"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu

Doprowadzenie Patryka M. do prokuratury
Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował, że "Wielki Bu" pozostanie w areszcie
Źródło: TVN24
Patryk M., pseudonim Wielki Bu, pozostanie w areszcie - tak zdecydował Sąd Okręgowy w Lublinie. Mężczyzna podejrzany jest między innymi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 20 lat więzienia.

W listopadzie Sąd Rejonowy Lublin-Zachód, na wniosek prokuratury, zdecydował o przedłużeniu aresztu wobec Patryka M., ps. Wielki Bu. Obrońcy Patryka M. złożyli zażalenie na tę decyzję. Chcieli zmiany środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe - zaproponowali pół miliona złotych, zakaz opuszczania kraju, dozór policji i zakaz kontaktowania się ze świadkami i innymi podejrzanymi w sprawie.

Sąd Okręgowy w Lublinie w czwartek (4 grudnia) rozpatrywał to zażalenie i zdecydował, że mężczyzna pozostanie w areszcie do 4 lutego 2026 r.

- Sąd wskazał między innymi, że istnieje wysokie ryzyko, że podejrzany mógłby wpływać na innych uczestników grupy przestępczej i uzgadniać z nimi wspólną wersję wydarzeń - wyjaśniła rzeczniczka sądu Marta Śmiech.

Zdaniem sądu istnieje też uzasadniona obawa ucieczki bądź ukrywania się podejrzanego, który „w przeszłości skutecznie unikał organów ścigania, przebywając poza granicami kraju pomimo wydanych wobec niego listów gończych i europejskiego nakazu aresztowania”. Sędzia dodała, że za zarzucane Patrykowi M. czyny grozi do 20 lat więzienia.

Jeden z obrońców podejrzanego, mec. Łukasz Isenko, przekazał, że obrona jest rozczarowana podjętą przez sąd decyzją, w szczególności - jak wyjaśnił - mając na względzie, że proponowano najwyższe w tej sprawie poręczenie majątkowe.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelski wydział zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Pięć zarzutów dla "Wielkiego Bu"

Prokuratura Krajowa podała, że Patrykowi M. przedstawiono pięć zarzutów. Dotyczą one jego udziału w latach 2017-2018 w zorganizowanej grupie przestępczej, działającej na terenie województwa pomorskiego, a także innych regionów Polski oraz na terytorium Królestwa Niderlandów i Hiszpanii. Grupa ta - jak podała prokuratura - zajmowała się nabywaniem, produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, w tym marihuany, kokainy, amfetaminy, haszyszu, mefedronu, klefedronu oraz ecstasy. Patryk M. jest podejrzany między innymi o uczestnictwo w obrocie 17 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości około 850 tysięcy złotych oraz dwóch kilogramów amfetaminy o wartości około 60 tysięcy złotych, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu. Ponadto jest podejrzany o udział w kradzieży z włamaniem samochodu marki Audi Q7 o wartości 60 tysięcy złotych, w którym następnie przerobiono numery identyfikacyjne VIN. Kolejny zarzut dotyczy oszustwa przy sprzedaży auta za kwotę 41 tysięcy złotych, co doprowadziło nabywcę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Doprowadzenie Patryka M. do prokuratury
Doprowadzenie Patryka M. do prokuratury
Źródło: TVN24

Po przesłuchaniu w Lublinie jego obrońcy Krzysztof Ways i Łukasz Isenko powiedzieli mediom, że ich klient odmówił składania wyjaśnień, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a nawet "kwestionuje fakt, że takie sytuacje, które zostały opisane w zarzutach, miały w ogóle miejsce".

Patryk M. został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu, skąd - jak informowała wówczas policja - planował udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Strona niemiecka 6 listopada przekazała go Polsce na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Walki MMA, zdjęcia z Karolem Nawrockim

"Wielki Bu" znany jest między innymi z uczestnictwa we freak-fightowych galach MMA. W maju 2024 roku kontrowersje wzbudziło zdjęcie, które zrobił sobie w Biurze Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej z ówczesnym prezesem IPN Karolem Nawrockim i opublikował w mediach społecznościowych z podpisem: "Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji". Później opublikował też zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku z podpisem: "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać". W czasie kampanii prezydenckiej media i część polityków krytykowały Nawrockiego za kontakty z "Wielkim Bu" jako "członkiem gangu sutenerów". Nawrocki, którego pasją jest boks, powiedział jesienią 2024 roku "Rzeczpospolitej", że poznał go kilkanaście lat wcześniej na sali bokserskiej, walczyli "ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, na sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników", a później wiele lat się nie widzieli. Dodał, że nie odniesie się "do kwestii kryminalnych", i że nie ma o nich pojęcia. Z kolei we wpisie na platformie X Nawrocki napisał między innymi, że "swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: