciu z nich określany jest jako ciężki.

Polacy pracują podobno dużo, ale na pewno - krótko. W tym roku na emeryturę odejdzie nas 215 tys., ale prawdziwe rekordy dopiero się zbliżają - donosi "Gazeta Wyborcza".

Polacy chcą ostrego karania pedofilów. Z sondażu przeprowadzonego przez PBS GDA na zlecenie "Gazety Wyborczej" wynika, że co trzeci (33 proc.) z nas chciałby ich przymusowo kastrować fizycznie - czyli wycinać jądra. Jedynie co czwarty (24 proc.) zadowoliłby się kastracją chemiczną.

Prokuratura zajmie się sprawą nastolatki, która na zdjęciu uśmiecha się z pieca krematoryjnego. Fotografię z wycieczki do byłego obozu zagłady na Majdanku dziewczyna zamieściła na fotoblogu.

Jedna osoba zginęła w wypadku samochodowym, do którego doszło w miejscowości Karczenka koło Otłoczyna (woj. Kujawsko-Pomorskie). W zderzeniu ranny został też dwudziestolatek.

- Czy kontakty intymne z osobami, w stosunku do których prowadzona jest akcja, są również dozwolone? - pyta w liście do ministra sprawiedliwości była posłanka PO Beata Sawicka. "Dziennik" dotarł także do jej zeznań w prokuraturze, w których opowiada o tym, jak uwiódł ją agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Co najmniej 12 odcinków serialu o życiu na Wiejskiej zamierza stworzyć były poseł SLD Piotr Gadzinowski. - Marzy mi się, by rolę "Markojurka" zagrał Piotr Adamczyk, a kawiorowego lewicowca Bogusław Linda - mówił w "Magazynie 24 Godziny" autor scenariusza serialu "Sejm jak miłość". Janusz Korwin-Mikke przyznaje, że seriali nie ogląda, ale telenowela to dobry pomysł.

Lech Kaczyński chce poznać szczegółowe wyliczenia dotyczące skutków gospodarczych wprowadzenia europejskiej waluty zanim zajmie stanowisko w tej sprawie - powiedział prezydencki minister Michał Kamiński. Prezydent nie będzie się przy tym kierował korzyściami dla "przyjaciół Platformy Obywatelskiej z giełdy i spekulantów walutowych".

- Stanisław Kania nie powinien być sądzony w sprawie wprowadzenia stanu wojennego - mówił w "Magazynie 24 Godziny" dr Antoni Dudek, historyk IPN. Longin Pastusiak z SLD uważa natomiast, że generałów powinna osądzić jedynie historia.

- Polska uważa Białoruś za europejskiego sąsiada - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po spotkaniu z szefem białoruskiej dyplomacji Siarhiejem Martynauem.

- Mówiono mi, że poseł Kłopotek występował ostatnio w jednostkowym interesie pewnego biznesmena. To może implikować kłopoty prawne - powiedziała w programie "Piaskiem po oczach" Julia Pitera. Pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją zapowiedziała też, że po prowokacji dziennikarzy "Teraz My" sprawdzi peeselowskie powołania na stanowiska urzędnicze w przeciągu 30 dni.

Czy to chwilowe zmęczenie, czy powtórka z "choroby filipińskiej"? Takie pytania pojawiają się po wysłuchaniu rozmowy z posłem Przemysławem Gosiewskim na antenie Radia Maryja. Są bowiem spore trudności ze zrozumieniem co poseł PiS mówi.

Pani Wiesława leczyła się w szpitalu psychiatrycznym w Koszalinie. 1 września źle się poczuła i przewieziono ją na oddział kardiologiczny szpitala wojewódzkiego - i wtedy ślad po pacjentce zaginął... Według rodziny zawinili lekarze, którzy 59-letnią kobietę zostawili bez opieki na jednym ze szpitalnych korytarzy.

Sąd w Bydgoszczy aresztował na trzy miesiące mężczyznę, który uciekając przed policją staranował trzyosobową rodzinę. W wyniku zdarzenia 6-letni chłopiec zmarł, a jego rodzice trafili do szpitala. Pijanemu kierowcy grozi do 12 lat więzienia.

Dwa zarzuty karne postawiła prokuratura kontrolerowi biletów z Wrocławia, który kilka dni temu wywlekł z autobusu i związał 15-letniego chłopca. 35-letni Robert W. za pozbawienie wolności nastolatka i groźby wobec niego może trafić do więzienia nawet na pięć lat - poinformowała Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Mimo zapewnień byłego wiceministra Bolesława Piechy, że proces umieszczenia m.in. iwabradyny na liście leków refundowanych przebiegał prawidłowo, kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego ujawniła wiele uchybień. Prokuratura jednak w mocnych słowach skrytykowała ujawnienie przez Biuro wyników kontroli. - CBA nie jest od udzielania mediom informacji - uważa Marek Wełna z Krajowej Prokuratury.

Uczestnik nielegalnych wyścigów samochodowych staranował policyjny radiowóz. 24-letni mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W wyniku zderzenia jeden z policjantów doznał niegroźnych obrażeń. Pijanemu kierowcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura postawiła zarzuty i wystąpiła o areszt tymczasowy dwóm mężczyznom, którzy pomagali ojcu podejrzanemu o wielokrotne gwałty na córce siłą zabrać ją z domu narzeczonego. Jednak w piątek po południu Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim wniosków nie uwzględnił. Prokuratura rozważa złożenie zażalenia do sądu wyższej instancji.

Zbigniew Siemiątkowski - polityk lewicy i były szef Agencji Wywiadu - został w piątek prawomocnie uniewinniony od zarzutu nie nadania klauzul tajności notatkom ze swej rozmowy z Janem Kulczykiem, w czasie której mówiono o spotkaniu z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem.

Po tym, jak Polską wstrząsnęła sprawa "polskiego Fritzla" z Podlasia, wraca równie szokująca sprawa. Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim (Zachodniopomorskie) zdecydował w piątek o aresztowaniu na trzy miesiące mieszkańca jednej ze wsi w powiecie pyrzyckim, który żył w związku kazirodczym ze swoją dorosłą córką.

Lewica jednym głosem mówi o procesie autorów stanu wojennego. - Zarzuty, jakie postawiono oskarżonym brzmią jak te stawiane gangsterom - ocenił na konferencji prasowej Tadeusz Iwiński. Zdaniem Longina Pastusiaka, proces to polityczny spektakl, a ocenę decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego powinno się zostawić historykom.

Zakładamy buty, idziemy na spacer i... pomagamy innym. Każdy przebyty kilometr to 4 złote od firmy Ecco na cele charytatywne. To idea marszu, który w sobotę 13. września odbędzie się w Warszawie, a dwa tygodnie później w Krakowie.

Były wiceminister zdrowia odpiera zarzuty mediów. - Mój syn wynajmuje mieszkanie w Krakowie za rynkową cenę. Nie dostałem żadnego mieszkania od producenta iwabradyny - oświadczył na specjalnie zwołanym briefingu Bolesław Piecha (PiS). Wcześniej także producent leku oświadczył, że nie ma związku z załatwieniem mieszkania synowi Piechy.

Sąd do 25 września odroczył rozpoczęty w piątek proces autorów stanu wojennego. Na kolejnej rozprawie wyjaśnienia mają zacząć składać oskarżeni. W piątek prokurator IPN Piotr Piątek odczytał w całości akt oskarżenia i przedstawił jego uzasadnienie, o co wnioskował oskarżony w procesie Stanisław Kania poparty przez Wojciecha Jaruzelskiego. - Wiedzieli, że ich działania są bezprawne - twierdzi IPN.

Ten "farmer" miał wszystko dobrze opracowane. Przedsiębiorczy biznesmen rozkręcił nielegalną fermę larw much, a swoje "plony" sprzedawał okolicznym wędkarzom. Teraz odpowie za stworzenie zagrożenia epidemiologicznego.

123 żołnierzy, którzy poddali się dobrowolnie weryfikacji po rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych, nadal pozostanie w rezerwie kadrowej. Szef MON Bogdan Klich zdecydował o przeniesieniu żołnierzy na tzw. etat zbiorczy, a następnie o przywróceniu ich do rezerwy.