Ukraińska armia to jedyne wojsko, któremu udało się zatrzymać rosyjskich żołnierzy w ostatnich kilku dekadach - podkreślał w programie "Horyzont" Arsenij Jaceniuk. Były premier Ukrainy w rozmowie z Jackiem Stawiskim z TVN24 BiS odniósł się również do udostępnienia Ukrainie przez USA nowoczesnego uzbrojenia. - Bardzo odważny i słuszny krok - ocenił.
Pytany o działania zbrojne na wschodzie Ukrainy, Arsenij Jaceniuk zaznaczył, że "Rosjanie nadal traktują konflikt na Ukrainie jako zamrożony" - Celem Putina jest zajęcie całej Ukrainy i państw bałtyckich oraz rozbicie Unii Europejskiej i zniszczenie świata Zachodu - zaznaczył.
"Polityczny sygnał dla Rosji"
Gość programu "Horyzont" w TVN24 podkreślił, że "ukraińska armia to jedyne wojsko, któremu udało się zatrzymać rosyjskich żołnierzy w ostatnich kilku dekadach".
- Zatrzymaliśmy rosyjskie siły, broniąc swoich i waszych granic - podkreślił były ukraiński premier.
22 grudnia ubiegłego roku Departament Stanu USA poinformował, że Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie "rozszerzone środki obronne", aby wzmocnić potencjał obronny tego kraju. Ukraina miała otrzymać między innymi pociski przeciwpancerne Javelin.
- Pociski Javelin wesprą nasze wojsko, ale tu nie chodzi tylko o zdolności bojowe. Chodzi o polityczny sygnał dla Rosji - podkreślił Jaceniuk. Decyzję Stanów Zjednoczonych ocenił jako "bardzo odważny i słuszny krok".
"Nie zakładajmy różowych okularów"
Jak mówił Jaceniuk, "Federacja Rosyjska to państwo sprawiające problemy" i "prawdziwy agresor". - Osobiście [prezydent Rosji Władimir - przyp. red.] Putin (...) jest na czubku tej góry lodowej, postsowieckiej, ale nadal jakby komunistycznej, dyktatorskiej Rosji - przekonywał.
Jego zdaniem "Putin rozumie tylko język przemocy". - Jeśli Zachód jest słaby, ludzie tacy jak Putin są silni, jeśli Zachód jest zjednoczony i zdeterminowany, [Putin] będzie musiał się cofnąć. Najlepszym sposobem, żeby rozmawiać z Rosją, jest bycie silnym. Jeśli jesteś silny i zjednoczony, możesz znaleźć kompromis. Inaczej po prostu będziesz ofiarą - wyjaśniał.
Nawet jeśli Putin opuści w przyszłości fotel prezydenta Rosji, to - według Jaceniuka - w żaden sposób nie zmieni to Rosji. - Rosja to zawsze Rosja, nie zakładajmy różowych okularów - podkreślił były ukraiński premier.
"Przebaczamy i prosimy o przebaczenie"
Jaceniuk mówił też o stosunkach polsko-ukraińskich w odniesieniu do nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która zakłada stosowanie kar między innymi za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów na narodzie polskim. W lutym parlament w Kijowie przyjął specjalne oświadczenie, w którym potępił nowelizację i uznał, że może ona wzmocnić nastroje antyukraińskie w Polsce.
Zdaniem Jaceniuka nowelizacja ustawy o IPN "może spowodować ogromne straty w relacjach polsko-ukraińskich". - Wierzymy, że polski Trybunał Konstytucyjny rozważy to prawo, a polscy i ukraińscy politycy nie tylko znajdą kompromis, ale będą stać ramię w ramię, by nasze narody były silne, bogate i demokratyczne. Wierzę, że spór o historię tego procesu nie zniszczy - podkreślał.
- Trzymam się słów Jana Pawła II: "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" - dodał były ukraiński premier.
Gość programu "Horyzont" stwierdził również, że politycy, którzy robią z siebie historyków, doprowadzą do "katastrofy w naszych stosunkach dwustronnych". - Powinniśmy mieć koalicję dwóch silnych państw, taką, na której wygrywamy wszyscy - podkreślił.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24