O sprawie jako pierwszy informował "Tygodnik Podhalański". Do zdarzenia doszło 2 listopada w parku Miejskim w Zakopanem, gdzie 13-latek miał zostać uderzony przez przechodzącego mężczyznę w twarz. Ojciec chłopca mówił wtedy lokalnym dziennikarzom, że mimo że był środek dnia, praktycznie nikt nie reagował.
Sprawa została zgłoszona na policję. Początkowo nie wiadomo było, czy sprawcę uda się ustalić, bo część kamer w rejonie miejsca zdarzenia nie działała. Ostatecznie udało się jednak zabezpieczyć monitoring.
Zarzuty po uderzeniu 13-latka
Jak powiedział w czwartek tvn24.pl asp. sztab. Roman Wieczorek, oficer prasowy zakopiańskiej policji, mężczyzna podejrzewany o napaść został zidentyfikowany dzień po zdarzeniu, a następnie zatrzymany i przesłuchany. Niedawno usłyszał poważne zarzuty.
- Mężczyzna jest podejrzany o czyn z artykułu 157 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli o spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwające nie dłużej niż siedem dni. Usłyszał on również zarzut kierowania gróźb karalnych - powiedział nam Wieczorek.
Domniemanemu sprawcy grozi teraz do trzech lat więzienia. Roman Wieczorek podkreślił, że czyn mężczyzny zakwalifikowano jako występek o charakterze chuligańskim.
Rzecznik zakopiańskiej policji nie chciał zdradzić, jakie były przyczyny agresywnego zachowania mężczyzny. Z jego relacji wynika jednak, że przed zdarzeniem między dorosłym a chłopcem miało dojść do wymiany zdań.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Zakopane