Kazał celować w głowę i klatkę piersiową. "Gdyby wiedział, że żyję, to by mnie dobił"

"Mordercy w gumiakach" - fragment reportażu
"Mordercy w gumiakach" - fragment reportażu
Superwizjer
"Mordercy w gumiakach" - fragment reportażu "Superwizjera"Superwizjer

Tadeusz Grzesik, zwykły rolnik podający się za plantatora truskawek, według sądów i prokuratury był bezlitosnym mordercą, który przez kilkanaście lat swojej działalności pozbawił życia co najmniej 18 osób. Jednak podejrzenia oficerów Centralnego Biura Śledczego i policji kryminalnej sięgają 40 zabójstw. "Superwizjer" dotarł do unikatowych materiałów dokumentujących działalność "gangu kantorowców", na czele którego stał Grzesik.

Gang Grzesika działał bezlitośnie. Jego ludzie strzelali prosto w głowę lub w klatkę piersiową - tak, aby ofiara nie miała szans na przeżycie. Jakie zasady obowiązywały w grupie Grzesika? Kto do niej trafiał? Co sprawiło, że tak długo pozostawali nieuchwytni?

Radlin, Gostków i Górno pod Kielcami. Niewielkie wsie, których mieszkańcy utrzymują się z pracy na roli lub dojeżdżają do pobliskich zakładów przemysłowych.

To również miejsce zamieszkania członków najkrwawszego w historii polskiej kryminalistyki gangu dokonującego napadów na właścicieli kantorów. Uznawani za spokojnych i dobrych ludzi - rolnicy, przez lata żyli z morderstw i napadów rabunkowych.

- Takiego przyjętego sposobu działania nigdy wcześniej nie widziałam. Nigdy się z tym wcześniej nie spotkałam. Zwłaszcza na taką skalę - przyznała Katarzyna Płończyk, krakowska prokurator prowadząca sprawę gangu Grzesika.

Skrucha bandyty

W lutym 2007 roku w Myślenicach pod Krakowem doszło do napadu rabunkowego. Z broni maszynowej zastrzelono pod domem właściciela kantoru i jego syna. Zbrodnia była ostatnią dokonaną przez grupę Tadeusza Grzesika.

Dzięki drobiazgowej analizie kryminalistycznej i wykonywanych w Myślenicach połączeń telefonicznych policja zatrzymała przywódcę grupy Tadeusza Grzesika oraz Jacka P. Ten ostatni podjął współpracę z prokuraturą decydując się na udział w wizjach lokalnych przeprowadzanych w miejscach popełnianych zbrodni.

Dziennikarze "Superwizjera" dotarli do unikatowych nagrań z rekonstrukcji zbrodni dokonywanych przez gang Grzesika.

- Dostałem telefon od Grzesika, że już wyjeżdżają i weszliśmy tutaj. Po przyjściu w to miejsce wkręciliśmy tłumiki na broń. Młody miał Skorpiona, ja miałem P-83. "Młody" za chwilę wyskoczył. Usłyszałem jedną krótką serię, tak powiedzmy trrryt... Za chwilę trrryt znowu. Z tym, że ja już byłem gdzieś w tym miejscu i zobaczyłem słaniającego się człowieka - tak Jacek P. podczas jednej z wizji lokalnych opisywał szczegóły napadu.

- "Młody" krzyknął do mnie: wal! Strzeliłem w tą osobę. Ta osoba gdzieś mniej więcej tutaj upadła. Krew pamiętam później z tej strony i popatrzyłem, a ja mam tutaj psa koło siebie. W tego psa krótko strzeliłem. I nagle usłyszałem: Co się tutaj dzieje? Zobaczyłem kobietę i w stronę tej kobiety, tylko tak żeby ja odstraszyć też oddałem strzał. I zaczęliśmy z "Młodym" uciekać - mówił dalej na nagraniu Jacek P.

"Mordercy w gumiakach" - pierwsza część reportażu
"Mordercy w gumiakach" - pierwsza część reportażuSuperwizjer

Na pytanie, dlaczego Jacek P. zdecydował się na współpracę ze śledczymi, prokurator Płończyk wskazała kilka powodów.

- Sam deklarował, że jest to kwestia decyzji tego, że nie jest już w stanie dłużej żyć ze świadomością tego, w czym uczestniczył. Że ma to charakter rzeczywistej skruchy. Taka była ta wersja, którą prezentował - wyjaśniała. - Zresztą wiązał to z kwestiami religijnymi. Z pewnym przełomem, który wewnętrznie przeżył i świadomość tego, że to nie jest jedyna rzecz, w czym Jacek P. uczestniczył. Obawa przed tym, że być może dowiemy się tutaj więcej na temat ich działalności - dodawała prokurator.

"Zupełnie spokojny. Jak by się nic nie stało"

Zebrane przez policję dowody po napadzie w Myślenicach wskazywały na Tadeusza Grzesika. Podczas przeszukania jego domu znaleziono kartę telefoniczną, która była używana w Myślenicach.

Jacek P. był według policji drugim uczestnikiem napadu. Trzecim - Wojciech W. zwany "Młodym".

"Młody" i Grzesik milczeli. Nie przyznawali się do winy. Nie było też żadnych dowodów na ich udział w innych napadach. W krakowskiej prokuraturze rozpoczęto jednak ściąganie kolejnych, dawno umorzonych spraw. Jacek P. konsekwentnie ujawniał kolejne zbrodnie. W przypadku jednej z Sosnowca to Grzesik wydawał rozkazy, a Jacek P. pociągał za spust.

Wizje lokalne z udziałem Jacka P., ze względu na rodziny ofiar i przypadkowych gapiów przeprowadzano wcześnie rano. Aby nie dopuścić do rozpoznania gangstera, a także dla jego bezpieczeństwa, Jackowi P. pozwolono nałożyć kominiarkę. O wszystkim opowiadał ze szczegółami jeszcze raz, przeżywając popełniane zbrodnie.

- Grzesik mi przez krótkofalówkę powiedział: na co ty jeszcze czekasz? Zacząłem iść w stronę tego samochodu - relacjonował Jacek P.

Właściciel kantoru w Sosnowcu już po raz drugi był ofiarą napadu rabunkowego. Poprzednim razem zaatakowano go za pomocą paralizatora. Teraz Jacek P. użył broni palnej z ostrą amunicją.

- Ten samochód jechał bardzo wolno, bo szukał miejsca zatrzymania się. Nawet przez chwilę zatrzymał się. Strzeliłem - mówił śledczym Jacek P.

Z broni palnej ukrytej w reklamówce strzelał do Krzysztofa Książka, właściciela kantoru. - Działał z premedytacją. Chciał zabić. Gdyby wiedział, że ja żyję, to by mnie dobił. Innych dobijali, jak żyli - podkreślił Książek.

Właściciel kantoru z Sosnowca pojawia się na kolejnych rozprawach gangu Grzesika. - Ten był zupełnie spokojny. Jak by się nic nie stało. Spływało wszystko po nim - tak Książek opisuje postawę szefa grupy przestępczej.

Tadeusz Grzesik, jak wynika z wyjaśnień Jacka P., kazał celować w głowę i w klatkę piersiową ofiar. Zabójcy najpierw strzelali, a dopiero potem sprawdzali, czy napadnięty ma przy sobie gotówkę. W przypadku Krzysztofa Książka, który cudem przeżył postrzał, Grzesik zabrał mu jedynie reklamówkę z dokumentami.

Z ustaleń śledczych wynika, że z 22 ofiar Grzesika i jego ludzi przeżyły zaledwie cztery osoby.

"Strzeliłem od tyłu do pokrzywdzonego. Zachwiał się"

Prokurator Płończyk podkreśliła, że rola Grzesika w gangu była decydująca.

- To on miał główny głos. To w zasadzie od niego wychodziły typowania dotyczące pokrzywdzonych ofiar. On dysponował bronią. Decydował, ile i jakie jednostki zostaną użyte i przez kogo. I on decydował, jak samo zabójstwo i napad będzie przebiegał - wyjaśniała Płończyk.

Jak ustalili śledczy, Grzesik podejmował decyzję na podstawie długich obserwacji. O wyborze decydował regularny tryb życia właścicieli kantorów, miejsce zamieszkania oraz to, czy potencjalna ofiara nosiła ze sobą reklamówkę, koszyk czy saszetkę. W Myślenicach sprawcy zrabowali przenoszoną w plecaku walutę wartą 180 tysięcy złotych. W Kraśniku łupem Grzesika i Jacka P. padło 70 tysięcy złotych.

W Kraśniku Jacek P. popełnił swoje pierwsze morderstwo. Razem z Grzesikiem przyjeżdżali kilkanaście razy do miasta, żeby obserwować potencjalne ofiary.

- Strzeliłem od tyłu do pokrzywdzonego. Zachwiał się. Wydaje mi się, że strzeliłem drugi raz. Co wtedy zrobił? Odwrócił się i mówi: "co ty, ch..., robisz?". Odwrócił się i plecakiem zaczął mnie atakować i ja zacząłem strzelać do niego. Skończyła mi się amunicja. Podleciałem do niego, uderzyłem go w głowę. Upadł - relacjonował Jacek P. w czasie wizji lokalnej.

Dobrzy, spokojni rolnicy

Jacek P. nigdy nie był karany. Żonaty, wychowywał dwójkę dzieci. Według kuratora sądowego bandyci cieszyli się opinią dobrych i spokojnych ludzi. Grzesik również żonaty, ojciec dwóch synów. "Młody", jedyny z całej trójki, był dwukrotnie wcześniej karany. Nie nadużywał alkoholu i troskliwie opiekował się rodzicami. Jacek P. pracował w zakładach metalowych. Tadeusz Grzesik był rolnikiem, uprawiał truskawki.

Przed sądem szef gangu przekonywał, że na rolnictwie i uprawie truskawek zarabia "w zależności, jaki jest urodzaj". - Dorabiałem, bo wyjeżdżałem samochodem - tłumaczył Grzesik.

Według jego wyjaśnień jego wyjazdy miały związek z jego interesami, jakie prowadził z rosyjskojęzycznymi handlarzami. Jednak śledczy ustalili, że oprócz organizowania morderstw właścicieli kantorów należał do przestępczego podziemia.

"Mordercy w gumiakach" - pierwsza część dyskusji
"Mordercy w gumiakach" - pierwsza część dyskusjiSuperwizjer

- Tadeusz Grzesik był czynnym uczestnikiem zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym, której celem było między innymi wymuszanie haraczy od moich mocodawców. Poprzez podpalenia, ostrzelanie domu, rzucanie granatu a na koniec podłożenie bomby pod samochód osobowy pana Leszka - wyjaśniał Ireneusz Wilk, pełnomocnik pokrzywdzonych.

Tadeusz Grzesik miał być najbardziej zaufanym człowiekiem Leszka K. - szefa zorganizowanej grupy przestępczej. Zajmowała się ona wymuszeniami, kradzieżą samochodów i napadami rabunkowymi. Do tej pory kielecka prokuratura w sprawie działań gangu wysłała 20 aktów oskarżenia, stawiając zarzuty ponad 120 osobom.

Skazany za zabójstwo konkurenta na 25 lat więzienia mieszkaniec wsi Ciechostowice niedaleko Skarżyska-Kamiennej przez kilka lat kontrolował całą przestępczą działalność w regionie. Nie udowodniono mu, że wiedział o zabójstwach popełnianych przez Grzesika. Część z kieleckich śledczych uważa, że Grzesik był równorzędnym partnerem, a nie wykonującym rozkazy członkiem grupy.

- Tadeusz Grzesik miał taką wiodącą rolę w tej całej grupie przestępczej. Był nazywany w środowisku cynglem. Była powszechna świadomość, że za grupą idzie właśnie pan Tadeusz. Był osobą, która straszono przeciwników i osoby, które z takich czy innych względów nie chciały współpracować z grupą przestępczą - tłumaczył Ireneusz Wilk.

"Młody" pociągnął za spust

Jacek P. znał Grzesika od dawna. Już w latach 90. ubiegłego wieku jako rusznikarz przerabiał nielegalnie posiadaną przez niego broń. Potem razem z niej strzelali w okolicznych lasach. Dzięki tej znajomości Jacek P. orientował się w kulisach czarnego rynku.

Kiedy kielecki oddział Centralnego Biura Śledczego, w którym pracował szkolny kolega Jacka P., zaczął odnosić sukcesy w zwalczaniu handlu bronią, padło podejrzenie, że to Jacek P. jest policyjnym agentem. Podpalono mu samochód i ostrzelano dom. Wtedy Jacek P. poprosił Grzesika o ochronę.

"Mordercy w gumiakach" - druga część reportażu
"Mordercy w gumiakach" - druga część reportażuSuperwizjer

Zdaniem śledczych wersja o wrobieniu Jacka P. w zbrodniczy proceder nie jest całkowicie pozbawiona sensu. - To jest mechanizm, który grupy przestępcze wykorzystują w swoim funkcjonowaniu. Kwestia zaangażowania nowego członka grupy w poważne przestępstwo, najlepiej zabójstwo, jest skutecznym najczęściej środkiem wiążącą ją z tą grupą - wskazała prokurator Płończyk.

W przypadków napadów na dwóch właścicieli kantorów w Kraśniku i Sosnowcu sprawcami byli Tadeusz Grzesik i Jacek P. Według wyjaśnień Jacka P., kiedy podczas obserwacji kolejnej ofiary w Piotrkowie Trybunalskim nie był w stanie strzelać, Grzesik przyjechał z Wojciechem W. zwanym "Młodym".

- Grzesik miał plany wejść do domu, na co ja się nie zgodziłem, bo wiedziałem, że to by mnie zmusiło do sytuacji, z której bym nie miał wyjścia. Ja miałem możliwość zrobić to wtedy. Nie zrobiłem. Grzesik mnie uderzył. Później mi w ogóle nic nie powiedział, tylko przywiózł tego "Młodego" - tak Jacek P. wspominał w czasie wizji loKalnej napad w Piotrkowie Trybunalskim.

W związku z tym, że bandyci mieli tylko jeden pistolet maszynowy, Grzesik miał zadecydować, że to "Młody" przejmie broń. Kiedy właściciel kantoru przyjechał do domu, Wojciech W. zastrzelił go w garażu.

Jacek P. z kolei po wszystkim przejął broń i osłaniał kompana. Grzesik, jak zwykle z daleka, obserwował przebieg napadu. - Dbał o to, żeby jego rola tutaj była marginalna. W żadnym wypadku sam za spust nie pociągnął, ale to w żaden sposób nie zmniejsza jego odpowiedzialności za to, co się wydarzyło - tłumaczyła prokurator Płończyk.

- "Młody" obszukiwał. Widziałem taki moment, że świecił latarką w teczkę. "Młody" mówił, że nic nie ma i słyszałem jęki tego człowieka - relacjonował Jacek P.

Sypią bandytów dla mniejszych wyroków

Właściciel kantoru z Piotrkowa Trybunalskiego nie przeżył postrzału. Grzesik z "Młodym" ciężko pobili jego żonę, która pojawiła się kilka minut po zabójstwie. Na szczęście przeżyła, bo wcześniej Jacek P. uciekł, zabierając ze sobą broń.

Jacek P. w ramach współpracy z prokuraturą opowiedział nie tylko o dokonanych, ale i planowanych przez Grzesika napadach rabunkowych.

W zamian za przyznanie się do winy i współpracę z prokuraturą w ujawnieniu ośmiu zbrodni Grzesika Jacek P. został skazany na 15 lat więzienia, odsiedział już 10 lat. "Młodemu" i Grzesikowi sąd wymierzył karę dożywotniego więzienia.

- Tylko ta kara jest adekwatną do rozmiaru winy oskarżonych, do rozmiaru tego, co uczynili - tak wyrok ten uzasadniała sędzia.

"Młody" skazany za udział w zabójstwach trzech osób, chcąc mieć możliwość ubiegania się o warunkowe zwolnienie po odsiedzeniu 25 lat kary, zaczął ujawniać kolejne zbrodnie Grzesika. To dzięki jego wyjaśnieniom udało się rozwikłać sprawy na właścicieli kantorów w Tarnowie, Ostrowie i Przeworsku.

"Mordercy w gumiakach" - druga część dyskusji
"Mordercy w gumiakach" - druga część dyskusjiSuperwizjer

Notatka, którą zignorowano

Z rąk "Młodego" i Grzesika zginęło tam pięć osób. Kolejne zarzuty, postawione Grzesikowi w ubiegłym roku, dotyczą zabójstw, do których doszło w latach 90. pod Kielcami. Wliczając cztery osoby, które cudem przeżyły, to w sumie 22 zamachy na ludzie życie, w tym potrójne zabójstwo sprzed ćwierć wieku.

W przypadku tych trzech zabójstw w Cedzynie koło Kielc policja już 26 lat temu była o włos od ujęcia i skazania Tadeusza Grzesika. Dysponowano pozostawionym DNA Grzesika w ciele zgwałconej i zamordowanej kobiety, co stanowiło pewny dowód jego winy.

Jak ustalił reporter "Superwizjera", zignorowano jednak notatkę wskazującą na Grzesika i jego ówczesnych kompanów jako potencjalnych sprawców tej zbrodni. Notatkę napisał jeden z wówczas najzdolniejszych oficerów operacyjnych. Jednak przez kilkanaście lat dokument spoczywał w aktach komendy wojewódzkiej policji w Kielcach.

Druga część reportażu "Superwizjera" za tydzień, w sobotę o godzinie 20 w TVN24.

Autor: PTD//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer

Pozostałe wiadomości

Amerykańska rezolucja w sprawie wojny w Ukrainie, która nie zawiera potępienia ani nawet wzmianki o ataku Rosji, została przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Głosowało za nią 10 państw, a pięć europejskich - w tym Francja i Wielka Brytania mające prawo weta - wstrzymało się od głosu. Wcześniej Amerykanie ze swoją rezolucją ponieśli klęskę w Zgromadzeniu Ogólnym, a przeciwko dokumentowi stworzonemu przez Ukrainę i kilka europejskich krajów zagłosowali wspólnie z Rosją i Białorusią.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję USA, która nie mówi o agresji Rosji na Ukrainę

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję USA, która nie mówi o agresji Rosji na Ukrainę

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

Donald Trump przekazał po rozmowie z Emmanuelem Macronem, że działania wokół wojny w Ukrainie skupiają się na "jak najszybszym zawieszeniu broni i ostatecznie na trwałym pokoju". Dodał, że Macron zgadza się, iż jest to właściwy i być może jedyny czas na zakończenie wojny. Prezydent Francji oznajmił, że poruszył w rozmowie szczegóły różnych etapów negocjacji z Rosją i podkreślił, że "negocjacje są użyteczne".

Plan dla Ukrainy i negocjacje z Rosją. Trump i Macron: czas właściwy, a być może jedyny na zakończenie wojny

Plan dla Ukrainy i negocjacje z Rosją. Trump i Macron: czas właściwy, a być może jedyny na zakończenie wojny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Prezydent Andrzej Duda powiedział w poniedziałek, że osiągnięto porozumienie w sprawie ambasadorów, ponieważ szef resortu dyplomacji Radosław Sikorski przywraca standardową procedurę, która rozpoczyna się od wstępnej akceptacji kandydatury przez prezydenta. Konflikt na linii MSZ-prezydent w sprawie ambasadorów zaczął się w marcu 2024 roku.

Andrzej Duda: jest porozumienie w sprawie nominacji ambasadorskich

Andrzej Duda: jest porozumienie w sprawie nominacji ambasadorskich

Źródło:
PAP

Stan zdrowia papieża nieznacznie się poprawił - poinformował Watykan w najnowszym komunikacie. Zapewniono, że lekka niewydolność nerek Franciszka nie stanowi powodu do niepokoju. Kontynuuje terapię tlenem, ale dawki zostały zmniejszone.

Jaki jest stan zdrowia papieża Franciszka. Wieczorny komunikat

Jaki jest stan zdrowia papieża Franciszka. Wieczorny komunikat

Źródło:
Reuters, PAP

W sercu Watykanu, na placu Świętego Piotra, odbyła się pierwsza modlitwa za chorego papieża Franciszka. Uczestniczyli w niej wierni, kardynałowie i liczni przedstawiciele duchowieństwa z Watykanu i diecezji rzymskiej.

Plac Świętego Piotra w ciszy i skupieniu. Modlitwa za papieża

Plac Świętego Piotra w ciszy i skupieniu. Modlitwa za papieża

Źródło:
PAP

- Dzisiaj nie wiemy, jakie będzie stanowisko Stanów Zjednoczonych, bo ja nie jestem pewien, czy Stany Zjednoczone to do końca wiedzą - powiedział w "Kropce nad i" Szymon Hołownia, odnosząc się do amerykańskiego podejścia wobec agresji Rosji na Ukrainę. Jak ocenił, na Kremlu "jest głębokie zastanawianie się, co Trump zrobi w kolejnym ruchu" i sam Władimir Putin jest "nieco skołowany".

Gra Trumpa. "Sam Putin jest nieco skołowany"

Gra Trumpa. "Sam Putin jest nieco skołowany"

Źródło:
TVN24

- Agresja Kremla jest przejawem desperackiej walki upadającego imperium - podkreślał na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w czasie debaty poświęconej trzeciej rocznicy wybuchu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Po niej był pytany przez dziennikarzy, czy to nie czas, aby przestać izolować Rosję. - Nie, to jest czas, żeby się zbroić. Jeszcze intensywniej - odparł krótko.

Sikorski: To czas, żeby się zbroić. Jeszcze intensywniej

Sikorski: To czas, żeby się zbroić. Jeszcze intensywniej

Źródło:
PAP, TVN24

- Większość amerykańskich prezydentur zaczynała się od jakiegoś złudzenia, że da się dogadać z autokratą na Kremlu. To nie pierwszy i nie ostatni raz - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 pełnomocnik rządu do spraw odbudowy Ukrainy Paweł Kowal (KO). Komentował też głosowanie USA wspólnie z Rosją przeciwko ukraińskiej rezolucji na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Kowal: nie pierwszy raz amerykańska prezydentura zaczyna się od złudzenia

Kowal: nie pierwszy raz amerykańska prezydentura zaczyna się od złudzenia

Źródło:
TVN24

W rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę do Zgromadzenia Ogólnego ONZ trafiły dwie konkurencyjne rezolucje. Ukraińsko-europejska domaga się natychmiastowego wycofania rosyjskich sił i nazwała wojnę "rosyjską agresją". Amerykańska wersja nie odnosiła się do napaści Rosji. Inne kraje - w tym Polska - postanowiły ją zmienić i ich poprawki w głosowaniu przeszły. USA w konsekwencji wstrzymały się więc od głosu, a propozycji Ukrainy i jej europejskich sojuszników się sprzeciwiły.

USA wspólnie z Rosją przeciw ukraińskiej rezolucji. A amerykańską zmieniła między innymi Polska

USA wspólnie z Rosją przeciw ukraińskiej rezolucji. A amerykańską zmieniła między innymi Polska

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

"Dojście Merza do władzy nie mogło nastąpić w bardziej krytycznym momencie dla Europy. Kadencja Merza na stanowisku kanclerza prawdopodobnie będzie najbardziej znaczącą od czasu zimnej wojny" - ocenia portal Politico. Takich komentarzy jest więcej. Zwraca się uwagę na to, że nowe niemieckie władze będą musiały stawić czoła wyzwaniom krajowym, ale i globalnym - w świetle nowego porządku, który właśnie powstaje po tym, jak do Białego Domu wrócił Donald Trump.

"Francja, Wielka Brytania i Polska już się przebudziły. Teraz czas na Niemcy"

"Francja, Wielka Brytania i Polska już się przebudziły. Teraz czas na Niemcy"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- PLLuM to model językowy stworzony dla administracji, firm i naukowców. Każdy obywatel może skorzystać z chatbota - przekazał w poniedziałek wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wiceminister Dariusz Standerski dodał, że powołane przez resort konsorcjum HIVE będzie odpowiedzialne za wdrażanie modeli AI w aplikacji mObywatel i urzędach. Internauci już zwrócili uwagę na niektóre odpowiedzi polskiej sztucznej inteligencji.

Ruszył polski chatbot. "Każdy obywatel może skorzystać"

Ruszył polski chatbot. "Każdy obywatel może skorzystać"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

34,9 procent badanych oddałoby w wyborach prezydenckich swój głos na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Karol Nawrocki może liczyć na 24,1 procent poparcia, a Sławomir Mentzen - na 13,6 procent - wynika z najnowszego sondażu pracowni Opinia24. 

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
TVN24

Nietypowa oferta na rynku mieszkaniowym - sześć metrów kwadratowych. Nie chodzi o komórkę na rower czy wózek, chodzi o sześć metrów kwadratowych do mieszkania. Jak wygląda to szaleństwo za 850 złotych miesięcznie?

"Można jedną ręką brać prysznic, a drugą mieszać w garnku".  Sześciometrowe mieszkanie do wynajęcia

"Można jedną ręką brać prysznic, a drugą mieszać w garnku". Sześciometrowe mieszkanie do wynajęcia

Źródło:
Fakty TVN

Kamala Harris zorganizowała zespół doradczy i rozważa, czy wystartować w wyborach na gubernatora Kalifornii w 2026 roku, kolejnych wyborach prezydenckich, czy kontynuować karierę poza wybieralnym urzędem - podał "New York Times", powołując się na osobę z otoczenia byłej wiceprezydentki Stanów Zjednoczonych. W sobotę Harris pojawiła się na wydarzeniu transmitowanym w telewizji po raz pierwszy po przegranych wyborach.

Pierwszy taki występ Harris. Odniosła się do Trumpa i Muska

Pierwszy taki występ Harris. Odniosła się do Trumpa i Muska

Źródło:
Reuters, NBC News

Ponad 165 tysięcy osób podpisało się pod petycją w sprawie odebrania kanadyjskiego obywatelstwa Elonowi Muskowi. Miliarder posiada je dzięki matce, która przyszła na świat w mieście Regina, na południu kraju. W uzasadnieniu skierowanego do premiera Trudeau pisma wskazano na powtarzane przez biznesmena sugestie uczynienia z Kanady 51. stanu USA i jego inne, "godzące w interes narodowy" działania.  

Chcą odebrania obywatelstwa Elonowi Muskowi. Liczba głosów pod petycją rośnie

Chcą odebrania obywatelstwa Elonowi Muskowi. Liczba głosów pod petycją rośnie

Źródło:
CTV News, The Guardian

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wykryciu szkodliwej dla zdrowia bakterii Escherichia coli w dwóch partiach mąki pszennej. "Spożycie zanieczyszczonego produktu może stwarzać zagrożenie dla zdrowia ludzi" - przekazano w komunikacie. Informację w sprawie wycofania produktu opublikowała także sieć Aldi.

Sieć handlowa wycofuje produkt

Sieć handlowa wycofuje produkt

Źródło:
tvn24.pl

Friedrich Merz, który prawdopodobnie zostanie kanclerzem Niemiec, sygnalizuje zmianę w relacjach transatlantyckich - pisze w poniedziałek BBC, wskazując na ostatnie wypowiedzi szefa CDU na temat NATO i obronności europejskich krajów. BBC ocenia, że "Merz będzie musiał się jednak skonfrontować z rzeczywistością". "Jego plany wymagają bowiem dużych pieniędzy, a niemiecka gospodarka jest w dołku" - przypomina.

"Sejsmiczna zmiana" w stosunkach. "To, czego doświadczamy, nie ma precedensu od 80 lat"

"Sejsmiczna zmiana" w stosunkach. "To, czego doświadczamy, nie ma precedensu od 80 lat"

Źródło:
PAP, BBC

W poniedziałek zebrała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Po niej premier Donald Tusk przekazał, że "potrzebę politycznej jedności Polaków wobec zagrożenia ze wschodu rozumieli wszyscy". "Tylko Mariusz Błaszczak nie zrozumiał" - dodał. Na jego słowa zareagował szef klubu PiS. "Panie Tusk, jedność Polaków jest ważna, ale przede wszystkim trzeba zadbać o bezpieczeństwo naszej Ojczyzny. A Wy tego nie robicie" - ocenił Błaszczak. Według Szymona Hołowni były szef MON "dokonał szarży w stronę rządu" i premiera osobiście.

Błaszczak "nie zrozumiał" i "dokonał szarży". Szef klubu PiS odpowiada

Błaszczak "nie zrozumiał" i "dokonał szarży". Szef klubu PiS odpowiada

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W poniedziałek zebrała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. - Kwestie, które są związane z tak fundamentalną dla nas wszystkich sprawą, jaką jest bezpieczeństwo Polski, muszą być realizowane wspólnie, muszą być realizowane ponad politycznymi sporami - oświadczył po posiedzeniu prezydent Andrzej Duda. Tymczasem premier Donald Tusk przekazał, że "potrzebę politycznej jedności Polaków wobec zagrożenia ze wschodu rozumieli wszyscy". "Prezydent, Marszałkowie, liderzy klubów parlamentarnych. Tylko Mariusz Błaszczak nie zrozumiał" - dodał.

Prezydent o sprawach, które "powinny być wolne od politycznej połajanki"

Prezydent o sprawach, które "powinny być wolne od politycznej połajanki"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W domu dziecka we Włocławku (województwo kujawsko-pomorskie) zmarło dwumiesięczne niemowlę. Prokuratura wstępnie wykluczyła, by ktokolwiek z personelu przyczynił się do jego śmierci. Władze Włocławka wydały w tej sprawie oświadczenie.

W domu dziecka zmarło dwumiesięczne niemowlę

W domu dziecka zmarło dwumiesięczne niemowlę

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła zarzut przekroczenia uprawnień byłemu zastępcy komendanta stołecznego policji. Śledczy uznali, że zatrzymanie demonstrantów z Poznania, którzy jesienią 2020 roku jechali na strajk kobiet do stolicy, było bezpodstawne.

W drodze na protest zatrzymała ich policja. Były zastępca komendanta stołecznego z zarzutem

W drodze na protest zatrzymała ich policja. Były zastępca komendanta stołecznego z zarzutem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa konflikt między wolontariuszami a dyrekcją warszawskiego schroniska Na Paluchu. Po tym, jak kilka dni temu przed Sejmem protestowali ci pierwsi, głos zabrali pracownicy. Kilkadziesiąt osób w liście otwartym przeciwstawia się działaniom wolontariuszy. Piszą o "krzywdzącej narracji" i o "wycelowanej w nich mowie nienawiści".

Pracownicy Palucha krytykują wolontariuszy. "Przedstawiani jesteśmy jako wyrachowani urzędnicy, konowały, mordercy"

Pracownicy Palucha krytykują wolontariuszy. "Przedstawiani jesteśmy jako wyrachowani urzędnicy, konowały, mordercy"

Źródło:
PAP

W 2024 roku liczba cudzoziemców zgłoszonych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wzrosła o ponad 65 tysięcy osób - przekazał ZUS. Najwięcej z nich pochodzi z Ukrainy, na drugim miejscu są Białorusini, a na trzecim Gruzini.

Ogromna liczba cudzoziemców w ZUS

Ogromna liczba cudzoziemców w ZUS

Źródło:
PAP

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, twierdził podczas spotkań z wyborcami, że "nie ma środków na leczenie chorych na raka", bo resort zdrowia miał zabrać 4,2 mld zł przeznaczone na ten cel. O jakie pieniądze chodzi i co się z nimi dzieje?

Nawrocki: zabrano 4,2 miliarda złotych na osoby chore na raka. Wyjaśniamy

Nawrocki: zabrano 4,2 miliarda złotych na osoby chore na raka. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Telewizja Republika przez niemal półtorej godziny pokazywała na żywo oczekiwanie prezydenta Andrzeja Dudy na spotkanie z Donaldem Trumpem. - To się absolutnie nie powinno było ukazać. Nie wiem, w czyim interesie Telewizja Republika to pokazywała. Na pewno nie w interesie Polski ani prezydenta Dudy - komentowała w TVN24 Magdalena Kicińska, wiceprzewodnicząca Rady Polskich Mediów.

Transmisja z oczekiwania. "Nie wiem, w czyim interesie Telewizja Republika to pokazywała"

Transmisja z oczekiwania. "Nie wiem, w czyim interesie Telewizja Republika to pokazywała"

Źródło:
tvn24.pl

34 procent dla KO, 29 procent dla PiS - to wyniki nowego sondażu CBOS, który zapytał respondentów, na kogo oddaliby głos, gdyby wybory do parlamentu odbywały się w drugiej połowie lutego. W badaniu na trzecim miejscu plasuje się Konfederacja z poparciem rzędu 17 procent.

Rośnie przewaga KO nad PiS. Nowy sondaż CBOS

Rośnie przewaga KO nad PiS. Nowy sondaż CBOS

Źródło:
PAP

Nawet kilka metrów śniegu spadło w poniedziałek w kilku japońskich regionach położonych nad Morzem Japońskim. Według meteorologów w najbliższych dniach prognozowane jest ocieplenie, co spowoduje wzrost zagrożenia lawinowego. Władze zaapelowały do mieszkańców o ostrożność.

Śnieg zasypał miasta. Obawiają się lawin

Śnieg zasypał miasta. Obawiają się lawin

Źródło:
NHK, Reuters, Snowbrains

IMGW ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach związanymi z gęstą mgłą oraz opadami marznącymi. Żółte alarmy obowiązują w 13 województwach. Sprawdź szczegóły.

Trudne warunki na drogach. Aż 13 województw z ostrzeżeniami

Trudne warunki na drogach. Aż 13 województw z ostrzeżeniami

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
Dzieci siwe ze stresu

Dzieci siwe ze stresu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To wojna w obronie nas wszystkich - napisał w portalu X premier Donald Tusk, komentując trzecią rocznicę wojny w Ukrainie. "Niech nikt nie próbuje podważać sensu tej walki!" - dodał.

Tusk tłumaczy, "dlaczego każdy przyzwoity człowiek stoi dziś przy Ukrainie"

Tusk tłumaczy, "dlaczego każdy przyzwoity człowiek stoi dziś przy Ukrainie"

Źródło:
tvn24.pl

System pieczy zastępczej jest niewydolny i pęka w szwach. Tylko w stolicy Wielkopolski na miejsce w rodzinie zastępczej czeka osiemdziesięcioro dzieci. W skali kraju to nawet 1,5 tysiąca. - Sytuacja jest dramatyczna w całej Polsce. Te liczby dzieci nieumieszczonych są przerażające. (...) Widzimy, jaki to jest systemowy problem. A mówimy o dzieciach, które potrzebują wsparcia w bezpiecznych domach - powiedziała Anna Krakowska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

Dzieci potrzebują "tylko" bezpiecznego domu. Muszą czekać w kolejce

Dzieci potrzebują "tylko" bezpiecznego domu. Muszą czekać w kolejce

Źródło:
TVN24

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 24 lutego 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o apartamenty, z których korzystał między innymi Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, wcześniej szef Muzeum IIWŚ.

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Jestem dumny z Ukrainy" - oznajmił w trzecią rocznicę inwazji zbrojnej Rosji prezydent Wołodymyr Zełenski. Oddał hołd tym, którzy zginęli i wyraził wdzięczność wszystkim, którzy pracują na rzecz jego kraju.

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Naukowcy ustalili, że parzenie herbaty usuwa z wody szkodliwe metale ciężkie. Ich zdaniem odkrycie to dostarcza ważnych informacji, które można wykorzystać w badaniach nad zdrowiem publicznym. "Jeśli ludzie wypiją dodatkową filiżankę herbaty dziennie, być może z czasem zauważymy spadek zachorowań, które są ściśle skorelowane z narażeniem na metale ciężkie" - zauważają badacze.

Popularny napój "usuwa z wody szkodliwe metale ciężkie". Ważne odkrycie naukowców

Popularny napój "usuwa z wody szkodliwe metale ciężkie". Ważne odkrycie naukowców

Źródło:
PAP

Lista zdobywców najważniejszych nagród SAG 2025 (Nagrody Gildii Aktorów Ekranowych) przyniosła zaskoczenia. Nie Adrien Brody, lecz Timothee Chalamet został najlepszym aktorem w filmie fabularnym i nie ekipa aktorska "Anory", a "Konklawe" zdobyła statuetkę. Za to Demi Moore już raczej nikt nie odbierze Oscara za główną rolę kobiecą w "Substancji", podobnie jak Kieranowi Culkinowi za drugoplanową męską w "Prawdziwym bólu".

Ostatnie ważne nagrody przed Oscarami. Zaskakujący zwrot

Ostatnie ważne nagrody przed Oscarami. Zaskakujący zwrot

Źródło:
"IndieWire", "Variety", tvn24.pl

Zmiana czasu z zimowego na letni nastąpi w ostatnią niedzielę marca. W nocy z 29 marca na 30 marca przestawiamy wskazówki zegarów z 2.00 na 3.00. Oznacza to, że pośpimy o godzinę krócej.

Zmiana czasu na letni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zmiana czasu na letni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl

Apple zapowiada zrealizowanie w USA w ciągu następnych czterech lat inwestycji, których koszt wyniesie 500 miliardów dolarów.

Apple zapowiada wielkie inwestycje

Apple zapowiada wielkie inwestycje

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Do programu Orange Warsaw Festival 2025 dołączyła amerykańska wokalistka Chappell Roan. Wystąpi ona na festiwalu 30 maja. Wcześniej organizatorzy ogłosili występ brytyjskiej wokalistki Charli XCX, która pojawi się na festiwalu dzień później, 31 maja.

Chappell Roan na Orange Warsaw Festival

Chappell Roan na Orange Warsaw Festival

Źródło:
tvn24.pl