Karol Nawrocki w kampanii prezydenckiej poświęcił wiele czasu na krytykowanie Zielonego Ładu. Był też przeciwko energii wiatrowej, ale jednocześnie powtarzał, że Polska musi być suwerenna i niezależna energetycznie. O tym, jak poglądy nowego prezydenta przełożą się na politykę klimatyczną rozmawiali goście Magdy Łucyan w najnowszym odcinku "Rozmowy o końcu świata". - Jeżeli myślimy o suwerennej Polsce energetycznie, to musimy oprzeć się na źródłach energii, które są tutaj u nas. To nie są paliwa kopalne, to nie jest biomasa, bo nie ma jej dużo. To są technologie takie jak wiatr i słońce - wyjaśnił Marcin Popkiewicz, dziennikarz naukowy i popularyzator nauki. Zwrócił też uwagę, że "najtańsze megawatogodziny są z wiatru i słońca". - Jak ktoś zablokuje któreś z tych źródeł energii, to ktoś na Kremlu otwiera szampana, bo w tym momencie Polska nie będzie miała taniej energii, nie będzie miała suwerenności energetycznej - dodał. - Zmiana klimatu jest problemem wszechogarniającym, a stabilność infrastruktury i stabilność tej gospodarki energetycznej pozwala nam sobie z nim dobrze radzić - wskazał Michał Brennek z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk i Zakładu Fizyki Atmosfery. Jego zdaniem wypowiedzi nowego prezydenta są "bardzo dobrze wycelowane politycznie". - My po prostu od węgla odchodzimy, węgla, który owszem jest, ale jest trudny geologicznie do wydobycia i kosztowny - zaznaczył. Popkiewicz zwrócił też uwagę na to, że zalewa nas mnóstwo nieprawdziwych informacji na temat OZE. - Jest dokumentowane przez Unię Europejską, przez NATO i przez polskie think tanki, jak Rosja dezinformuje w tematyce klimatycznej i energetycznej. Jak nam obrzydza wiatraki, samochody elektryczne, baterie - mówił. - Zmiana klimatu to nie jest jakaś ideologia. To są naukowe fakty. To są twarde pomiary, które robimy na całym globie - dodał Michał Brennek.