18.08.202551 min

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjechał do Białego Domu na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. - Atmosfera jest zupełnie inna. Nastawienie prezydenta Trumpa do prezydenta Zełenskiego jest dużo bardziej pozytywne - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Według ministra obrony narodowej "bez gwarancji amerykańskich pokoju nie będzie" w Ukrainie. Dodał, że o te gwarancje będzie zabiegała Ukraina w czasie rozmów. Następnie podkreśli, że Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę. Tłumaczył, że zadaniem Polski jest obrona granicy Wschodniej tj. granicy Unii Europejskiej i NATO, jak i ochrona przestrzeni powietrznej i Bałtyku. - Polska ma zadanie zabezpieczenia logistycznego. Jeśli dojdzie do operacji wojsk europejskich czy amerykańskich na Ukrainie, to nie da się tego zrobić bez Polski - powiedział Kosiniak-Kamysz. Mówił także, że Polska nie wyśle swoich wojsk ze względu na to, że "najłatwiej o prowokację ze strony Rosji" byłoby właśnie przeprowadzić na Polskę. W przypadku ewentualnego pokoju, szef MON zaznaczył, że "nic nie może uśpić naszej czujności". - Europa musi wydawać więcej na zbrojenia - podkreślił. - My Rosji nie wierzymy [...]. Rosja już gwarantowała pokój Ukrainie [w latach 90. - przyp.red.] - mówił Kosiniak-Kamysz. W drugiej części programu Agnieszka Lichnerowicz (TOK FM) wyraziła obawy, że Trump będzie "musiał złamać" Ukrainę, aby uzyskać szybki pokój. Żądania Putina nazwała niebezpiecznymi i przypomniała, że gdyby terytoria Putin miał zdobyć militarnie, to wymagałoby to jeszcze bardzo dużo czasu. Według Zbigniewa Parafianowicza ("Dziennik Gazeta Prawna") Trump mówi o zawieszeniu broni, bo Ukraina może "zaraz stracić Pokrowsk i Konstantynówkę".Rozwiń