W sobotę rano na dachu klasztoru ojców redemptorystów w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie) pojawił się ogień. Pięć osób ewakuowało się z budynku. Spaliło się 500 metrów kwadratowych dachu, który częściowo się zawalił. Straty oszacowano na około milion złotych.
W sobotni poranek na dachu klasztoru ojców redemptorystów w Braniewie pojawił się ogień. Z budynku ewakuowało się pięć osób. Młodszy brygadier Grzegorz Różański, oficer prasowy warmińsko-mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, przekazał, że spaliło się 500 metrów kwadratowych dachu. - Częściowo doszło do zawalenia dachu - dodał.
Starszy brygadier Ireneusz Ścibiorek, Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, powiedział, że działania były prowadzone dwutorowo. - Po pierwsze intensywne gaszenie pożaru dachu, a po drugie skupiliśmy się na tym, żeby przylegający kościół nie został objęty ogniem - dodał.
- Ojcowie mają zakaz przebywania w tym budynku, znaleźli schronienie u sióstr zakonnych - powiedział Ściborek. - W niedzielę msze w kościele odbędą się zgodnie z harmonogramem - dodał.
W budynku wyłączono prąd i obowiązuje zakaz korzystania z urządzenia grzewczego. W najbliższym czasie zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który ma wyjaśnić przyczyny pożaru.
Straty oszacowano na około milion złotych.
Na miejscu pracowało 14 zastępów straży pożarnej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KW PSP Olsztyn