50 posłów PiS ukaranych za zachowanie podczas posiedzenia Sejmu, m.in. krzyczeli do Romana Giertycha "morderca". Prezydium Sejmu zastosowało najwyższy wymiar kary wobec Jarosława Kaczyńskiego i Iwony Arent. Wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "została naruszona powaga Sejmu, mowa nienawiści była olbrzymia". Michał Wójcik stwierdził, że podpisałby się pod tym, "gdyby trzymano standard w każdej sytuacji". Według niego "świętej pamięci pani Barbara Skrzypek powinna żyć". Zaznaczył, że "stała się sytuacja dramatyczna, która wymaga sprawdzenia". - Nie wierzę, że ta prokuratura zrobi to obiektywnie. Wrócimy do tego, kiedy wrócimy do władzy - powiedział Wójcik. - Nie możecie budować kolejnej kampanii na trumnach - odparła Wielichowska. Następnie w programie dr Marcin Fatalski oraz Janusz Reiter rozmawiali na temat ceł Donalda Trumpa, które uderzyły w giełdę.