Brak zwołania KRS uniemożliwia jej reagowanie na sytuacje, które są kompromitujące dla sądownictwa - przekonywał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Odpowiedzialność nakazuje, aby nie zwlekać ze zwołaniem Krajowej Rady Sądownictwa - dodał. - Czysta hochsztaplerka - komentował z kolei poseł PO Krzysztof Halicki, odnosząc się do planów znowelizowania ustawy o KRS, według których pierwsze posiedzenie Rady miałby zwoływać prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Ziobro na sobotniej konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości, pytany o zwołanie posiedzenia KRS, tłumaczył, że "są przewidziane wyraźnie dwa tryby".
- Jest tryb obligatoryjny, kiedy prezes powinna z urzędu tę Krajową Radę Sądownictwa zwołać, ale jest też tryb wnioskowy. Wniosek może złożyć minister sprawiedliwości bądź członkowie Rady - wyjaśnił.
"Odpowiedzialność nakazuje, aby nie zwlekać"
Minister sprawiedliwości podkreślił, że "każda osoba pełniąca funkcję publiczną - jak w przypadku prezes Sądu Najwyższego - powinna działać w sposób odpowiedzialny, a odpowiedzialność nakazuje, aby nie zwlekać ze zwołaniem Krajowej Rady Sądownictwa".
- W interesie sędziów jest podnoszenie standardów sądownictwa. Tego nie robiła poprzednio Krajowa Rada Sądownictwa, a brak zwołania tejże Krajowej Rady Sądownictwa uniemożliwia jej reagowanie na sytuacje, które są kompromitujące dla sądownictwa - podkreślił.
"Stan anarchizujący państwo"
W poniedziałek na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka odbędzie się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Projekt przewiduje, że pierwsze posiedzenie KRS po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady zwołuje prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem ustawy o KRS zwołuje je Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który "przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".
Jak dodano, "z uwagi na konieczność niezwłocznego uregulowania kwestii stanowiącej przedmiot projektu, proponuje się, aby ustawa wchodziła w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia".
- Zwołanie KRS jest czynnością techniczną, a nie czynnością wolicjonalną, czyli ono nie wynika z woli czy z oceny sytuacji, tylko jest po prostu technicznym obowiązkiem Pierwszego Prezesa. Jeśli Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego nie wykonuje technicznych obowiązków, które na nim spoczywają, no to jest pytanie, w jaki sposób można z takiego stanu anarchizującego państwo wybrnąć - mówił w radiowej "Trójce" szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
- Nowelizacja będzie konieczna, jeśli nadal organy konstytucyjne państwa, jak prezes Sądu Najwyższego, nie będą wykonywały swoich obowiązków - podkreślił.
"Nie możemy poddawać się dyktatowi"
Poseł PiS i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin powiedział, że "mamy taką sytuację, że najważniejszy sędzia w Polsce, czyli Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego wprost i wyraźnie mówi, że nie zamierza przestrzegać obowiązującego prawa, czyli niejako udowadnia, że teza o tym, że sędziowie w Polsce stawiają się ponad prawem, traktują się jako nadzwyczajna kasta, jest prawdziwa".
Minister sprawiedliwości w tym tygodniu zwrócił się do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego o "niezwłoczne" zwołanie pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa. Małgorzata Gersdorf zapewniła, że zobowiązanie "do zwołania posiedzenia instytucji mającej pełnić funkcję Krajowej Rady Sądownictwa" jest jej znane i zostanie zrealizowane zgodnie z prawem.
- My, jako rządzący, nie możemy poddawać się tego typu dyktatowi - przekonywał z kolei Sasin. - Nie możemy uznać, że jedna osoba może blokować dzisiaj działania, od których zależy sprawność i rzetelność działania wymiaru sprawiedliwości i dlatego szukamy takich rozwiązań, które spowodowałyby, że wymiar sprawiedliwości działałby normalnie pomimo obstrukcji ze strony pierwszej prezes Sądu Najwyższego - podkreślił poseł PiS.
"Kpina z państwa prawa"
- Skoro prezes Sądu Najwyższego odmawia uczestnictwa w łamaniu prawa, to dziś trzeba zamienić jedną osobę na drugą osobę, żeby ktoś mógł to zebranie zwołać. Czysta hochsztaplerka (...), kpina z państwa prawa i myślę, że żadna "Biała księga" partnerom zagranicznym tego rodzaju machinacji nie wytłumaczy - ocenił z kolei w rozmowie z TVN24 poseł PO Andrzej Halicki.
Poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi zaznaczył, że żadne zmiany w wymiarze sprawiedliwości nie powinny być zakładnikiem walki politycznej. - A tak w tej chwili jest. My nie robimy żadnej reformy wymiaru sprawiedliwości. W ogóle nie ma o tym dyskusji - dodał.
- Chcę wierzyć w to, że doczekamy czasu, kiedy ten okres swoistej smuty w wymiarze sprawiedliwości i w obszarze przestrzegania konstytucji się skończy i rzeczywiście winni poniosą odpowiedzialność - powiedział europoseł PSL Jarosław Kalinowski.
Sejm wybrał 15 sędziów
W ubiegłym tygodniu Sejm wybrał 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur, argumentując to tym, że ich zdaniem procedura forsowana przez Prawo i Sprawiedliwość jest niezgodna z konstytucją. Kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły również udziału w głosowaniu.
Wybór nowych członków-sędziów Rady jest konsekwencją nowelizacji ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia. Na mocy tej nowelizacji wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm. Dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.
Autor: js/ / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz