Opady śniegu i silne podmuchy wiatru, trudne warunki jazdy, wiele kolizji i wypadków, pługopiaskarki na drogach. Od piątkowego popołudnia i w ciągu nocy znaczna część Polski doświadczyła pogodowych niedogodności. Część z nich utrzymuje się w sobotę.
Jak informują drogowcy, w regionach, gdzie wystąpiły lub będą występowały opady śniegu, nawet jeśli trasy są przejezdne, poruszanie się po nich może być utrudniona. Nawierzchnie mogą być pokryte błotem pośniegowym i rozjeżdżonym śniegiem, miejscami może też występować gołoledź - ostrzegają służby. Do kierowców apelujemy o ostrożność.
"W gotowości całą dobę"
W nocy na ważnych drogach w Łódzkiem doszło do kilku wypadków i kolizji. Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał. W sobotę rano zablokowana była m.in. droga krajowa nr. 1 w stronę Katowic, utrudnienia występowały także na trasie ekspresowej S8 w stronę Warszawy. Ciężko się jeździło po samej Łodzi. Jak poinformował Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu, przed godz. 3 w nocy ponownie rozpoczęło się posypywanie i odśnieżanie dróg w mieście. Zlecono również prace na chodnikach i drogach rowerowych. - Ponad 100 pługosolarek jest w gotowości całą dobę. W razie potrzeby zlecane będą kolejne wyjazdy – zapewnił.
"Prognozy nie są pocieszające"
Jak informował w sobotę rano dyżurny kieleckiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Piotr Wnuk, od ok. godz. 2-3 w nocy nie było już utrudnień w ruchu na trasach województwa świętokrzyskiego. - Wszystkie są przejezdne, a ich nawierzchnie w większości są czarne i mokre. Ze względu na nadal padający śnieg, miejscami może na jezdniach występować błoto pośniegowe – ostrzegł.
Także dyżurna Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Ewa Porębiak podkreśliła, że na jezdniach leży zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe, miejscami są one białe i śliskie.
- Prognozy pogody nie są pocieszające: śnieg ma padać mniej intensywnie, ale mróz będzie dawał się we znaki w ciągu dnia - stwierdził dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Józef Białogoński.
Za ślisko dla ciężarówek
Od piątku na drogach województwa śląskiego panują zimowe warunki jazdy - spadł śnieg, temperatura spadła poniżej zera, nawierzchnia wielu dróg jest śliska.
Dziewięć samochodów zderzyło się w sobotę rano na drodze krajowej nr 86 w Sosnowcu. Serię stłuczek zapoczątkował kierowca, który stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w barierki oddzielające jezdnie. Kolejne nadjeżdżające auta nie nadążały z hamowaniem na śliskiej nawierzchni, wpadając na siebie. Nikt nie został poszkodowany.
Z powodu śliskiej nawierzchni na niektórych trasach ciężarówki miały problemy, by podjechać pod górę. Tak było na przykład w Rzeniszowie k. Myszkowa na drodze krajowej nr 1, gdzie odcinek trasy w kierunku Częstochowy był zablokowany przez trzy godziny.
Z każdą godziną lepiej
Po intensywnych opadach śniegu wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie w województwie lubelskim były w sobotę przed południem przejezdne, ale w wielu miejscach śliskie. Jezdnie dróg krajowych były w większości czarne i mokre, warstwa śniegu pokrywała jeszcze drogi wojewódzkie. Służby drogowe informowały, że sytuacja z każdą godziną się poprawia. Najtrudniejsza sytuacja była w piątek wieczorem i w nocy z piątku na sobotę. Także i województwie lubelskim, tak jak na Śląsku, w wielu miejscach przejazd blokowały ciężarówki, które na śliskiej nawierzchni nie radziły sobie z wjazdem na wzniesienia.
Bieszczady: zaspy nawet półtorametrowe
Na Podkarpaciu w sobotę rano blisko 80 pługopiaskarek pracowało na drogach krajowych i wojewódzkich. Wszystkie drogi były już przejezdne – zapewnił dyżurny Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie Arkadiusz Krawiec. - Nawierzchnie dróg są czarne mokre, śliskie, miejscami białe. W rejonie Lubaczowa lokalnie na drogach występują koleiny – powiedział.
W Bieszczadach w dolinach jest bezwietrznie lub wieje słaby wiatr. - Natomiast w górnych partiach nadal obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego – przypomniał ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Jan Koza.
Zagrożenie lawinowe dotyczy głównie północnych stoków. Występuje m.in. w masywach Połoniny Caryńskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu. Ratownik podkreślił, że wybierający się góry powinni pamiętać o odpowiednim stroju i obuwiu. - Warto też zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy, a w nim aplikację Ratunek – radził Koza.
Zagrożenie lawinowe także w Tatrach
Do godziny 20.00 w sobotę obowiązuje ogłoszone w polskich Tatrach zagrożenie lawinowe trzeciego stopnia. Przewiduje się podobny alert także na niedzielę.
Takie stopień zagrożenia oznacza, że "pokrywa śnieżna jest umiarkowanie lub słabo związana na wielu stromych stokach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. W niektórych przypadkach możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin". "Warunki do wędrówek są w znacznej mierze niekorzystne. Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia oraz posiadania bardzo dużej zdolności do lawinoznawczej oceny sytuacji. Należy unikać stromych stoków szczególnie wskazanych pod względem wystawy i wysokości" - ostrzega Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Autor: rzw / Źródło: TVN Meteo, PAP