Producent słynnej opery Rogera Watersa, Marek Szpendowski był przez wiele lat jednym z kluczowych agentów poznańskiej Służby Bezpieczeństwa. Miał pseudonim TW Ojo (z hiszp. Oko) – donosi środowy "Głos Wielkopolski".
Z dokumentów zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, że agent był wynagradzany przez SB. Jego donosy znajdują się w aktach wielu opozycjonistów z Poznania, Wrocławia i Krakowa oraz działających na emigracji. Na ich podstawie wszczynano sprawy operacyjnego rozpracowania (SOR). Jedną z nich był "Nonet" – sprawa przeciwko Studenckiemu Komitetowi Solidarności, który powstał w Poznaniu w 1977 roku.
Agenta prowadził kpt. Jerzy Janów, opiekun wielu cennych współpracowników SB w Poznaniu. Szpendowski cieszył się tak dużym zaufaniem SB, że powierzano mu sprzęt operacyjny – miniaturowe magnetofony. Nagrywał nimi spotkania opozycjonistów, a taśmy dostarczał bezpiece.
Był mistrzem kamuflażu. Doprowadził do tego, że umieszczono jego nazwisko na prowadzonej przez KOR liście osób represjonowanych w latach 1976-1980. "Głos Wielkopolski" zapytał Szpendowskiego, czy był tajnym współpracownikiem SB. Zdecydowanie zaprzeczył. Twierdzi, że w latach 70. był zajęty studiami, a w latach 80. pracą w branży rozrywkowej.
TW Ojo jest obecnie potentatem w polskiej branży rozrywkowej. Współpracuje z instytucjami publicznymi, prowadzi poświęcone branży estradowej wykłady na uczelniach, organizuje koncerty z okazji uroczystości państwowych np. ubiegłorocznych obchodów 50. rocznicy Czerwca 1956. – Ojo był jednym z agentów, których donosy otrzymałem z IPN. Dotąd nie wiedziałem jednak kto działał pod tym pseudonimem, powiedział gazecie zaskoczony Bronisław Wildstein.
Źródło: Głos Wielkopolski