- Sąd niestety nie podzielił argumentów obrony i na chwilę obecną utrzymał stosowanie tymczasowego aresztu względem podejrzanego oraz przedłużył (areszt) na dalszy okres, do 4 lutego przyszłego roku - przekazał w piątek wieczorem mec. Łukasz Isenko.
Jak poinformował mecenas, sąd podzielił argumentację prokuratury, że zachodziła "obawa ucieczki" i przekazał, że "według sądu podejrzany ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości". Zdaniem obrony "takiego zamiaru po stronie podejrzanego nigdy nie było".
Obrońca Patryka M. zapowiedział złożenie zażalenia na tę decyzję do wyższej instancji. - Na złożenie zażalenia mamy siedem dni od dnia dzisiejszego. (...) To zażalenie myślę, że wpłynie raczej szybciej niż pod koniec tego okresu, bo nam również zależy na tym, żeby jak najszybciej sąd okręgowy, czyli sąd drugiej instancji, rozpoznał tę decyzję - mówił.
Proponowali pół miliona złotych poręczenia za "Wielkiego Bu"
Isenko podkreślił, że "ze strony podejrzanego była deklaracja bardzo wysokiego poręczenia majątkowego". - Była to kwota 500 tysięcy złotych - zaznaczył. Jak poinformował, "sąd nie uznał tej kwoty za wystarczającą do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania".
- W mojej ocenie, ale też i w ocenie podejrzanego, ta sprawa nigdy nie miała charakteru politycznego, jeżeli chodzi o działanie prokuratury. To politycy wykreowali pewien związek, czy też chcieliby, żeby ta sprawa i pan Patryk M. był kojarzony z kwestią polityki - uzupełnił mec. Isenko.
"Wielki Bu" doprowadzony na posiedzenie aresztowe
Wcześniej tego samego dnia w komunikacie Prokuratura Krajowa przekazała, że zawnioskowała o zastosowanie środka zapobiegawczego dla Patryka M. w postaci tymczasowego aresztu do 4 lutego przyszłego roku.
W piątek w godzinach popołudniowych Patryk M. został doprowadzony do sądu na posiedzenie aresztowe.
"Wielki Bu" był w czwartek po godzinie 16.30 przesłuchiwany w lubelskim wydziale Prokuratury Krajowej. Od godzin porannych był, w asyście funkcjonariuszy Służby Więziennej i Centralnego Biura Śledczego Policji, konwojowany ze Szczecina do Lublina.
Przesłuchanie zakończyło się po około 45 minutach. Obrońcy "Wielkiego Bu" - Krzysztof Ways i Łukasz Isenko - powiedzieli mediom, że ich klient usłyszał zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem i wprowadzeniem do obrotu narkotyków oraz zarzut kradzieży.
"Wielki Bu" nie przyznał się, odmówił składania zeznań
Z przekazanych przez mecenasów informacji wynika, że podejrzany nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
- Nasz klient nie tylko się nie przyznaje, ale kwestionuje fakt, że takie sytuacje, które zostały opisane w zarzutach, miały w ogóle miejsce. Ma nadzieję, że w trakcie postępowania zostanie to wyjaśnione, a on finalnie oczyszczony ze stawianych mu zarzutów – dodał jeden z obrońców.
Podejrzany o uczestnictwo w obrocie narkotykami
Jak wynika z komunikatu Prokuratury Krajowej, Patryk M. usłyszał pięć zarzutów.
"Zarzuty dotyczą jego udziału w latach 2017-2018 w zorganizowanej grupie przestępczej, działającej na terenie województwa pomorskiego, a także innych regionów Polski oraz na terytorium Królestwa Niderlandów i Hiszpanii" - głosi komunikat.
Z ustaleń wynika, że grupa zajmowała się nabywaniem, produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, w tym marihuany, kokainy, amfetaminy (również płynnej), haszyszu, mefedronu, klefedronu oraz ecstasy.
"Patryk M. jest podejrzany m.in. o: uczestnictwo w obrocie 17 kg marihuany o czarnorynkowej wartości ok. 850 tys. zł oraz 2 kg amfetaminy o wartości ok. 60 tys. zł, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu" - informują śledczy.
Zarzuty za kradzież z włamaniem do samochodu
Ponadto zarzuty dotyczą także udziału w kradzieży z włamaniem samochodu marki Audi Q7 o wartości 60 tys. zł, w którym następnie przerobiono numery identyfikacyjne VIN, a także oszustwa przy jego sprzedaży za kwotę 41 tys. zł, co doprowadziło nabywcę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
"Czyn ten Patryk M. popełnił w warunkach recydywy. Zarzuty obejmują przestępstwa określone w: art. 258 § 1 k.k., art. 279 § 1 k.k., art. 306 k.k., art. 286 § 1 k.k. i art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii" - czytamy w komunikacie.
Ukrywał się za granicą
Zanim Patryk M. trafił do szczecińskiego aresztu, a potem do lubelskiej prokuratury, ukrywał się za granicą. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania na lotnisku w Hamburgu. Wybierał się do Dubaju, jednak służby mu to uniemożliwiły.
Potem trwała procedura ekstradycyjna. Sąd w Hamburgu nie przychylił się do wniosku jego obrońcy o to, by nie wysyłać M. do Polski. Jego obrońca twierdził, że M. nie będzie miał w Polsce uczciwego procesu. Sąd jednak stwierdził, że ekstradycja jest możliwa i 6 listopada "Wielki Bu" został przekazany polskim służbom.
Znajomość z Karolem Nawrockim
M. znany jest m.in. z udziału we freak-fightowych galach MMA. W maju 2024 roku kontrowersje wywołało zdjęcie, które zrobił sobie w Biurze Edukacji Narodowej IPN z ówczesnym prezesem instytutu, obecnie prezydentem RP Karolem Nawrockim. Zdjęcie opublikował w serwisach społecznościowych z podpisem: "Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji".
Później opublikował też zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku z podpisem: "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać".
W czasie kampanii prezydenckiej media i część polityków krytykowały Nawrockiego za kontakty z M. jako "członkiem gangu sutenerów". Nawrocki, którego pasją jest boks, jesienią zeszłego powiedział "Rzeczpospolitej", że poznał M. kilkanaście lat wcześniej na sali bokserskiej, walczyli "ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, w sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników", a później przez wiele lat się nie widzieli.
Dodał, że nie odniesie się więc "do kwestii kryminalnych" i nie ma o nich pojęcia. Z kolei na platformie X Nawrocki napisał, że swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe.
Autorka/Autor: tm, sz / lulu
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24